Tak nie miało być (Rozdział 5)

229 15 2
                                    

Była 7:00,szybko się obudziłam.Kurwa.Urodziny Hani wczoraj były,a ja o 20:30 poszłam spać.Nie obudziłam się w swoim pokoju,japierdole.To pokój Bartka Kubickiego.Obok mnie spał własnie Bartek.Tak się wystraszyłam,że za mocno podskoczyłam i spadłam z łóżka.

-Ała-syknełam

Na szczęscie Bartek tego nie widział i nawet się nie ruszył.Szybko się podniosłam i uciekłam z jego pokoju,szybko pobiegłam do swojego.Chciałam zdjąć sukienke,bo spałam w sukience,ale miałam na sobie piżame.

-Kurwa,co jest?-powiedziałam do siebie z zdziwieniem i przerażeniem

Nie wiedziałam jak na to zareagować,ktoś widział mnie nago,bo nie miałam na sobie bielizny.Ale wogóle co ja do kurwy robiłam w pokoju Bartka Kubickiego!?Zerknełam na moje łóżko.Na łóżku leżała moja bielizna i sukienka ze wczoraj.Nie wiedziałam co robić,wszyscy pewnie zgonowali w dziwnych miejscach w domu.Zeszłam na dół do kuchni,aby kogoś poszukać.Zastałam tam leżącą Natalke i Ale na stole.Czyli one też zgonowały bo ewidentnie spały.Poszłam do salonu,obok schodów leżał Patryk i Oliwier.Też zgonowali.Poszłam do pokoju gościnnego,zastałam tam zgonującą Hanie,Wike,Julite,Pole,Maje,Olka,Micha,Dominika i  nawet świeżego.Czyli tylko ja w tym domu nie tknełam alkoholu.Miałam na sobie długie świąteczne skarpetki do piżamy na lato.
Ktoś tutaj ma zjebany styl.Nie wiedziałam co robić.Ktoś z tego domu widział mnie nago,bo przebrał mnie z stanika,majtek i sukienki w piżame.Stałam w tym pokoju gościnnym  wokół zgonujących ludzi i rozmyślałam o tym co ja mam zrobić z tą informacją,że ktoś mnie przebrał i spałam z Kubickim.Wyszłam z pokoju gościnnego i poszłam do swojego pokoju i zaczełam w nim płakać.Ktoś.Widział.Mnie.Nago.
Upadłam na podłoge,leżałam na niej i wyłam.Zasnełam.
                            ***
Wstałam,nie wiedziałam co się dzieje.Obudziłam się  w łóżku,pod 5 kocami i 3 bluzami oraz 3 parami dresów,nie wiem czemu mimo to było mi zimno,strasznie kręciło mi się w głowie.Obudziłam  się w swoim łóżku mimo to,że zasnełam na podłodze.Nie miałam na nic siły,ale chwyciłam za telefon.Kurwa.Była 16:45.Spałam dziś  około 20 godzin.Nie wiedziałam co się dzieje.Kto mnie przełożył na łóżko I kto do kurwy mnie znowu ubrał?Nagle ktoś wszedł do pokoju.To Faustynka.

-Wstałaś kruszynko?-spytała czule z smutnym uśmiechem

-O co chodzi?Źle się czuje-wymamrotałam

-Wiem kruszynka,masz gorączke-powiedziała Fausti

Usiadła obok mnie i pogładziła po policzku.

-Gorączke?-wymamrotałam

-Tak skarbie-powiedziała

-Ja..Ja-powiedizałam

-Co ty kruszynko?-spytała

-Źle się czuje-wymamrtoałam

-Wiem,kruszynka.Zrobiłam ci herbatkę,napij się-powiedziała I podała mi herbatę

Wziełam herbatę do ręki,prawie ją upuściłam.Napiłam się,była bez smaku.Oddałam ją Faustynce.

-Niedobra?-spytała widząc moją mine

-Bez smaku-wymamrotałam odpowiedź

-Czyli apetytu brak-westchneła ciężko

-Fausti?-spytałam

-Tak skarbie?-powiedziała gladząc mnie po policzku

-Dlaczego dziś spałam z Bartkiem?-spytałam

-Przeniósł cię do siebie-powiedziała z szczerym uśmiechem

-Dlaczego?-spytałam

-Chciał spać z tobą-odpowiedziała czule i łagodnie

-Aa,kto mnie rano przebrał?-spytałam

-Ja i Wiczka,bo dziewczyny zgonowały-odpowiedziała z małym uśmiechem

-Uff-westchnełam

-Coś się stało?-spytała troskliwie

-Myślałam,że jakiś chłopak-wymamrotałam

Fausti lekko się zaśmiała.

-Chcesz pobyć sama?-spytała czule

-Nie-wymamrotałam

Nie chciałam być sama,chciałam żeby teraz ktoś przy mnie był.

-Spokojnie,zostane z tobą-powiedziała z uśmiechem i rozłożyła się obok mnie na łóżku

-Dziękuje Faustynka-powiedziałam z malutkim uśmiechen

Fausti uśmiechneła się.

-Chcesz coś pooglądać?-spytała dociekliwie

-Tak-wymamrotałam

-Stranger things?-spytała

-Tak-wymamrotałam

Zaczełyśmy oglądać,było mega.

                                ***

Fausti poszła ode mnie,ja zasypiałam.Pewnie dlatego poszła.Byłam strasznie zmęczona ale nagle do mojego pokoju wszedł Bartek Kubicki.

-Cześć dziewczynko,jak się czujesz?-spytał czule Bartek podchodząc do mnie

-Źle,głowa i brzuch mnie boli-wymamrotałam prawdziwą odpowiedź

-Narazie nie będziesz występować na odcinkach przez tą gorączke-Powiedział  łagodnie Bartek cały czas do mnie podchodząc

-Szkoda-wzruszyłam ramionami

-No niestety dziewczynko,zobaczysz,że polepszy się twoje samopoczucie-powiedział z uśmiechem Bartek

-Mam nadzieję-wymamrotałam

-Przynieść ci  coś dziewczynko?-spytał czule i łagodnie

-Nie,ale mam pytanie-powiedziałam

-Tak?-spytał

-Kto mnie teraz przebrał w te dresy i bluzy?-spytałam

-Wszyscy członkowie genzie,nawet natalka i ala,łącznie ze mną-powiedział cały czas do mnie podchodząc

-Mam jeszcze jedno pytanie-odparłam

-Tak?-spytał

-Dlaczego spałam dziś obok ciebie?-wymamrotałam pytanie

-Bo nie chciałem spać sam-odpowiedział chyba prawdą

-Mhm-wymamrotałam

Bartek podchodził do mnie cały czas,wkońcu podszedł i się potknął.Chciałam go uratować żeby się nie przewrócił,ale nie zdążyłam.Upadł na mnie.Nasze usta się razem dotknęły.Nie wiedziałam co robić.Pocałowałam.Się.Z.Bartkiem.
Kubickim.Nie wiedziałam cały czas co mam robić.Bartek szybko się otrząsnął i ze mnie zszedł,cała się trzęsłam.Nie wiedziałam co robić,on ewidentnie też nie wiedział co robić.

-P-przepraszam dz-dziewczynko,t-tak nie miało być-strasznie się jąkał

-W-wiem,s-spokojnie-też strasznie się jąkałam

Bartek uspokoił się.

-Dobra,dziewczynko.Zapomnijmy o tym co się stało dobra?-powiedział bardziej łagodnie niż ostro i pogładził mnie po policzku

W odpowiedzi tylko pokiwałam głową,żebyśmy faktycznie o tym zapomnieli.

-Dobrze,dziewczynko,życze szybkiego powrotu do zdrówka,ja już zmykam-powiedział spokojnie i z uśmiechem

Nie odpowiedziałam.Bartek wyszedł.Nie wiedziałam co mam o tym myśleć, na szczęście nie było to planowane i tak nie miało być.Uff.

Tylko TyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz