~5~

282 23 1
                                    


❦ Felix's perspective ♡

Niechętnie otworzyłem oczy. Tak, jak się spodziewałem Hyunjina nie ma obok mnie. Musiał już wstać.

Usiadłem ziewając po czym oparłem się o chłodną, brzoskwiniową ścianę.

Westchnąłem.

Co mną kierowało? Dlaczego jestem tak głupi, że chciałem skoczyć i to jeszcze parę dni przed urodzinami Hyunjina? Przecież mogłem przewidzieć, że mi się nie uda a nie działać impulsywnie tylko dokładając Hwangowi problemów.

Na moje szczęście wczoraj po powrocie nie pytał o to. I tak nie byłbym w stanie mu odpowiedzieć. Znam odpowiedź, ale nie przejdzie mi to przez gardło.

Ciekawe jak wszystko teraz by wyglądało, gdyby nie było tam Chana? "Uratował by" mnie ktoś inny czy wręcz przeciwnie? Jak zareagował by Hyunjin? Czy obchodziło by go to? Czy może ulżyło by mu, że wreszcie nie musi się mną opiekować?

Moje przemyślenia przerwało otwarcie drzwi. Uśmiechnąłem się widząc długowłosego przechodzącego przez próg.

-"Obudziłem ciebie?"- spytał.

-"Nie, sam wstałem"- odparłem poklepując miejsce obok siebie dając znać aby starszy usiadł, co zrobił. Ułożyłem głowę na jego ramieniu.

-"Chan napisał abyśmy poszli do Jisunga o 12"- poinformował Hwang.

Lekko spiąłem się na tę wiadomość. Ledwo co zdołałem jakkolwiek zwierzyć się Hyunjinowi, więc co dopiero będzie kiedy będę musiał to powiedzieć osobie, której nie znam. Pierwsze wrażenie zawsze jest ważne co nie? Już chyba mi wystarczy że Chan na pewno nic pozytywnego o mnie nie myśli po tych nocnych zdarzeniach.

-"B-boję się Hyung..."- wyszeptałem zaczynając bawić się placami dłoni starszego aby pozbyć się stresu.

-"Wizyty?"- dopytał.

-"Tak.."-

Chłopak wplątał dłoń w moje włosy. On wie jak mnie uspokoić. Bawienie się moimi włosami jest jedną z opcji. Relaksuje mnie to.

-"Mogę ci opowiedzieć jak to wyglądało u mnie"- zaproponował na co zgodziłem się. -"A więc, na początku byłem wystraszony. W końcu to była dla mnie obca osoba i nie byłem w stanie sobie tego wyobrazić"- zaczął. -"Nie miałem pojęcia czy to ja będę musiał ciągle mówić, czy to on będzie mi zadawał pytania. Zaczęło się od przedstawienia się. Ji powiedział kilka rzeczy o sobie tak jakby chciał się ze mną zaprzyjaźnić"- chłopak zaśmiał się cicho. -" Następnie dostałem wybór. Mogłem wybrać czy chcę być sam na sam z Hanem albo czy chcę aby obok mnie był Chirs lub mama"- słuchałem go uważnie notując wszystko w głowie. -"Na początku czułem się trochę niekomfortowo, ale po czasie rozluźniłem się. Han zadawał mi pytania, więc nie martwiłem się o to, co mam powiedzieć. Jisung czasem także coś mi o sobie opowiadał dzięki czemu miałem wrażenie że rozmawiam z dawnym przyjacielem. Bardzo podoba mi się jego podejście do pacjentów. Jest takie przyjazne"-

-"Jakie pytania tobie zadawał Hyung?"- spytałem.

-"Em. Czy komuś cokolwiek mówiłem, jak długo to trwa, czy wydarzyło się coś złego w moim życiu, jak często miewam myśli samobójcze albo inne tego typu"- zatrzymał się na chwilę. -"Padło też pytanie czy się samookaleczałem. Ogólnie to nie masz czego się tak bardzo bać. Możesz tam powiedzieć wszystko, a Jisunga obowiązuje tajemnica zawodowa"- zapewnił. -"No chyba, że uzna, że coś zagraża twojemu życiu lub zdrowiu"- dodał.

-"Dziękuję Hyung"- podziękowałem przytulając się do jego ręki.

˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧ ゚

Weszliśmy do środka. Przez cały czas trzymałem dłoń Hyunjina licząc, że to mnie uspokoi.

Nie zdążyłem się zbytnio rozejrzeć a już przeszliśmy do innego pomieszczenia. Ściany są w nim pastelowo niebieskie. Prawą stronę zajmują czarnego koloru półki z różnymi książkami, kredkami, markerami i tymi podobny. Stoją tam również roślinki w białych doniczkach.

Widok kwiatów lekko mnie uspokoił i ogarnął rozpędzone myśli.

Na lewo pokoju stała skórzana kanapa, obok szklany stół i wieszak.

Na środku stały dwie osoby. Jedną z nich był Chan. Blondyn posłał nam uśmiech. Natomiast drugiego chłopaka widzę po raz pierwszy. Ma on ciemnobrązowe włosy z tęczowym pasemkiem. Brunet jest niższy od Banga. Ubrany jest w szary sweter.

-"Han Jisung"- przedstawił się uśmiechając się przyjaźnie.

Ja także się przestawiłem.

Nagle do Hana przyległ Hyunjin. -"Cześć Hyung!"-

-"Ah, Hyunjin-ah"- niższy zaśmiał się.

Widać, że ta dwójka zna siebie dobrze i są całkiem blisko.

-"Dobra, Felix, Hyunjin, zapraszam do ganinetu"- oznajmił psychiatra kiedy udało mu się wydostać z ramion Hwanga.

Poczułem jak stres zjada mnie od środka. Mimo tylu zapewnień długowłosego ja w dalszym ciągu tworzę czarne scenariusze, które nawet nie są wyraźnie. Nie mogę tego zatrzymać.

Ji otworzył białe drzwi i puścił nas przodem. Pokój jest odrobinę mniejszy niż poprzedni. Kolorystyka pozostawała niezmienna. Jedyną różnicą jest prawa ściana. Jest ona granatowa z białymi, wypukłymi paskami.

Po minucie zaczęła się rozmowa.

˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧˚✧ ₊˚ʚ♡ɞ ˚₊ ✧ ゚

-------------------------------

Wybranie Sunga jako psychiatrę było kinda randomowe swkkdksks

Have a good day guys (・⁠∀⁠・)

Please don't save me again |Chanlix|Where stories live. Discover now