Mike od razu rzucił się w ramiona z Nastką. Stali tak chwilę i dziewczyna zaczęła płakać.
- Czy to... - zaczęła Max na co Lucas pokiwał jej głową.
- Nie przestałem cię szukać - powiedział Mike - Kontaktowałem się z tobą co noc. Przez...
- 353 dni. - dokończyła Nastka uśmiechając się przez łzy - Słyszałam cię.
- Czemu nie dałaś mi znać, że nic ci nie jest? - zapytał Mike.
- Bo jej zabroniłem. - odpowiedział za nią Hop. - Co to ma być? Gdzie się podziewałaś?
- A ty? - oddała mu pytanie. Przytulił ją do siebie całując w czubek głowy.
- Ukrywałeś ją. - powiedział Mike wszystko już rozumiejąc. Pchnął go w plecy. - Przez ten cały czas!
- Porozmawiajmy. - Hop złapał go za dłonie i zaciągnął za sobą do innego pokoju. Dustin i Lucas przytulili Nastkę.
- Tęskniliśmy.
- Ja też. - odpowiedziała.
- Codziennie o tobie rozmawialiśmy. - powiedział Dustin i oderwali się od siebie. Złapała go za podbródek i wsadziła mu palca w buzię. Dustin odsunął się w szoku.
- Zęby. - powiedziała zdziwiona.
- Co? - zapytał.
- Masz zęby. - wyjaśniła. Obaj zaśmiali się od razu.
- Ładne perełki? - zapytał szczerząc się. Nagle zrobił jakiś dziwny dźwięk. Nastka spojrzała na niego w szoku, za to Anya z tyłu wybuchła niespodziewanym śmiechem.
- Nastka? - Max podeszła do niej uśmiechając się i wystawiła dłoń - Jestem Max. Dużo o tobie słyszałam.
Nastka mierzyła ją wzrokiem ,ale potem spojrzała na Anye i od razu ruszyła w jej kierunku. Anya zrobiła to samo i uścisnęła mocno dziewczynę.
- Cześć, superbohaterko. - mocno ją ścisnęła, ale po chwili spojrzała na nią czule ciągle trzymając w ramionach. - Co ci się stało? Wyglądasz jak emo po przejściach.
- Mogę go zobaczyć? - zapytała po chwili śmiechu. Anya spojrzała na mamę, która uśmiechnięta pokiwała głową. Joyce poszła wraz z Nastką do pokoju Willa. Anya spojrzała na lekko smutną Max i uśmiechnęła się. Po chwili wróciły i spojrzały na słowo jakie Will im przekazał. Przejście.
- Kiedyś otworzyłaś to przejście, prawda? - zapytała Joyce.
- Tak. - odpowiedziała jej.
- Mogłabyś tam wrócić i je zamknąć? - zapytała ponownie, ale Nastka już jej nie odpowiedziała.
- Nie jest takie jak wcześniej. - powiedział Hop - Urosło. I to sporo. O ile w ogóle się tam dostaniemy. Wszędzie pełno tych psów.
- Demo-psów. - poprawił go Dustin.
- Słucham? - zapytał Hop patrząc na niego.
- Demo-psów. - powtórzył. - Demogorgon plus psy. W połączeniu to niezła nazwa...
- To aż tak istotne? - zapytał przerywając mu.
- Nie. Przepraszam. - Dustin spuścił głowę.
- Poradzę sobie. - powiedziała Nastka zmieniając temat.
- Nie słuchałaś. - powiedział Hop.
- Owszem. Ale dam radę.
- Nawet jeśli tak, mamy kolejny problem. - powiedziała Anya i przypomniała im - Wraz z mózgiem umrze ciało.
YOU ARE READING
Nine • Steve Harrington • Stranger Things
FanfictionHawkins, miasto przeklęte, miasto szatana. Tak zwane miasto, już od lat 80 miało wiele wypadków. Nie wyśnionych wypadków, których nawet policja nie potrafiła logiczne wytłumaczyć. A to wszystko zaczęło się od zaginięcia pewnego chłopca. Willa Byersa...