~11~

144 14 4
                                    

W piątek zjawiłem się nieco szybciej w szkole i zająłem miejsce przy oknie w bibliotece. Powtarzałem sobie materiał z matematyki, ponieważ na 3 lekcji miałem poprawę sprawdzianu do którego przygotowywał mnie Minho. Chłopak miał dar przekazywania wiedzy, ewidentnie. Potrafił wytłumaczyć mi wszystko, gdzie ja jestem typem osoby, która potrzebuje czasu na zrozumienie poszczególnych rzeczy. Dzięki niemu czuję się jakbym był gotów zdać poprawę na 4.

Przekładając kolejne kartki w zeszycie, z transu wybudziło mnie powiadomienie. Na ekranie wyświetliła się wiadomość od Minho.

-

LeeKnow
Hej Sungie, jesteś już w szkole?

Quokk_ji
Hejka
Jestem w bibliotece, a co?

LeeKnow
Mógłbyś przyjść na 3 piętro? Chciałbym ci coś pokazać
Chyba, że jesteś zajęty

Quokk_ji
Przyjdę ale daj mi chwilkę

LeeKnow
Czekam ;)

-

Dlaczego Minho czeka na mnie na 3 piętrze? Jedyne co tam było, to kilka sal w których lekcje odbywały się jeden dzień w tygodniu oraz duże okno, dające widok na cały plac przed szkołą.
Nie zastanawiając się zbyt długo, szybciutko pochowałem książki do plecaka. Założyłem go na plecy i wybiegłem z biblioteki.

Wbiegłem na piętro zdyszany, rozglądając się za starszym. Minho stał przy wcześniej wspomnianym oknie, podziwiając widoki. Słysząc moje kroki, odwrócił się w moją stronę, a na jego twarzy od razu pojawił się ciepły uśmiech.

Jak mógłbym patrzeć na tak idealną twarz z tak idealnym, promiennym uśmiechem bez odwzajemnienia go?

- Cześć Sungie - powiedział Lee, podchodząc w moją stronę, a następnie obejmując delikatnie. Przytuliłem go mówiąc ciche "Hej Minho". - Widziałem rano jak wychodzisz z autobusu i chciałem od razu do ciebie podejść, ale zniknąłeś mi z oczu. Zapytałem też pani Yurin gdzie twoja klasa będzie miała lekcje, ale okazało się że zaczynasz za godzinę. Co robisz tu tak wcześnie? - zapytał Minho wypuszczając mnie z objęć. Pani Yurin to szkolna woźna, zna cały plan lekcji na pamięć i zna każdego ucznia. Jest bardzo miłą i zabawną, starszą kobietą. Podszedłem do okna i oparłem się, następnie wskakując na parapet.

- Chciałem przyjechać szybciej żeby powtórzyć sobie materiał przed poprawą, trochę się tym stresuje - powiedziałem niepewnie - Ale już trochę lepiej, wydaje mi się że umiem na tyle by zdać - dodałem. Starszy podszedł i złapał delikatnie moje ręce.

- Oczywiście, że potrafisz. Sam się przekonałem, sprawdzając twoje zadania. Na pewno ci się uda Sungie, będę trzymał kciuki - odpowiedział Minho, następnie obejmując mnie, by dodać mi otuchy.

- Minho, a po co do mnie napisałeś? Dlaczego akurat 3 piętro? - zapytałem.

- No tak. Chcę ci coś pokazać, dlatego cię tutaj zawołałem. Do rozpoczęcia zajęć mamy jeszcze trochę czasu więc idealnie - oznajmił starszy - chodźmy - dodał szybko, wciąż trzymając moją rękę, kierował się do wyjścia na dach. Dłońmi zasłonił mi oczy, i wyprowadził na zewnątrz - Nie otwieraj oczu, okej? - powiedział, na co kiwnąłem głową. Po chwili poczułem jak jego dłonie zatrzymują się na mojej talii, a on szepcze mi do ucha - możesz otworzyć już oczy, Jisungie.

Otworzyłem oczy i zobaczyłem coś na wzór szklanej altany, z wieloma roślinami w środku, ławką i stołem. Niegdyś słyszałem, że na dachu szkoły jest miejsce, w którym można było spędzać czas na przerwach jednak nie wiele osób tu przychodziło, a mnie samego nigdy tu nie było.

- Wow... - westchnąłem cicho.

- Jeszcze tu nie byłeś prawda? - zapytał, na co kiwnąłem głową - Chciałem ci pokazać to miejsce i móc spędzić trochę czasu z tobą właśnie tutaj. Często przychodzę tu ze znajomych na przerwie zapalić papierosa czy coś. Chodź - złapał mnie za rękę i poprowadził do pomieszczenia. W środku było sporo roślin, od kwiatów po bardziej takie egzotyczne i liściaste. Zajmowała się nimi pani Yurin.

- Jest tu naprawdę bardzo ładnie. Uwielbiam kwiaty - powiedziałem, siadając na ławce wewnątrz altanki.

- A jakie lubisz najbardziej? - zapytał Minho.

- Najbardziej chyba podobają mi się goździki i gipsówki - odpowiedziałem, na co starszy spojrzał pytająco - gipsówki, takie malutkie białe kwiatki - powtórzyłem, pokazując ich zdjęcie na telefonie.

- Mhmm, zapamiętam. Przyda mi się ta informacja - powiedział Minho, uśmiechając się w moją stronę.

- Miło cię widzieć Hyung, dziękuję że mnie tu zabrałeś - westchnąłem, opierając głowę o bark starszego. Ten jednak odsunął mnie i poklepał udo na znak, bym usiadł na jego kolana. Szybko zmieniłem miejsce i delikatnie wtuliłem się w starszego. Lee objął mnie rękoma i złożył krótki, motyli pocałunek na czole. Na ten gest zrobiło mi się bardzo ciepło na sercu, uniosłem głowę i pocałowałem go.

You are my little sunshine | MINSUNGWhere stories live. Discover now