~ Akihiro P.O.V. ~
Dziś wychodzi Ryuichi, więc muszę po niego pojechać i pomóc. Ma pewnie dużo bagażów, bo naprzywoziłem mu masę rzeczy, plus dwie walizki. Chyba z lekka przesadziłem .. ( xd ) Nie, ja lubię rozpieszczać ludzi. Szczególnie jego. Jestem ciekaw, czy cieszy się na wyjście ze szpitala?
Dobra, koniec rozterek, muszę po niego jechać.
- Pani Murosaki! Wychodzę po Ryuichi'ego. - zawsze informuje ją zanim gdziekolwiek wychodzę.
- Oczywiście. Jak pan wróci, będzie gotowy obiad. Czy mam nakrywać dla pana Ryuichi'ego?
- Hmm.. W sumie, czemu nie? Zaproszę go do nas na obiad.
- Oczywiście! - poleciała do kuchni.
~...~
Gdy wszedłem do szpitala, Ryuichi siedział już cały gotowy, na krzesełku pod portiernią. Ja zakradłem się od tyłu i poczochrałem mu tą brązową grzywę. Miał mięciutkie włosy.
- Matko, Akihiro! Ty, ty chikusho*... - wstał, obiegł resztę krzesełek i wskoczył mi na plecy.
- Złaź ze mnie! - zaśmiałem się.
- Panowie! To jest szpital, a wy jesteście dorosłymi ludźmi! - zagrzmiała jakaś pielęgniarka.
Zaśmiałem się, a Ryuichi cały czas na mnie wisiał. Był taki kruchy, prawie go na sobie nie czułem. Nagle wydał z siebie głuchy dźwięk i sam się osunął na podłogę.
- Ej, nic ci nie jest?! - odwróciłem się do niego, kucnąłem i pomogłem wstać.
- Nie, nie. To tylko rana. Zabolała, ale już w porządku. - odpowiedział, uśmiechając się do mnie. Odwzajemniłem uśmiech. Po mimo jednak tego, że buzie miał roześmianą, oczy miał inne. One się nie śmiały. One "płakały". Gościł w nich sam smutek, ból i bezradność. Widziałem, że coś go trapiło.
~ Ryuichi P.O.V ~
Rana mnie zabolała, ale Akihiro pomógł mi wstać i już było okej.
- Nie możesz się przemęczać. - powiedział wychodząc ze szpitala.
- No wiem, wiem. Wystraszyłeś mnie po prostu.. - strzeliłem udawanego focha.
Zaśmiał się. Uwielbiam go rozbawiać. Nie wiedzieć czemu, ale czuję się, jakby to był mój obowiązek. Tak, roześmianie go, moim obowiązkiem. Dziwne, co? Nie chcę się z nim teraz rozchodzić, bo prawdopodobnie nigdy więcej go już nie zobaczę... To na prawdę dziwne.. Będąc z nim, czuję się inaczej niż zwykle. Czy to jest właśnie uczucie, jakiego doznaję się będąc z przyjacielem? Jeśli tak, to chcę mieć ich więcej!
![](https://img.wattpad.com/cover/35094360-288-k415060.jpg)