#11 Pomoc

14 2 0
                                    

Younghee pov:
Wkońcu poniedziałek, zobaczę się z Minsoo nie mogę się doczekać, tak bardzo się cieszę, uśmiechnąłem się, w drodzę do szkoły widziałem ze zbiera się na deszcz. Zaparkowałem auto przed szkołą na parkingu a gdy wyszłem, zaczęli podchodzić do mnie moi znajomi gadaliśmy o wszystkim i o niczym stałem tak jeszczę przez 15 minut.

Minsoo pov:
Przyszłem dzisiaj wcześniej do szkoły by pomóc dłużej gadać z Younghee nie ma go narazie jestem sam w klasie jest tak cicho, trochę sie martwiłem o chłopaka, siadłem w ławce i zaczełem słuchać muzyki, gdy nagle usłyszałem głośny huk.
To był Sanjoo (ten dowcipniś).
Gdy go zobaczyłem przeszły mnie ciary, znowu nagle poczułem w sobie pustke, bałem się widziałem ze uśmiechnął się zamknął drzwi oraz podchodził do mnie coraz bliżej.
Chciałem powiedzieć żeby nie podchodził, ale chłopak podbiegł i z całej pety wyjebał mi w brzuch, poczułem jakbym miał zwymiotować, chłopak zaczął mnie kopać oraz nawalać pięściami, wyjebał w mordę oraz rzucił przez pół sali, płakałem nic nie widziałem bałem się tak cholernie chciałem powstrzymać ataki chłopaka ale on był silniejszy, chłopak nie przestawał się na mnie znęcać, czułem krew z nosa która skapywała na mój mundurek.

Nagle weszła niska dziewczyna z mojej klasy która odrazu wybiegła z sali, Minsoo czuł że umiera, Sanjoo zamknął drzwi od sali na klucz, a Minsoo starał się unikać uderzeń ledwo stał.

Younghee pov:
Chciałem iść już do klasy ale każdy mnie zagadywał, nagle zauważyłem dziewczynę która wybiegła że szkoły wygląda jakby zobaczyła ducha krzycząc "pomocy".
Podeszła do mnie i powiedziała co się dzieje, byłem tak wkurwiony krew się we mnie gotowała myślałem że rozpierdole skurwysyna. Pobiegłem do szkoły tak szybko ile sił w nogach...

Nie pozwól mi odejść | BL story 18+Where stories live. Discover now