2

488 10 7
                                    

Koniec zajęć. Udałam się do łazienki by móc zapalić. Wypytałam się co i jak i gdzie by można zapalić. Znacie to dziwne uczucie gdy czujecie czyjś wzrok na sobie i nie wiecie co zrobić bo nie wiecie czy to na pewno się dzieje czy macie już schizy, że ktoś się patrzy. Ja nie miałam żadnych urojeń bo doskonale wiedziałam o tym, że ktoś się gapi na mnie. Był to ten sam chłopak, który na Historii spóźnił się. Weszłam do łazienki upewniając się, że jest wolna. O dziwo co mnie dziwi strasznie mamy jedną łazienkę wspólną. Na pierwszym piętrze są osobne ale tutaj na parterze jest jedna wspólna. Nawet nie działa zamek by można było drzwi zamknąć. Wyciągnęłam fajki z torby biorąc jedną z opakowania.

- Co ty tu robisz?- zapytał ten sam chłopak z dzisiejszego rana.

- Pale nie widzisz?- zmierzyłam go wzrokiem. Miał niedbale ułożone włosy, grube ciemne brwi, lekkiego zeza co nawet było urocze. Był wysoki chociaż miałam 170cm to i tak był wyższy o głowę.

- Widzę masz ognia?- zapytał wyciągając papierosy z kieszonki.

Podałam mu zapalniczkę zaciągając się dymem. Oddał mi ją i już po chwili wypuścił dym ze swoich ust , które miały ładny kolor. W tym samym momencie zaciągnęliśmy się używką przyglądając się sobie nawzajem.

- W sumie ładnie wyglądasz z petkiem w gębie - chłopak wypuścił dym z ust.

- Przypomnisz mi w ogóle kim jesteś? - zapytałam go .

- Jestem Michał Matczak ten debil z matmy - zaśmiał się podając mi rękę. Tak dziś Matczak dał popis na matmie i nieźle odwalił wraz ze swoim kolegą

- Melania - również podałam mu rękę - Melania Dąbrowska - dodałam wypuszczając dym z ust.

- Miło - jego melodyjny śmiech odbijał się echem po pomieszczeniu - Zignorowałaś mnie na Historii - dodał kierując z powrotem wzrok na moją osobę.

- Nie miałam siły na gadanie z nikim wybacz- westchnęłam kończąc papierosa.

- Luźno ile twój ojciec musiał dać byś nie musiała powtarzać klasy drugiej?- zapytał.

- Skąd wiesz , że miałabym powtarzać?- zmarszczyłam brwi patrząc na Michała, który roześmiał się na widok mojej miny.

- Dąbrowska tak ? Mój ojciec leczy się u twojego spokojnie znam twoją historię- powiedział.

Przewróciłam oczami wymiając jego osobę. Nie mam siły na gadanie z nim skoro tak właśnie zrobił swoje pierwsze wrażenie.

- Poczekaj- dobiegł do mnie łapiąc mnie za nadgarstek- nie chciałem cię urazić- westchnął na co się odwróciłam w jego stronę.

- o co ci chodzi? Obserwujesz mnie, zaczepiasz teraz to co chcesz ode mnie?- zapytałam zła .

- Przepraszam- westchnął - chciałem cię bliżej poznać , chciałem pogadać dasz się zaprosić do siebie dzisiaj?- zapytał z nadzieją.

- czemu?- uniosłam brew do góry lekko zdziwiona.

- Chciałem cię bliżej poznać bo czuję , że dogadalibyśmy się razem ale ty nie chcesz- powiedział chcąc mnie wyminąć ale w ostatniej chwili złapałam go za dłoń.

- podaj mi swój numer i adres - powiedziałam. Wiem Jestem głupia. Bardzo głupia.

Uradowany chłopak wykonał moją prośbę. Wyszłam z nim ze szkoły on udał się w swoją stronę ja wsiadłam do auta i ruszyłam w kierunku domu. Na 18 miałam być u niego a jest 14 wyrobię się.

***************************************

Gotowa do wyjścia ostatni raz przejrzałam się w lustrze i zeszłam na dół ubierając swoje ulubione Conversy. Ojca nie było więc tylko wysłałam mu sms gdzie jestem . Wiem, że pewnie jest zadowolony z tego . Przecież mi o nim mówił, że jego przyjaciel ma syna w moim wieku jest z dobrego domu i w ogóle . Mnie to nie zbyt obchodziło. Mieszkając u matki widziałam wiele. Wiele razy uciekając z domu widziałam pobicia, widziałam kradzieże. Gdyby nie to , że zawsze miałam przy sobie nóż i gaz pieprzowy to mogłam zostać zgwałcona . To był ciepły letni wieczór, już się ściemniało. Szłam spokojnie do domu było ok 21 a mnie ktoś pociągnął w jakiś zaułek. Gdyby nie gaz pieprzowy to każdy wie co by się stało. Zajechałam pod rezydencje Matczaków i ruszyłam do drzwi. Lekko się stresowałam czy mnie jego ojciec rozpozna.

Z petkiem w gębie | Michał MatczakWhere stories live. Discover now