- Czaisz?
- Nie czaję
- Dobra, lodówa słuchaj, bo kolejny raz nie powtórzę
- Słucham
- Więc jak pójdziemy do ... - Suzuno się wyłączyła - okej?
- Ta...
- Nie wiesz co mówiłem, prawda?
- Możeeee, ale nie twierdzę, nie zaprzeczę
- Okej, poprostu idziesz na jakieś ciastko czy coś takiego?
- Mogę pójść
- Dobra, kiedy możesz?
- Zawsze poza treningami i szkołą
- Okej, jutro wieczór ci pasuje?
- Może pasować
- W porządku, idziesz się przejść?
- W sumie, czemu nie
- Rzucisz jakiś temat? Nie mam pomysłu o czym możemy pogadać.
- Mogę, jeśli chcesz. Co sądzisz o roszadach w drużynach? Niby są chwilowe ale mogą wpłynąć niekorzystnie na morale. Patrząc ze strony zawodników, jeżeli się nie zagrają to mogą uznać ,że są słabsi niż powinni być
- Wiesz, masz może rację, ale jednak zmiany zawsze mogą nastąpić, muszą być na to gotowi
- Fakt, ale nie jestem pewna czy jest to bezpieczne chwilę przed meczem
- Moment nie zbyt odpowiedni, ale może ich kiedyś to uratować
- Teoretycznie tak, lecz mogła bym z tym polemizować
- Proszę bardzo
- Okej, więc... - Fuusuke wyliczała plusy i minusy, wytykała błędy i chwaliła korzystne elementy mieszania drużyn. Gdy skończyła wywód zorientowali się, że nie do końca wiedzą gdzie się znajdują. Stali między drzewami, a lekkie światło jakie przebijało się przez gałęzie było jedynym elementem pocieszenia w tej sytuacji. Uznali, że nie zgubili się, bo żadne nie chciało tego przyznać, ale równocześnie ani Suzuno ani Haruya nie umieli wskazać w którą stronę mają iść - może idźmy za siebie? - zaproponowała
- Przecież kilka razy skręcaliśmy - zwrócił uwagę Nagumo
- Niby ta, ale musimy gdzieś iść, przecież stojąc w miejscu nic nie zrobimy
- Wzięłaś może telefon? Bo ja właśnie zostawiłem...
- Kurcze, ja też - powiedziała przeszukując kieszenie
- Masz co kolwiek ze sobą?
- No torebkę, ale mało co w niej jest. Dosłownie jakieś drobniaki, latarka, legitymacja i gumy, chyba orbit, ale nie wiem. Nic więcej
- Ja mam nożyk
- Po co ci nożyk na spacer? - zapytała zaniepokojona
- Na wszelki
- Mhm. Powiedzmy
- Nie wierzysz mi?
- Nie no, wierzę, tobie akurat wierzę
- Cieszę się
- Jest z czego. Wracając, co robimy? Czekamy do rana czy idziemy? Jak tak, to masz pomysł gdzie?
- Nie do końca, można poczekać, bo teraz to nic nie widać.
- Jasne
- Raczej ciemne, ale blisko, prawie trafiłaś
![](https://img.wattpad.com/cover/307800228-288-k280736.jpg)
YOU ARE READING
One shoty Inazuma eleven
RomanceOne shoty Inazuma eleven Informacje organizacyjne 1. Ta praca nie ma na celu reklamowania związków homoseksualnych (chociaż są w niej zawarte w dużym stopniu). Nie namawiam do tego z żadnej strony. Takowy może się wiązać z różnymi przykrymi rzeczami...