-3-

906 25 40
                                    

(w domu Gereba)
Dobra, to jest mój dom
Gereb zaczął ich oprowadzać po jego doma (przepraszam za dużo rosyjskiego w szkole).
Czekajcie, muszę na chwile iść do domu po kilka rzeczy
Okej
Okej, ale uważaj na siebie bo jest już trochę późno
Okej, idę
Nemeczek wyszedł i poszedł do domu, by wziąć jego telefon i żelki (uznajmy że oni tu mają telefony)
Nemeczek wrócił po 10 minutach.
Już jestem!
O, okej
Mam żelki
Oo
__________
nowe ogłoszenie ode mn, n chce mi sie zmieniać czcionki więc będę pisać np. B: gówno
jakby ktoś nie rozumiał, do tej pory było:
Nemeczek
Boka
Gereb
i potem byli by inni
____________
N: coś się działo jak mnie nie było?
B/G: nie
N: a, okej
Po godzinie rozmawiania, każdy poszedł spać.
-rano-
Rano, dokładniej o 8:30, obudził sie Gereb i Boka.
G: Siema Boka
B: siema
G: Nemeczek jeszcze śpi?
B: no
G: poczekaj idę na chwile do kuchni
B: okej
Gereb poszedł do kuchni.
B: Nemeczek wstawaj

Nemeczek sie nagle budzi 😱

N: Czemu mnie budzisz..
B: Bo jest już rano
N: a..

Gereb wrócił z naleśnikami z nutellą.

G: siema mam dla nas naleśniki
N: oo
B: fajnie

Po tym, jak wszyscy zjedli naleśniki, poszli na plac broni.
_____
Na placu spotkali Weissa, Czonakosza, Barabasza i Kolnaya.
W/Cz/Ba/K: o siema
B/N/G: hej
_____
Gdy Chłopcy z Placu Broni rozmawiali, Feri Acz ich podglądał i powiedział szeptem do Sevenicza obok: Ej typie Boka i ten Nemeczek chyba ze sobą chodzą 😱
S: co ty pierdoliesz 😱😱😱
F: no bo oni blisko siebie stoją 😱
S: faktycznie 😱😱😱
_____
G: ej bo krzaki słysze
Ba: co
G: znaczy... coś w krzakach słysze
B: co gdzie
G: tam

Gereb wskazał na krzak za Boką. Boka kopnął krzaka.

F/S: AŁAAAA
B: co wy tu robicie..
F: ee...
S: ...
F: zapomniałem co miałem powiedzieć..
F: dobra wrócimy jak sobie przypomne

Feri Acz i Sevenicz opuścili plac broni.

N: to było dziwne..
B/W/Ba/G/Cz: zgadzam sie
W: ogólnie ja musze już iść, papa
Ba/Cz: my też bajo
B/N/G: paa
G: Boka, musze z tobą pogadać na osobności
B: okej, Nemeczek za chwile wrócimy okej?
N: okej

Gereb i Boka poszli na drugi koniec placu, za tą tak jakby wieże, gdzie ich nikt nie usłyszy.
B: to o co chodzi?

Gereb "przypiął" (Chodzi o takie coś, że jest osoba w srodku (Boka) i jest 2 osoba no czyli Gereb i Gereb trzyma ręce na ścianie by on nie wyszedł) Boke do ściany.

B: Co ty robisz?!
G: Zobaczysz.

_____
PRZEPRASZAM WAS BOŻE SERIO ALE MUSIAŁ TU BYĆ JAKIŚ JEDEN PSYCHOPATA CO CHCE UWIEŚĆ KOGOŚ PROSZE NIE ZJEDZCIE MNIE ZA TO PRZEPRASZAM KAŻDEGO KOGO ULUBIONYM TYPEM JEST GEREB
_____
B: Puść mnie, mam już chłopaka!

*myśli Boki: chwila co czemu to powiedziałem..*

G: Kim on jest.
B: Co cie to interesuje?
G: Powiedz kto to jest.
B: Nie mogę, uszanuj to. Poza tym, nie znasz.
G: Masz szczęście że matka mnie woła do domu. Następnym razem, nie dam ci tak szybko pójść. Masz nikomu nie mówić o tym, bo to źle sie skończy dla ciebie i dla osób którym powiesz.

Gereb wyszedł z placu tylnym wyjściem, a Boka wrócił do Nemeczka.

B: Już jestem, przepraszam że tak długo
N: Nic sie nie stało, gdzie poszedł Gereb?
B: Wyszedł tylnym wyjściem bo matka go wołała.
N: A, okej
N: Coś się stało? Wyglądasz na przestraszonego..
B: Nie
N: Na pewno?
B: Mhm
N: Okej, idziemy gdzieś?
B: Okej, tylko gdzie?
N: Hmm nie wiem
B: Może wróćmy do domów? Ciemno się robi..
N: Mógłbym dziś nocować u ciebie? Moi rodzice wyjechali na tydzień za granice i sie boje być sam
B: Okej, wsumie moi też więc akurat
N: Oki

Boka i Nemeczek poszli do domu Boki.

Chłopcy z Placu Broni (Nemeczek x Boka)Where stories live. Discover now