5. Friend.

90 16 2
                                    

FELIX.POV

Leżałem w łóżku rozmyślając nad tym wszystkim co się stało w ostatnim czasie. Czy ja serio wywołałem samego króla piekieł? Jeśli tak, to musiałem natychmiast powiadomić Chana o tym z czym mamy doczynienia. Postanowiłem do niego napisać.

Felcia:
𝐶ℎ𝑎𝑛 𝑚𝑢𝑠𝑖𝑚𝑦 𝑝𝑜𝑔𝑎𝑑𝑎𝑐́, 𝑎𝑙𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑡𝑜 𝑟𝑜𝑧𝑚𝑜𝑤𝑎 𝑛𝑎 𝑡𝑒𝑙𝑒𝑓𝑜𝑛.

Channie:
𝐹𝑒𝑙𝑖𝑥? 𝐶𝑜 𝑠𝑖𝑒̨
𝐷𝑧𝑖𝑒𝑗𝑒? 𝑊𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜
𝑊 𝑝𝑜𝑟𝑧𝑎𝑑𝑘𝑢?𝐴 𝑡𝑎𝑘,
𝑗𝑎𝑠𝑛𝑒. 𝑀𝑜𝑧̇𝑒𝑚𝑦
𝑝𝑜𝑔𝑎𝑑𝑎𝑐́.
𝐴 𝑜 𝑐𝑜 𝑐ℎ𝑜𝑑𝑧𝑖 𝑗𝑒𝑠𝑙𝑖
𝑚𝑜𝑔𝑒̨ 𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑒𝑐́?

Felcia:
𝐶ℎ𝑜𝑑𝑧𝑖 𝑜 𝑡𝑜 𝑧̇𝑒..

Channie:
𝐹𝑒𝑙𝑖𝑥?

𝐻𝑎𝑙𝑜?

𝐶𝑜𝑠́ 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑠𝑡𝑎𝑙𝑜?

Chciałem napisać Chanowi co się dzieje i o co chodzi ale oczywiście musiało mnie coś powstrzymać. A może raczej ktoś. Tak. Był to Hyunjin. Pojawił się znikąd obok mnie i jednym szybkim ruchem wyrwał mi telefon z ręki.

- Chciałeś mu napisać o tym co się wydarzyło, nieprawdaż?- spytał przybliżając się do mojego ucha- chyba nie chciałbyś żebym cię za to ukarał, prawda?

- Chyba czegoś nie rozumiesz, mogę cię poprosić o to żebyś się ode mnie odczepił, prawda?- spytałem.

- Oh, masz rację, możesz mnie o coś poprosić a ja mogę ci to dać, jednak nie możesz zdradzać NIKOMU sekretów które są TYLKO I WYŁĄCZNIE pomiedzy nami. Nie możesz również kazać mi zniknąć z twojego życia, ponieważ tak się nie stanie.- powiedział z chytrym uśmieszkiem.

𝐾𝑢𝑟𝑤𝑎

- Przecież mówiłem ci żebyś nie przeklinał.- powiedział dość spokojnie - jeśli zrobisz tak jeszcze raz, będę musiał cię ukarać.

- Jakim to prawem?!- spytałem podniesionym głosem.

- Takim, że używasz słownictwa zarezerwowanego tylko i wyłącznie dla piekła, demonów oraz dusz piekielnych.

- Oh, nie spodziewałem się że słów mogą używać tylko jebane demony!!- krzyknąłem wprost na niego jednak po chwili zdałem sobie sprawę z tego co powiedziałem i szybko odsunąłem się od niego.

- Oj Felix, Felix.. Musisz się jeszcze dużo nauczyć.- powiedział poważnym tonem.- Daję ci ostatnią szansę, lepiej jej nie zmarnuj.

- Co? Jaką szansę? Po co w ogóle tu jeszcze jesteś? Nie mam ochoty cię widzieć, najlepiej zniknij z mojego życia!- krzyknąłem. Byłem wściekły. Jakim to prawem mi rozkazywał? Czego on ode mnie chciał?

- Dobrze Yongbok, zniknę jeśli aż tak bardzo tego pragniesz.- Powiedział spokojnym tonem.- Jednak jestem przekonany że nie wytrzymasz beze mnie tygodnia. Jeśli będziesz mnie potrzebował wystarczy, że wypowiesz moje imię a ja przybędę.

Na te słowa odruchowo wywróciłem oczami po czym poprostu zniknął. Jedyne co zauważyłem to czerwony dym unoszący się w miejscu, w którym przed chwilą stał szatan. ( Tak spokojnie nie napisałam źle, tutaj jest napisane szatan.)  Nie byłem przekonany, że napewno zostawił mnie w spokoju ale postanowiłem nie zamartwiać się tym.

★★★

Leżałem w łóżku i postanowiłem wszystko sobie poukładać. Przypomniało mi się że ja przecież chodzę do szkoły więc postanowiłem się ubrać, może jeszcze zdążę na 4 lekcję.

Ubrałem się, zabrałem wszystkie niezbędne rzeczy i udałem się do drzwi. Zamknąłem drzwi od mieszkania i udałem się do windy wciskając przycisk z liczbą "0".

★★★

Stałem na przystanku autobusowym i patrzyłem rozkład jazdy. Nagle coś, a raczej ktoś pociągnął mnie za kaptur od bluzy.

𝑐𝑜 𝑑𝑜 𝑐ℎ𝑢𝑗𝑎?!

Obróciłem się, i zauważyłem przed sobą chłopaka o wyglądzie wiewiórki, był mniej więcej w moim wzroście. Nie wyglądał na takiego, który chciałby mi zrobić krzywdę, miał spuszczony wzrok na swoje buty i nerwowo bawił się palcami.

- Przepraszam... wie pan może.. gdzie znajduję się Liceum Hyosan?... ja... zgubiłem się i w dodatku dopiero co się przeprowadziłem...- powiedział smutnym tonem.

- Hej... To znaczy, że chodzisz do mojego liceum, więc nie musisz tak się do mnie zwracać...- zachichotałem.- Może przejdźmy na ty, co ty na to? Ja jestem Felix, a ty jak masz na imię? I do której klasy będziesz chodził?

- Ja... Mam na imię Jisung... Han Jisung... Będę chodził do 2 klasy...- powiedział lekko zestresowany.- Naprawdę cię to obchodzi?.. Mało kto się mną interesuje...

- Hey... wszystko w porządku?.. Tak w ogóle też chodzę do 2 klasy... Chodź, pokażę ci gdzie znajduję się Liceum. Będzie fajnie!!- Powiedziałem podekscytowany i wystawiłem rękę za którą po chwili złapał i zacząłem go prowadzić w kierunku liceum...

★★★

Dawno nie było rozdziału ale w końcu udało mi się go jakoś napisać!! Trochę krótki, ale obiecuję że następny będzie dłuższy.. Chociaż może następny nie pojawi się tak szybko no ale cóż... do następnego, kocham was!!!❤️❤️❤️

~Back Door~ HyunlixWhere stories live. Discover now