2

16 5 6
                                    

Udało mi się wstać, poczekałam aż odgłosy ucichną i jak tak sie stało to wyszłam z kabiny, podeszłam do lustra dotykając swojej twarzy, odrazu wzciagnelam  z torebki mój ulubiony korektor , rozświetlacz oraz konturówką z pomadka aby jakoś wyglądać.

Po nałożeniu i poprawieniu włosów uznałam ze pójdę po strój na trening tańców i spróbuje  jakoś pogadać z Theodorem.

Theodor to mój dobry kolega z tańców, nauczył mnie bardzo dużo kroków których nie potrafiłam załapać, moja kariera jest tylko dzięki niemu, bez niego nie dałabym sobie takiej rady, dziwnie się czuje z myślą ze się we mnie zakochał, nie uważam ze jestem brzydka i  ze coś ale dziwnie mi tak, myślałam ze się tylko kolegujemy, naprawdę nie chciałam robić mu żadnych nadzieji ale chyba muszę sobie z nim to wyjaśnić.

Przemierzając przez korytarz szkoły zaciągnęłam na ramie bardziej plecak, zrobiłam się już głodna, najparwdopodobniej już bym coś zjadła ale ten gnój Aron mi zabrał całe jedzenie które miałam.

— A gdzie ty tak pędzisz Kitty?—o wilku mowa, spojrzałam za siebie, jego ciemne włosy opadały mu na czoło, kurwa przystojniak z niego nawet jest, szkoda ze charakter mu nie dorównuje do wyglądu.

— Do kolegi z tańców—usmiechnelam się do niego.

— Do tego debila? Po co, możesz ze mną pobyć w tym czasie a nie z nim.

Aron

Nie mam ochoty patrzeć jak ta pizda migdali sie z jakiś przydupasem, fuj jak to sobie wyobraziłem to aż mnie obrzydzenie przeszło, tak jej nienawidzę ze poprostu rozdziera mnie to od środka.

— Do tego debila? Po co, możesz ze mną pobyć w tym czasie a nie z nim.

Już lepiej byłoby gdyby nie miła tego chłopaczka, jeszcz ten debil  zaczął by ja bronić a ja wtedy nie miałbym kogo dręczyć.

— Zamknij się do cholery, możesz się nie wpieprzac w wszytsko co ciebie nie dotyczy ciebie?—mała szmata, jak ona się do cholery odzywa.

Uniosłem wysoko brwi patrząc na nią z góry do dołu, pociagnelem ja i zaczełem za sobą ciągnąć, nawet niech sobie kurwa nie myśli ze pójdzie się spotkać z tym jebanym ciota, niech sobie nawet tak kurwa nie myśli, zrobię wszystko aby nie miała z nim kontaktu, głupia dziwka na za dużo sobie pozwala, chyba zapomniała gdzie jest jej miejsce.

Zaczęła krzyczeć, wyrywać się, wkurwilo mnie to jeszcze bardziej, powiedziałem jej żeby zamknęła pizde bo inaczej zobaczy co ją jeszcze czeka, wyszedłem z szkoły ciągnąc ją, wsiadłem do auta i posadziłem ją na miejsce pasażera, pobawimy się teraz inaczej.

— Co ty do cholery robisz co?.

Nie odpowiedziałem jej nic tylko dodałem gazu, pisknela głośno ze aż mnie uszy zabolały, kurwa co z niej za dziewucha, kiedy dotarłem do domu kazałem jej iść za mną.

— chodź za mną—wysiadłem z auta i wziełem ja za rękę, otworzyłem dom i wszedłem z nią, rzuciłem kluczyki i sciagnelem buty bo szkoda brudzić podłogę, kazałem jej tez to zrobić bo nie chce mieć jebanych plam na podłodze.

— Dlaczego ja tutaj jestem?—zapytała stojąc z założonymi dłońmi i patrząc na mnie tym swoim wkurwiajacym wyrazem twarzy, co za głupia.

— Ugotuj mi jakiś obiad—mruknełem wskazując na lodówkę—masz tam potrzebne składniki, jak czegoś zabraknie to zrób co innego.

Nie patrząc na nią rzuciłem się na kanapę włączając konsole, wziełem pada który po chwili został wyrywamy z moich rak, co jest kurwa, podnioslem szybko głowę patrzac na nią.

— Nawet sobie nie myśl ze będę twoja kucharka.

— Oddaj pada.

— Słucham? Nie, właściwe to mnie porwales i kazałeś mi gotować jakiś jebany obiad a teraz mówisz żebym ci oddała pada? Żałosny jesteś kurwa— ależ ona dramatyzuje.

— NO i?—wkurwia mnie ona już, niech idzie wkoncu do garów i da mi pograć, wszystkie baby są tak samo wkurwiajace ze aż głowa boli

Rzuciła mi koniec końców pada a ja zadowolony wróciłem sobie do grania w fife, spojrzałem się jeszcze do tylu.

— Tylko nie spal mi domu Kitty ty moja kochana.

KittyWhere stories live. Discover now