Jezioro

3.8K 77 20
                                    

-Czego?-zapytałam gdy chłopak był wystarczająco blisko.

-Chciałem Cie przeprosić-powiedział.

-Kto ci kazał?-zapytałam.

To było by nie możliwe żeby Nathaniel przeprosił mnie z własnej woli.

-Jeżeli tak bardzo chcesz wiedzieć to pani Roberts-powiedział wkurzony tą sytuacją.

-Szkoda że nie są szczere.-parsknęłam.

-Następnym razem w ogóle ich nie dostaniesz.

-Będę musiała jakoś to przeżyć-powiedziałam ironicznie.

Na moje słowa nawet Liam i Dolores się zaśmiali ale od razu przestali kiedy Nathaniel wysłał im ostrzegawcze spojrzenie.

-A wiesz co? Nie zasługujesz ode mnie nawet na nie szczere przeprosiny.

Odwrócił się i poszedł w stronę swojego auta. Boże ale z niego idiota. Uważa się za nie wiem kogo a jest zwykłym dupkiem. Gdyby nigdy nic zaczęłam iść dalej. Po chwili Liam i Dolores znaleźli się koło mnie.

-Przypomnisz mi dlaczego się tak nienawidzicie?-zapytał Liam.

Sama nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Nasi rodzice mieli chyba nadzieję że będziemy razem czy coś. Ewidentnie im to nie wyszło. Od dzieciaka sobie dokuczamy. Jak byłam w przedszkolu Nate wyrywał moim lalką głowy.

-Nie wiem-wzruszyłam ramionami.

-Jesteście nie możliwi-Dolores kopneła jakiś kamyk.

-Nie moja wina że on mnie tak wkurza.

Resztę drogi rozmawialiśmy o głupich sytuacjach z szkoły. Postanowiliśmy chwile odpocząć a dopiero potem iść do galerii.

-Liam,Callie jak ja was dawno nie widziałam!-otworzyła nam mama Dolores.

-A ja to co?-zapytała obóżona Dolores.

-Ciebie widzę codziennie-pocałowała ją w czoło.

Weszliśmy do środka. Dom od zawsze mi się podobał. Jest taki przytulny. Nagle do naszych nozdrzy doleciał słodki zapach z kuchni.

-Czy to czekoladowe ciasto?-zapytał Liam.

-Tak specjalnie dla ciebie upiekłam-kobieta poklepała go po ramieniu.

-Kocham to ciasto!

Liam bez zastanowienia pobiegł do kuchni. Po chwili wrócił z wielkim kawałkiem ciasta na talerzu. Również poszłam sobie ukrócić kawałek ale zdecydowanie mniejszy niż Liam. Dolores najwidoczniej nie chciała rozmawiać z matka bo od razu skierowała się do swojego pokoju. Ja i mój przyjaciel ruszyliśmy za dziewczyną. Dolores jak zwykle miała bałagan w pokoju.

-Czy ty w ogóle sprzątasz w tym pokoju?-zapytał Liam odkładając stertę ubrań na bok.

-Nie za często-dziewczyna podeszła do szafy i zaczęła czegoś szukać.

Nagle mój telefon zaczął dzwonić. Wyjęłam go z kieszeni i zobaczyłam na wyświetlaczu napis"Mama❤"
Nacisnęłam zielona słuchawkę i przyłożyłam urządzenie do ucha.

-Halo?-Zapytałam wkładając sobie kolejny kawałek ciasta do buzi.

-Cześć. Callie mam dla ciebie wiadomość i wiem że ci się to nie spodoba ale...jedziemy na 3dni nad jeziora z ciocią Vic-powiedziała to na jednym wdechu.

-Niech zgadnę ten dupek też jedzie?-wymamrotałam.

-Czy wy nie możecie być dla siebie chociaż trochę mili?-zapytała.

-Nie.

Powiedziałam i się rozłączyłam.
Liam i Dolores patrzyli na mnie pytającym wzrokiem.

-Jadę z Nathanielem na 3 dni nad jezioro-westchnełam.

-Boże będzie mogła oglądać go bez koszulki-rozmarzyła się Dolores.

-Pewnie jest napakowany-dodał Liam.

-Ale wy jesteście głupi i poza tym nie jest aż tak napakowany.

Skłamałam. Jest i to bardzo.

-A co widziałaś już go bez koszulki?-Dolores podniosła zabawnie brwi do góry.

-Tak i najchętniej bym wymazała to z pamięci-westchnęłam.

Przez kolejne 30 minut musiałam słuchać jaki to Nathaniel White jest nieziemsko przystojny. Na szczęście skończył się temat gdy znaleźliśmy się w galerii. Najpierw poszliśmy do kilka sklepów z ubraniami.

-I jak wyglądam?-zapytałam wychodząc z przebieralni.

-Tamta lepsza-powiedziała Dolores.

-Zgadzam się z Dolores.

Wróciłam do przebieralni i się przebrałam. Potem poszliśmy do KFC.

-Oddaj to!-krzyknęłam bo Liam ukradł mi frytkę.

-Nie-powiedział i wpakował sobie ją do buzi.

Postanowiłam zrobić to samo. Sięgnęłam po jego frytkę.

-Ej!-obużył się.

-Debile-westchneła Dolores.

Potem poszłam do domu gdzie nikogo nie było. Wzięłam prysznic i poszłam spać rozmyślając o zbliżających się trzech najgorszych dnia mojego życia.

Jak nienawiść stała się miłościąOnde histórias criam vida. Descubra agora