Boję się cholernie powrotu do szkoły bo znowu będę się stresował każdym dniem
Głównie przez matematykę bo mam kilka jedynek do poprawienia, a z moimi umiejętnościami to jedną będę poprawiał 3 razy jak ostatnią
A tych jedynek będzie pewnie więcej bo jestem jebanym idiotą i nie rozumiem nic
Zwłaszcza jak dojdą te pierdolone funkcje kwadratoweJA ZWYKŁYCH FUNKCJI NIE OGARNIAM TO CO DOPIERO TO
Jeszcze nam chłop wjebał sprawdzian w piątek po feriach
Tak się nie robi T-TTo mi się przyda w ogóle? Będę sobie parabolą obliczał cenę szynki w sklepie? Wątpię
A najgorsze jest to że nie będę miał czasu na pisanie ani rysowanie-
W sensie na lekcji będę próbował ale wciąż
Ja kurwa tego nie zdam, ja nie dam rady
CZYTASZ
Śmietnik Waflowy
RandomTypowy shitpostownik Znajdziesz tu: - narzekanie - storytime'y - rozkminy - żalenie - inne takie duparele