Część 1 - Liceum

184 9 0
                                    

Cześć, znając życie ta historia zacznie się tak samo jak wszystkie inne - być może, ale losy bohaterów nie będą tak kolorowe jak wam się wydaje - no i też jest to trochę inny format książki niż moje inne dzieła. Miłego czytania!

Cześć nazywam się Emilka! W tym roku kończę 19 lat i chodzę do Liceum w Krakowie, mam tutaj wspaniałych przyjaciół z którymi bym sobie napewno nie poradziła, uwielbiam to że mogę liczyć na ich wsparcie..

Był zwykły kwietniowy dzień, jak zwykle ja oraz Mój najlepszy przyjaciel Filip wybieramy się razem do szkoły, mimo naszych dogryzanek naprawdę bardzo go lubię, czasami potrafi być naprawdę kochany - nie urywam jest też bardzo przystojny ah.. Czekaj zaraz Emilia ogarnij sie to twój przyjaciel...

Godzina 7:30
*Dzwonek do drzwi*

E: Już idę!
F: no cześć panienko
E: siemanko, już ubieram buty i idzemy
F: jezu ile ty wiążesz te buty, na rzepy sobie kup XD
E: o ty Flaku najgorszy, sam se kup na rzepy

Sprzedałam mu liścia

F: ała! O ty! Teraz błagaj o przebaczenie bo zaraz cię dopadną łaskotki
E: przepraszam!! Hahah Tylko nie łaskotki!! Prze-pra-szaaam!

Rzuciłam się w objęcia blondyna

F: takie przeprosiny mi się podobają 😏😊

Tak, jestem zakochany w mojej przyjaciółce, ale ona się o tym nie może dowiedzieć!! dogryzamy sobie i gdybym jej wyznał miłość pewnie uznała by to za kolejny z moich żartów.

E: dobra chodźmy już Fifi
F: okaaaay let's goo

I w miłej atmosferze dotarliśmy do szkoły, mamy taki swój kąt w którym zazwyczaj siedzimy całą grupą, kiedyś stały tam kosze na śmieci które zajmowały dużą przestrzeń ale w końcu wystawili je na zewnątrz szkoły, za zgodą dyrekcji mogliśmy tak jakby "przejąć" lekko mówiąc ten koncik szkoły. Pani dyrektor dołożyła się do puf na których tam siedzieliśmy.

F: no siemano, a Dawidzior gdzie?
Wi: no jak widać jeszcze nie przyszedł - odprł mi na to Wiktor.
P: siadajcie, co wy jeszcze się o nic nie pozabijaliscie?- zapytał Paweł
E: JESZCZE!? Filip przyznał ze za długo wiąże buty i mam se na rzepy kupić
D: hahaha no to nieźle - zaśmiał się Dawid przychodząc do naszej grupy
F: siema szefie
D: elo stary
M: dziewczyny muszę iść do łazienki, idziecie?- zapytała Maja
E: oczywiście że idziemy
W: te to zawsze muszą wszędzie ze sobą chodzić - odparł Wojtek
K: ha ha ha bardzo zabawne - odpowiedziała Kasia z zaażenowaniem

Gdy dotarłyśmy z dziewczynami do łazienki

M: dziewczyna nie uwierzycie co się stało!
E:Gadaj!
K: dajesz!
M: udało sie! Jestem z Pawłem!
E: gratulacje kochana!

Wszystkie się do siebie przytuliliśmy, tak jak nie wierzę w przyjaźń w trójkę to nasza przyjaźń naprawdę istnieje! W tym momencie zadzwonił dzwonek, Siedziałam z Mają w ławce, gdy dostałam dziwnego snapa od Pawła

"Przy tobie mam motylki w brzuchu"Donde viven las historias. Descúbrelo ahora