✨22✨

24 4 0
                                    

HYUNJIN

Nie wieżę, no normalnie zajebiście, ten guwniaż, mam go już kurwa dosyć, za kogo on się ma. Kim on wogule jest, gdybym tylko mógł to wyrwał bym mu te serce, skurwiel pierdolony.

Co tak się zlościsz. Okres dostałeś.

-Pierdol się Han, i wypierdalaj mi z mojej głowy, kto wogule dał ci pozwolenie na wpierdalanie się w moje myśli - zagrzmiałem ostro.

Czyżby twój I.N znowu się na ciebie rzucił.

-Powiedziałem żebyś wypierdalał- syknołem

Jakoś umkło to mojej uwadze.

-Mam tego kurwa dosyć, radze się tobie schować, jak cie ino dorwe jesteś martwy skurwielu- wściekły wybiegłem z sypialni i skierowałem się do salonu.

Miałem już dość tego dzieciaka, zrobił się zbyt cwany, zbyt odważny. Wchodząc do salonu zaczołem się gwałtownie za nim rozglądać i tak jak się spodziewałem siedział na kanapie razem z chłopakami.

-Jesteś kurwa martwy, mam cie już dosyć gnojku pierdolony- syczalem zbliżając się do niego.

Juz miałem go w zasięgu, on tylko patrzył się na mnie z głupim uśmiechem, podniosłem rękę zaciśniętom w pięść i miałem mu przyłożyć gdy on tylko podniósł lewą brew a całe moje ciało przeszedł ostry ból powodując, że nie byłem w stanie się nawet ruszyć ani nic powiedzieć.

Stałem tam jak ten krętym sparaliżowany, nie miałem pojęcia co się właśnie wydarzyło ale zacząłem się ostro modlić żeby ino mnie nie zabił.

-Nie bój się, nie mam zamiaru cie zabijać- powiedział Han- jedyne co che to tylko żebyś się ogarnoł, uspokoił i zaczął trzeźwo myśleć, w ten sposób niczego nie osiagniesz, jedynie spierdolisz wszystko.

-Co się tu kurwa dzieje, ej Han coś ty mu zrobił, i jak wogule kurwa to zrobileś- spytał Jisunga wystraszony Bini.

-Pytasz jak, normalnie, ale przyznam że jakoś nie bawi mnie to, chce tylko żeby hyunjin zrozumiał że nie jest w stanie sam oswoić I.N- powiedział jisung łagodnym głosem.

-To kurwa nie jest normalne- wykrzyknął minho- to jest popierdolone, puść go natychmiast.

-Puszcze dopiero jak się uspokoi i wreszcie przyjmie naszom pomoc- odparł han

-Przestań Jisung możemy to rozwiązać w inny sposób-odparł Bang- no jusz puszczając go.

-Będziesz grzecznym chłopcem Hyunjin?- spytał mnie han

-"Zabije cie skurwielu, puszczaj mnie i to natychmiast"- syczałem ze złości.

-Nie takiej odpowiedzi się spodziewałem- powiedział han

-"Jesteś kurwa martwy, zabije cię ty zjebie pierdolony"- krzyczalem w myślach

-Skoro tak, to stuj tu sobie, pamiętaj jeśli coś się stanie nie przychudź do mnie o pomoc, bo jej nie dostaniesz- powiedział jisung po czym wstał i w zwrotnej szybkości zniknol.

Stałem tak jeszcze przez chwile po czym obolały opadłem na kolana wycieńczony. Nigdy nie spodziewałem się że spotkam się z czymś takim.

-Co to kurwa było- spytał Bini.

-Ja tam nie wiem, ale chyba nie chce wiedzieć jakoś za bardzo mnie przeraża ten chłopak- odparł Bang ze strachem w oczach.

-Te Minho wiedziałeś, że twój kochaś tak potrafi- spytał Bini

- Nie miałem pojęcia o tym, jest jeszcze dużo rzeczy o których chyba nie wiemy- powiedział minho po czym dodał- zaczynam się go poważnie bać, ale pociesza mnie jedynie ten fakt, że nie ma pełnej mocy i jestem sam sobie wdzięczny za to że wtedy zgodzilem się powierzyć mu własne życie i że oddał mi cześć siebie, jeśli bym wtedy odmówił to wątpie aby Hyunjin tu teraz był żywy.

Na te słowa przytakneliśmy. Byliśmy wdzięczni Minho za to co zrobił, faktycznie gdyby nie on i jego miłość do Jisunga kto wie jak by to się wszystko skończyło.

PragnienieWhere stories live. Discover now