• Heizou Pov
- Więc...
Zgodziłem się i przygarnąłem dziewczynę. Dostałem dokumenty związane z jej danymi i tak zwanymi przewinieniami jakie popełniała.
- Keiko Yuma..
- Tak to ja-
Westchnąłem zmęczony. Jak to możliwe, że tak niewinnie wyglądająca dziewczyna mogła tyle zrobić w Inazumie.
Został mi wręczony również papierek, którego treść mówiła o tym, że dziewczyna za karę ma tu pracować cały miesiąc.
- Będziesz musiała tutaj wytrzymać miesiąc, mam nadzieję że wiesz o tym.
- Tak wiem-
Czuć było małą niechęć z jej słów. Zastanawia mnie co ona tu tak właściwie robi, tak mloda dziewczyna.. Keiko.. nigdy jej tu nie widziałem.
- W sumie zaczynasz od dzisiaj. Żebyś szybciej odbyła tą karę. Na początek hmm...
Rozejrzałem się i zauważyłem nieposegregowane dokumenty. Od miesiąca tam leżą i ciągle nie mam czasu ich ogarnąć.
- Ułóż te papiery alfabetycznie.
Poprosiłem- Już sie robi.
Wstała i zaczęła swoją robotęWróciłem do dokumentów z jej danymi.
Hmm... Miejsce zamieszkania brak,
dane rodziców też brak.. Tylko wiek, imię nazwisko i...
Posiadacz wizji.Oderwałem wzrok od kartki i popatrzyłem na nią. Jakoś trzeba zacząć rozmowę, by nie czuła się niezręcznie przy mnie czy coś.
- Opowiedz coś o sobie.
Czym się interesujesz, co lubisz...- Uwielbiam walczyć.. pewnie to zabrzmi źle ale walka z przeciwnikami mnie odpręża.
Jestem też kurierem, dostraczam listy oraz paczki w całej Inazumie ale to nic takiego. Uwielbiam również kwiaty.- Rozumiem.. A czemu tak lubisz stwarzać problemy? Co na to twoi rodzice?
Nastała cisza. Dziewczyna nie przerywała swojej pracy z uśmiechem na twarzy. Jakby lubiła to zajęcie.
- Keiko..
- Zmieńmy temat.
Poprosiła z radością w głosie.Dziwne.. Dlaczego nie chce o tym mówić? Pokłóciła się z nimi i woli się nie przyznawać?
Po chwili namysłu, uśmiechnąłem się. Widzę że będę miał interesujące zajęcie przez miesiąc.
- Skończyłam!
- Całkiem szybko.
Wstałem z krzesła i podszedłem sprawdzając czy prawidłowo poukładała.
- Dobra robota.
- Dziękuję! Coś jeszcze zrobić?
Zastanowiłem się. Nic nie było by jej dać do roboty.
- Nie wiem co ci przydzielić..
- Kawa?
Spytała- Huh? Poproszę.
Dziewczyna poszła jak i nastała godzina szczytu, i nowe sprawy do rozwiązania
Po niecałej minucie do mojego gabinetu wbiegł poddenerwowany mężczyzna w typowym dla robotnika ubraniu. Usiadłem więc przy biurku i rzekłem
- Witam w biurze detektywistycznym w czym mogę panu pomóc?
Mężczyzna podszedł energicznie po czym oznajmił
- Moja córka.. ona.. zaginęła! Prosze mi pomuc znaleźć moją małą dziewczynkę..!
Zhisteryzowany usiadł na krześle łapiąc się za głowę.
- Proszę mi powiedzieć wiecej o zaginięciu.. Jak to sie stało, że pana córka zaginęła? Co było tego przyczyną?
- Zostawiłem ją tylko na chwilę przed domem.. Kiedy wróciłem już jej nie było. Pytałem ludzi z wioski ale nikt nic nie widział.
- Rozumiem, zajmę się tą sprawą jak najszybciej, a teraz niech pan napisze mi na tej kartce wszystkie informacje o córce,
imie, nazwisko, wiek i jak byla ubrana przed zaginięciem.Powiedziałem poczym podałem mężczyźnie kartkę papieru oraz długopis. A ten zaczął pisać,
Kiedy skończył oddał mi kartkę papieru na co cicho westchnąłem,- No dobrze, to tyle. Znajdę pana córkę nie musi sie pan o to martwić.
- Bardzo dziękuję, czekam na informacje panie Heizou.
Po tym tak jak mężczyzna się pojawił tak i zniknął mijając przy tym Keiko niosącą kubek kawy.
- Czyżby klient?
- Tak.
- Zaginięcie małej dziewczynki..
Powiedziała stawiając kubek na biurku- Keiko.. czy ty podsłuchiwałaś?
Zapytałem- Ahaha nieee....tak przepraszam pana bardzo, Ale ciekawość mnie zżerała hahah...
Ale jeśli już jesteśmy na tym temacie to miałabym pytanie.- Słucham.
Powiedziałem, popijając kawę w tym czasie przeglądając papiery odnośnie zaginięcia dziewczynki...♒︎♒︎♒︎♒︎♒︎♒︎♒︎♒︎♒︎♒︎
Hej hej!
Witam was w pierwszym rozdziale przygód naszego dwojga. Kolejny rozdzialik powinien pojawić się na dniach wiec nie martwcie się :))
To tyle papatki ♡
![](https://img.wattpad.com/cover/334170821-288-k170713.jpg)
YOU ARE READING
✽ 𝙿𝚛𝚣𝚢𝚐𝚘𝚍𝚢 𝙳𝚎𝚝𝚎𝚔𝚝𝚢𝚠𝚒𝚜𝚝𝚢𝚌𝚣𝚗𝚎 𝙺𝚎𝚒𝚔𝚘 𝚈𝚞𝚖𝚢 ✽
AdventureHistoria o pewniej dziewczynie, która żyła normalnie puki nie zostali zamordowani jej rodzice przez pewną grupę samurajów. Po ich śmierci żyła na własna rękę, przez co czesto trafiała do aresztu za swoje wybryki. Tak wiec przypisano ją do prac społe...