~1~

114 4 3
                                    

*teraz*

-poznasz prawdę gdy go zabije,
-nie pozwolę ci na to,
-nie proszę o twoją zgodę. Zabił mi żonę on i reszta tej bandu przygłupów i nie zrobili tego pierwszy raz, myśle że powinnaś odwiedzić Wandę Maximoff
-Wanda przeszła wiele ale wie jaka jest prawda - odezwał się zadyszany,
-jesteś tego tak pewny że oddałybyś za to życie ? Bo jestem skłonna dobić targu,
-mów albo ja cię zabije - blondynka próbowała mnie zaatakować ,
-nie jesteś na tyle głupia Yeleno, nie tego uczyła cię twoja siostra,
-nie mieszaj jej w to,
-dużo o tobie mowila,
-widzisz, a o tobie ani słowa - odgryzła się
-Barton powinien najlepiej wiedzieć dlaczego w ich profesji nie mówi się o rodzinie - spojrzałam na niego - powiedz mi dobrze się bawiłeś gdy ja dzwoniłam na twój telefon ponieważ moja żona nie odbierała ? Dobrze się bawiłeś wiedząc że ona nie wróci, a ja nic nie wiem co się z nią dzieje i dlaczego nie odbiera ? Dowiedziałam się oglądając telewizje że jedyna bliska osoba jaka mi była nie żyje ! Podczas gdy ty wróciłeś do swojej rodziny zapominając o tym co zrobiłeś !- w tym momencie nawet Yelena zaniemówiła -Ty - spojrzałam na Yelene - myślisz kto ci wysłał oświadczenie „avengersów" o tym że straciłaś siostrę co ? Chciałam przyjechać i powiedzieć ci prawdę ale nie ja miałam to zrobić . Przed Thanosem miałyśmy z Tashą pojechać do ciebie i Meliny  powiedzieć wam prawdę o nas lecz pojawił się on a ja jestem tutaj . Ale koniec tłumaczeń muszę zrobić to co zaczęłam, a czego ty nie  mogłaś dokończyć wierząc w jego słowa - przeładowałam broń
-porozmawiajmy, a obiecuje ci że sama go zabije jak tylko mi wyjaśnisz - próbowała dobić targu
-zamknij go i wsadź do samochodu - rzuciłam jej kajdanki gdy zrobiła to o co ją prosiłam
-Clint!- znowu ta irytująca brunetka z łukiem. wycelowałam w nią ale przed bronią stanęła Yelena
-zostaw ją proszę - zależało jej urocze,
-jedziemy ale bez niej załatw to - burknełam wsiadając i czekając na blondynkę .
obrałam drogę do domu gdy ta się zjawiła, a mała podróbka Clinta nas zostawiła . Po kilku minutach byłyśmy w domu rzuciłam Bartona na kanapę i weszłam do kuchni po wódkę i dwa kieliszki ponieważ zdrajcy nie piją.  Yelena przyglądała sie wszystkim zdjecią z nią było wiele zdjęć z naszego ślubu,
-mówiłaś prawdę - teraz to widziała,
-nie kłamie Yeleno, mogę ukrywać prawdę ale nigdy nie kłamie twoja siostra to doceniała mimo że często uważała że czasami lepiej skłamać,
-gówno prawda każdy kłamie ukrywanie prawdy to dalej kłamstwo - odparła
-po co kłamać skoro nie ma się nic do stracenia
-zawsze jest coś do stracenia . Życie .
-zapytam inaczej, co jeżeli chce je się stracić czy dalej jest coś do stracenia ?-  zamilkła na chwile
-opowiedz mi od początku ...

Zaczynamy 😉

Look after You - Natasha Romanoff Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz