5

223 24 18
                                    

Osiemnastoletni chłopak siedział w swoim dormitorium i pomimo zdziwionych spojrzeń rzucanych mu przez współlokatora, pochłonięty był skrobaniem gęsim piórem po pergaminie.

Skupiony tylko na myślach, które chciał przelać na kartkę, lecz nie układały się one w logiczne zdanie.

Rozjuszony własną bezradnością, zmiął kolejny już papier w kulkę i szybkim ruchem rzucił za siebie.

— Na tępe kły bazyliszka! — krzyknął, będąc już na granicy wytrzymałości.

— Jeśli dobrze pamiętam to esej dla McSztywnej jest dopiero na przyszły tydzień — mruknął rozbawiony i zaciekawiony czarnoskóry chłopak — co więc takiego tworzysz?

— Walentynkę! Dla Hermiony! Zapragnęła czegoś z głębi serca, a ja nie wiem co napisać...

— Draco, "kocham cię" wystarczy. 

Walentynkowe drabble - DramioneWhere stories live. Discover now