Rozdział 13

107 3 2
                                    

Po tym jak doktor Cullen wyszedł zostałam sama z Kajuszem zaczełam czuć się czuć niezręcznie. Sama w pomieszczeniu z takim przystojnym wampirem każdy by czuł się nie komfortowo. Kajusz usiadł ze mną na kanapie i zaczął się bawić moimi włosami co było bardzo przyjemne. Jego dotyk był bardzo przyjemny. Zaczęłam mruczeć jak kot w odpowiedzi na jego pieszczoty.
- Amore mio ty mruczysz!- zauważył Kajusz wielce rozbawiony. Obrażona założyłam ramiona na piersi i odwróciłam się od niego. Jęknął.
- Amore mio nie obrażaj się na mnie!- poprosił. Nie zareagowałam.
Pocałował mnie w szyję. Przeszedł mnie przyjemny dreszcz w miejscu pocałunku.
- Trudno jest nie reagować kiedy wkładasz łapy tam gdzie nie trzeba!- warknęłam poirytowana na co tylko się roześmiał.
- Oh amore mio jesteś taka słodka że nie mogę się powstrzymać.- wymruczał zadowolony. Po chwili dołączyli do nas Aro i Marek.
- Jak się czujesz tesoro?- spytał Aro troskliwym tonem.
- Dość dobrze.- wzruszyłam ramionami.- ale czuję lekkie zawroty głowy. Chcę porozmawiać z Jane.
- Nie ma mowy!- zaprotestował Aro.- powinnaś leżeć!
- Wyglądała na przestraszoną!- zaprotestowałam i zaczęłam się podnosić. Kajusz mnie powstrzymał zatrzymując swoim silnym ramieniem.
- Nigdzie się nie wybierasz! - Kajusz rzekł stanowczo posyłając mi ostre spojrzenie.- powinnaś leżeć!
- Oni mają rację tesoro.- powiedział Marek i popatrzył mi ze smutkiem w oczy.- zostałaś poważnie zraniona.
- Ale Jane..- zaprotestowałam ponownie. Marek westchnął.
- Obwinia siebie, ale nie martw się jak tylko poleżysz i coś zjesz będziesz mogła się z nią zobaczyć.- Marek posłał mi uspokojający uśmiech. Odwzajemniłam go.
- Dobrze ale tylko dzisiaj i ani minuty dłużej. Powiedziałam na co wszyscy odetchnęli z ulgą. Ja natomiast cały czas myślałam o Jane.


Matka VolturiTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang