~~ Nieprzyjemna Rozmowa ~~

12 1 0
                                    


- To Izuku. Powiedz mi chłopcze... - zaczął mówić mój tata - ...co się stało mojej córce - powiedział patrząc się na Izuku morderczym spojrzeniem.

Tak myślałam, że przejdzie na te tory, ale czemu patrzy się na zielono włosego, skoro to nie jego wina??
Spojrzałam się na Izuku, co zrobił tak samo spogladając na mnie. Był przerażony. Bym powiedziała tacie, że to nie jego wina, ale pewnie mnie nie posłucha.

Izuku przełknął ślinę i ze strachem w oczach spojrzał na mojego tatę.

- P-panie Anzenie...no bo... - zaczął mówić jąkając się przy tym. Na chwilę zamilkł i wziął głęboki oddech. - Bo w szkole mnie i Dark gnębią. Kiedy przechodziłem zobaczyłem jak wszyscy się śmieją i wtedy ją zobaczyłem w złym stanie... - powiedział smutny.

Przez chwilę była cisza. Niepokojąca.
Tata wstał z krzesła gwałtwonie.

- Dzwonię do szkoły... - powiedział i wyszedł z pokoju.

- Mam przesrane - powiedziałam uderzając głową o stół.

- Nie przejmuj się tym...w razie czego, ja ciebie obronię! - powiedział ambitnie Deku.

- Jesteś zbyt wielkim optymistą. - powiedziałam z uśmiechem, podnosząc głowę.

- Racja...hehe... - powiedział i wstał od stołu.

Zrobiłam to samo i zanieśliśmy naczynia do kuchni. Szybko się uwineliśmy i poszliśmy do mojego pokoju.

- Ładnie tu masz. - powiedział Deku.

- Dzięki, ale to mówisz z jakiś tysięczny raz kiedy przychodzisz do mnie. - powiedziałam z lekkim rozbawieniem.

Usiedliśmy na moim łóżku i przez dłuższy czas była cisza. Nie wiedzieliśmy o czym pogadać. Tata pewnie jest u siebie. Na szczęście, czy nieszczęście, Izuku zaczął rozmowę.

- Troche mnie przeraziło jak twój tata na mnie spojrzał. Choć nic nie zrobiłem to się bałem o swoje życie. - powiedział ze wstydem.

- Nie przejmuj się tym. Ty mi pomogłeś więc nie masz się czym stresować. Ej, może porysujemy? - zapytałam.

- Z chęcią! - powiedział.

Wziął swoją torbę i wyjął z niej swoje notesy z opisami większość bohaterów. Dużo czasu nad nimi spędza i są dla niego skarbem. Nie dziwię się. Ma naprawdę talent do takich rzeczy. Potrafi z analizować działanie Quirku bohatera, a także w szybkim czasie umie odkryć jego słabe strony. Podziwiam go za to.

Wstałam z łóżka i podeszłam do swojego biurka. Otworzyłam szufladę i wyjełam z niej kartki, ołówki i inne przybory plastyczne. Kiedy podniosłam jedną kartę, to nagle się nią przeciełam.

- Szlag!! - powiedziałam wysysając krew cieknącą mi z palca.

- Wszystko w porządku?? - spytał się zielonooki podchodząc szybko do mnie.

- Tak, tylko się przeciełam kartką. Nic więcej. - powiedziałamy by się uspokoił.

Przyjrzał się ranie dokładniej i podszedł do swojego plecaka. Wyjął z niego plaster i mi przykleił na palec.

- Ty zawsze na nocki masz takie wyposażenie?? - zapytałam.

- Nic nigdy nie wiadomo. - powiedział radośnie.

Uwielbiam jego uśmiech, ta aura wokół niego, jest taka wspaniała. Ma się wtedy takie uczucie, że świat jest super i nic złe o nie może ci się przytrafić.

Po tym rozmawialiśmy sobie o różnych tematach. O bohaterach, o tym jak będzie wyglądała nasza przyszłość i o tym jak ludzie będą nas widzieć jako nadzieję. Niestety trzeba było to przerwać.

Nagle do mojego pokoju wszedł tata.

- Dzieciaki, zaraz trzeba iść spać. Umyjcie się i do łóżek, w porządku?? - powiedział spokojnie.

- Tak - powiedzieliśmy jednocześnie odpowiadając tacie.

- Dobrze, dobranoc - powiedział z uśmiechem.

Po tym zamknął drzwi. I była przez chwilę głucha cisza. Na szczęście to tylko na chwilę. Deku poszedł jako pierwszy do łazienki a ja zaczęłam mu ścielić posłanie. Ze wszystkich szybko się uwinełam i też się ogarnełam. Nie patrząc na zegarek już byłam w swoim łóżku. Deku leżał w przygotowanym dla niego ,, łóżku ".

- Dobranoc Yoi - powiedział radośnie.

- Dobranoc Deku - odpowiedziałam my i zasnęliśmy.

Cześć, wybaczcie, że przez pewien czas nie pisałam, ale nie miałam czasu. A poza tym... jestem chora...
Mam nadzieję, że wam zdrówko dopisuje. 🙃❤️



Dark Mistui ,, DZIECIŃSTWO " BNHA *2Where stories live. Discover now