2.

30 2 0
                                    

Młoda blondynka z samego rana wbiegła przerażona do butiku z butami, w którym pracowała jej najlepsza przyjaciółka, Mave Sherman. Dziewczyna była znacznie wyższa od Fallon, miała różowe włosy i widoczne kobiece kształty.
Dziś ubrana była w niebieską sukienkę, aż do kostek.
— Mave, bo ty na pewno wiesz— to były pierwsze słowa, które powiedziała wbiegając tutaj.

Mave znała każdego. Dlatego właśnie Fallon przyszła do niej.

— O co chodzi mała?— spojrzała na nią różowowłosa.
—Znasz może Aarona Roth'a?—Mave słysząc to aż wystrzezyła swoje zielone oczka.
— Ty go nie znasz? Jak to możliwe? Boże! Nie możesz tak mieszkać pod kamieniem!— mruknęła zła na Fallon.
— Oh, zamknij się. Po prostu mów mi kim on do cholery jest..—

Mave zaczęła opowiadać podekscytowana, napąknęła jak to bardzo ten mężczyzna jest bogaty i seksowny.
Wspomniała o żonie mężczyzny, co zaciekawiło Fallon. Jednak nic sie o niej nie dowiedziała. Później różowowłosa mówiła o Roth Company, którego właśnie Aaron był szefem.

Roth Company to najlepsza firma w całym Baltimore.

Pracuje u tak ważnego gościa? O boże.  Już wiem dlaczego on ma  pieniądze na ten dom.

—A dlaczego pytasz Fallon?— mruknęła różowa.
— Pracuje u niego.— Wtedy przyjaciółka wypluła wcześniej upitą kawę.

***
BALTIMORE
MIEJSKA GAZETA

Roth Company! Roth Company znów bierze udział w rozdaniu nagród! Firma została nominowana w kategorii pt. „Najszybciej rozwijająca się firma roku." Wyniki poznamy już w styczniu!

***

Właśnie taki artykuł przeczytała Fallon, będąc na swojej uczelni. Kciukiem przejeżdżała po ekranie telefonu, aż znajoma dłoń z sygnetami zasłoniła jej wyświetlacz.
Uniosła wzrok ku górze i zauważyła elegancko ubranego mężczyznę.
— Pan Aaron..? Co pan tutaj robi?— wyszeptała z trudem.
— Śnieżynko... Jestem największym sponsorem tej uczelni. No i oczywiście to uczelnia, w której byłem najlepszym uczniem—

Chodzę do tej samej uczelni co dużo lat temu Aaron Roth. Co jest kurwa.

— No cóż... śnieżynko... Ja jednak jestem tutaj w innej sprawie— dodał po chwili nachylając się nad kobietą.

Zmierzył wzrokiem ją od góry do dołu. Wyglądała cholernie uroczo w tej swojej niebieskiej bluzce i zwykłych czarnych spodniach.

Śnieżynko, wyglądasz tak niewinnie...

—Jestem tutaj aby cie poinformować o czymś. Twoja kaucja za te studia wzrośnie. Nie starczy ci na mieszkanie, na kaucje za  studia. Dlatego składam ci propozycje. Przyjmuje cie na stałe, masz troszeczkę większe zarobki ale... mieszkasz w moim domu śnieżynko, co ty na to? Oczywiście... Dam ci czas na przyzwyczajenie się z tą propozycją— mówił pewny siebie mężczyzna.

Każda kobieta na uczelni patrzyła na nich. Pragnęły go. W końcu to sam Aaron Roth.

Blondynce zszedł uśmieszek z malinowych, idealnych ust.

Ona i Aaron Roth w jednym domu? To było jak bajka, w której nie mogło być dobre zakończenie.  Gdyby zamieszkała z nim to na pewno mogłaby odłożyć sobie więcej pieniędzy, co odciążyłoby jej brata finansowo, który ją utrzymuje. Ale jeśli kiedykolwiek coś się stanie, ktoś mu coś ukradnie to ona nie chce być o to oskarżona. Poza tym wcale go nie zna. Chce aby brat miał lepsze życie, nie musiał się o nią troszczyć... ale czy Aaron jest dobrym pomysłem? Wiedziała, że nie jest.  Jednak cholernie kochała głupie wyzwania i przygody.

Mruknęła miłym, delikatnym tonem:
— Muszę to porządnie przemyśleć panie Roth— dość szybko wymknęła się spod zasięgu wzroku szefa, który nie mógł przestać o niej myśleć.

Każdy wie, że prędzej czy później się zgodzisz. A jeśli nie to mój list cię zmusi Śnieżynko. Pomyślał rozbawiony.

~***~

Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.
Fallon Abigail Wood jest moja.

Wciąż pisał te same słowa pod sobą. Wreszcie skończył i spojrzał w ogromne okno rozkoszując się widokiem śniegu.

Nagle ktoś wbiegł do biura bez pukania.

Normalnie zdenerwowałby się, jednak widząc kto to nie potrafił być zły. W końcu to jego mały synek.

— Tatusiu... Tęsknie już za Fall...— mruknął kładząc swoją małą główkę na kolanach taty.

My little snowflakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz