Od autorki

363 11 3
                                    


Na początku chciałam wam podziękować za to, że wspólnie dotarliśmy do końca tej historii. Uważam, że mimo wszystko skończyła się ona szczęśliwie i tak jak powinna. Początkowo planowałam, żeby zakończyć tą historię ślubem, ale ja nie lubię niedokończonych historii a Faye i Hugo zdecydowanie zasługiwali na koniec.

Pisząc tą książkę bardzo często miałam ochotę płakać, gdy słowa kompletnie się nie kleiły, ale wtedy sobie przypominałam o was, o was wszystkich którzy czekają na rozdział. Więc brałam głęboki wdech i czekałam na natchnienie.

Mimo przeplatającego humoru, historia nie była łatwa. Zawierała wiele problemów, które niestety większości ludzi nie są obce.

Dlatego tą książkę chcę dedykować ludziom skrzywdzonym, cierpiącym oraz tym, którzy podnoszą się z dna. Nie mogę wam obiecać, że wszystko się ułoży, ale mogę obiecać, że większość rzeczy sama się rozwiążę. 

Życzę wam wszystkim miłości tak głębokiej i bezgranicznej jakiej zaznali bohaterowie.

Dziękuję wam, że byliście i, że jesteście, bo bez was nie byłoby mnie.

Kocham i dziękuję, widzimy się w kolejnych historiach,

autorka <3

My SafetyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz