Wyglądał jak jakiś mafioza

1 0 0
                                    

Przez ostatnie kilka dni leżałam w łóżku i się uczyłam, nie działo się nic ciekawego.Dzisiaj nadszedł czas egzaminu i końca roku szkolnego
-Taylor życzę ci powodzenia kochanie-powiedziała mi babcia na pożegnanie i jeszcze mnie ucałowała
-napisze to najlepiej jak potrafię-wyszłam i poszłam w stronę domu Jamesa mieszkal nie daleko
-O james pierwszy raz nie muszę czekać na ciebie 10 godzin-przewrociłam oczami i zaczelismy się śmiać
-nie stresujesz się ??-zapytał
-Moze trochę
-Ja się mało nie zesram z tego stresu-zaczął się śmiać ja wraz z nim
-Dobra chodźmy James , Alexis na nas czeka pod szkołą-powiedziałam
-okii to idziemy
james ruszył pierwszy a ja za nim
Na ławce przy szkole zastaliśmy zapłakaną Alexis
-Alexis czemu płaczesz-powiedzielismy to z Jamesem w tym samym czasie
Alexis była cała zapłakana jej makijaż był strasznie rozmazany wyglądała jak potwór
-Moj piesek odszedł-odpowiedziala cała zapłakana Alexis
-przykro mi Alexis-powiedziałam
-oh mi również przykro z tego powodu ale może kupisz sobie-nie dokończył ponieważ zatkałam mu usta
-jestes jebniety takich rzeczy się nie mówi-powiedzialam do niego szeptem
-Alexis trzymaj się moja droga przyjaciółko-powiedzial jej James
Przytulilismy się razem w trójkę i wspieralismy naszą przyjaciółkę ale czas egzaminu nadchodził wielkim krokiem zostało 15 min za 5 min mieliśmy stać już gotowi pod salą
-Wygladam strasznie prawda
-tak jak potwór-powiedzial jej James śmiejąc sie
-James chyba trochę przesadzasz-wywrocilam oczami
-no chodź tutaj zaraz ci to zmyje,mam chusteczki do demakijażu w torebce-wyjełam je i umyłam rozmazaną Alexis
-dziekuje, a masz jeszcze tusz do rzęs?-zapytała
-tak tak już ci daje-dałam jej tusz
-dziekuje ci bardzo
-już skonczyłyście? musimy iść-powiedzial zniecierpliwiony James
-tak -powiedzialysmy obie
-chodzcie juz-poszlysmy za jamesem
Wchodząc na salę każdy rzucił sobie spojrzenie i zabraliśmy się za pisanie.

Po teście wyszliśmy z sali i umówiliśmy się na pójście do kawiarni
-Dobra to idźmy się przebrać za 15 minut tutaj zbiórka-powiedziałam z szczęściem w głosie
-okej!-krzykneli i poszli ja również poszłam

Po przebraniu przyszłam jako pierwsza nie lubiłam spóźnialskich ale moi przyjaciele właśnie tacy byli czekałam na ich dwójkę 25 minut
-przepraszam Taylor -powiedzial James-musiałem skoczyć do sklepu aby kupić mleko dla mamy bo zabrakło jej do ciasta-westchnał
-okej rozumiem a ty Alexis czemu jesteś spóźniona?
-No tak wyszło co ty jakaś nauczycielka jesteś?-zapytała drwiąc
-Dobra bo zaraz pójdę do domu-powiedzialam już zdenerwowana
-dobra dobra juz chodźmy-james położył ręce na moim ramieniu i na ramieniu Alexis i tak sobie szliśmy
Byliśmy na miejscu ale została otwarta nowa kawiarnia więc postanowiliśmy spróbować czegoś nowego
-chodzcie tu-Alexis wybrała nam miejsce

W naszym miejscu znajdowało sie okno z widokami na ruchliwą ulice i dużo kwiatów bardzo mi się to spodobało lubiłam takie klimaty
-co bierzecie?-zapytal nas James
-Ja biorę cappuccino i chyba babeczke z borówka mam na nią straszną ochotę-oblizalam się
-A ja biorę latte i do tego tą bezę z malinami-powiedziala Alexis oblizując wargę
-Ja chyba wezmę cappuccino jak Taylor i beze z malinami jak Alexis
-Sciągasz!!-krzyknela alexis a potem wybuchnęła śmiechem
-Kiedy są wyniki egzaminów?-zapytałam
-za 3 dni-odpowiedzial mi James
- Smutno mi że nie będę was widziała częściej-Alexis mówiąc to się popłakała przytulilismy ją mocno i obiecaliśmy że będziemy się widywać tak często jak nam praca pozwoli

Wypiliśmy kawę i zjedliśmy oraz poplotkowalismy James i Alexis mnie odprowadzili i przytulili na pożegnanie.
W domu zjadłam kolację i położyłam się spać.

Następnego dnia obudziły mnie zapachy z kuchni,babcia już coś pitrasila
-Czesc babciu-przywitałam sie
-Czesc Taylor może chciałabyś mi dzisiaj pomóc w warzywniaku co?
-oczywiscie babciu pomogę ci , zaraz się ubiorę
trochę umaluje i przyjdę pomóc
-Dziekuje moje dziecko
Poszłam się ogarnąć , wykładalam owoce , słyszałam że moja babcia chwali mnie do jakiegoś mężczyzny
-Moja wnuczka jest naprawdę zdolna, zdawala niedawno egzamin końcowy jest na architekturze , jest kujonką , wspaniała i pomocna dziewczyna z niej -mowila babcia do obcego mężczyzny
-Taylor obslusz tego pana-babcia chciała żebym obsłużyła pana któremu opowiadała jaka jestem wspaniała
odłożyłam owoce i poszłam nie spodziewałam się go ,był to mężczyzna z którym byłam na randce przez Alexis
-o mój boże święty matko boska to on-powiedzialam w myślach
- co dla pana?-zapytałam patrząc w dół tak aby nie widział mojej twarzy
-truskawki poproszę
-ile kg?-zapytałam
-tyle-pokazal na palcach chyba chciał żebym na niego popatrzyła niestety byłam zmuszona to zrobić
Był przystojny miał takie piękne oczy i te jego włosy a jego usta były różowe jak malinki do tego wszystkiego był ubrany w garnitur i miał na swoim ręku jakiś drogi zegarek wyglądał jak jakiś mafioza
-d-dobrze- zażyczył sobie 3 kg truskawek włożyłam je do torebki i podałam mu-bedzie 30 zł
-reszty nie trzeba-dał 100 zl i wyszedł
-ufff poszedł jakie szczęście-pomyslalam
-Cóż za wspaniały mężczyzna oby więcej takich klientów mają do zapłacenia 30 zł a dają 100 i nie chcą reszty-powiedziala babcia

Po skończonej pracy poszłam się położyć byłam strasznie zmęczona trochę się bałam że facet mnie rozpoznał i będzie nas odwiedzał bardzo często i może jeszcze mi coś zrobi za to że go okłamałam na myśl o tym zrobiło mi się słabo

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 22, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Biurowiec z napisem loveWhere stories live. Discover now