Rozdział 4 - kim jesteś i dlaczego to zrobiłeś

68 7 15
                                    

Na wstępnie chciałam powiadomić że większość rozdziału czwartego zostało usunięte więc postanowiłam wplątać go w piąty, dlatego od teraz rozdziały piąty zamienia się w czwarty a reszcie rozdziałów zostanie zmieniony numerek. Miejcie to na uwadze gdy będziecie pomijać rozdział który ostatecznie się nie zmienił.

Niedawno dowiedziałam się że "San" jest przekazane do osób starszych. Jeśli chcecie na ten temat dowiedzieć się więcej to na pod rozdziałem są screeny z San, Kun i Chan.
_______________________________________
(Prv. Minato)
Siedziałem zaskoczony jej poczynaniami. Nie mogę jednak jej winić, to Naruto to wymyślił a ona tylko to wykonała. Kakashi i Obito w jego wieku też niekiedy się tak wygłupiali, choć to bardziej Obito wciągał w takie zabawy Kakashiego. Kontynuując jedzenie, Naruto znów starał się rozśmieszyć Usagi, a ona tylko wydobywała z siebie małe chichoty. Ich uśmiechy sprawiały że sam się uśmiechnąłem, ale to uśmiech Usagi sprawiał że czułem się dziwnie spokojny. Po skończonym posiłku Naruto i Usagi pomogli mi posprzątać. Niedługo potem poszli dalej grać. Ja umyłem jeszcze naczynia, po czym dołączyłem do nich. Dziwnie się czuję z tym że się tak wtrącam mimo że Usagi przyszła do Naruto ale sami mnie o to poprosili, więc ostatecznie się zgodziłem. Ostatecznie tak dobrze się bawiliśmy że straciliśmy poczucie czasu i zanim się obejrzeliśmy Usagi musiała już wrócić do domu.

(następnego dnia)
(Pov. Usagi)
Dziś obudziłam się z dziwnym uczuciem niepokoju. Nie to że nie jesteśmy do tego przyzwyczajona, bo coś często to mam. Problem jestnak w tym, że prawie cały czas jak mam takie przeczucia, dzieje się coś niedobrego. Kiedy szłam do szkoły na mojej drodze stanął Minato-san, a dokładnie to stał przy jakimś sklepie patrząc się na gry. Kiedy mnie zobaczył pomachał do mnie, więc podeszłam do niego.

- witaj Usagi-chan miło cię znów widzieć - przywitał się

- dzień dobry Minato-san, ciebie również miło widzieć

- żadne san po prostu mów mi Minato - kiwnęłam głową - mam problem z wybraniem prezentu dla Naruto bo dzisiaj ma urodziny, wiem że znacie się dopiero dwa dni, ale może coś mi doradzisz - zapytał

- dobrze, a w czym dokładnie

- nie umiem wybrać między tymi dwiema grami - pokazał mi dwa opakowania gier. Jedna miała napis Hunter x Hunter, a druga Przygody Ninja.

- mam oby dwie gry i szczerze mówiąc Przygody Ninja mają beznadziejne zakończenie, więc jestem pewna że mu się spodobałaby tylko na początku. Co do Hunter x Hunter, ma pięć części, Szósta i ostatnia część ma wyjść dopiero w przyszłym roku, ogółem jest to świetna gra bo ma czterech bohaterów którzy mają swój własny cel. Chodź historia gry częściej skupia sie na dwóch najmłodszych postaciach można zauważyć że pokazuje też historię trzeciej postaci. Oh przepraszam jak zaczynam mówić o tej grze to nie mogę niekiedy przestać w każdym razie polecam Hunter x Hunter napewno mu się spodoba - dlaczego musiałam się tak rozgadać, a miałam tylko grę polecić. Spojrzałam na niego i wydawało się że na coś patrzył. Spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam kruka - ktoś dzisiaj umrze

- skąd wiesz -zapytał

- od rana mam złe przeczucie, a szczycę się z tego że zawsze coś się dzieje gdy takowe mam, do tego zawsze jak spotykałam kruka w taki dzień, zawsze trzymał mnie z dala od niektórych miejsc by później okazało się że coś się stało w tamtym miejscu - powiedziałam

- dziękuję, że pomogłaś mi wybrać chciałbym pogadać jeszcze chwilę, ale musisz iść do szkoły

- ah racja, w takim razie do zobaczenia Minato - porzegnałam się i kontynuowałam drogę do szkoły.

Miłość do przyjaciółki syna Where stories live. Discover now