3

32 4 11
                                    

Spojrzała się na mnie takim wzorkiem jakby chciała mnie zabić, Boże, ta dziewczyna chyba musi brać jakieś tabletki na nerwy bo zbyt często się denerwuje.

— JAPIERODLE!—krzyknełem wkurwiony rzucając padem, przegrałem ten pierodlony mecz, jak to kurwa możliwe przecież zawsze jestem najleszy i wygrywam.

— Nie drzyj tak mordy bo oszaleć można— powiedziała wrednie ta szmaciura, ależ mnie ona wkurza, podniosłem się i podszedłem do niej pewnym krokiem.

— Jestem kurwa u siebie i będę robił co mi się podoba—mruknełem dotykając jej pleców, połozyłem rękę na jej włosach i pociagnelem do tylu rozkoszując się jej bólem.

Pisknela odrazu wyrywając się.

— Pojebalo cię? Nie widzisz ze robię ci jedzenie? Zostaw mnie kurwa w spokoju gdy coś robię, tylko mi przeszkadzasz.

— Oj kitty kitty wyrażaj się, nie jesteś u siebie pamiętaj—zaśmiałem się z niej siadając na krześle i obserwując jej ruchy, ładnie wyglada tak od tylu jak nie widać jej twarzy, ma całkiem zgrabny tyłek i nawet ładna talie, oblizałem usta.

— Nie wiem czy wiesz ale nie prosiłam się tutaj przychodzić.

Wywrociłem momentalnie oczami nadal ją obserwując, a co gdyby tak ją zamknąć? Może wtedy by nie była z tym Teodorem czy jak mu tam i by z nim nie pogadała, by była tylko moja i wtedy tylko ja bym mógł ja dręczyć.

Cholera podoba mi się ten pomysł, muszę pomyśleć tylko jak to wszystko ogarnąć i nie pójść za kraty.

— Masz jedzenie—podała mi talerz z makaronem i z jakiś serem na to, wyglada  całkiem nieźle, wziełem sie za jedzenie oglądając filmiki na yt, ta mała zaczęła zmywać naczynia które ujebala robiac mi jedzenie, i bardzo dobrze, niech sie uczy porządku.

Kiedy zjadłem zostawiłem talerz i podalem jej go.

— Pokaże ci twoj pokoj, właściwie to nasz pokoj ale ty śpisz na podłodze—mruknełem czekając aż coś odpowie, czekam i czekam a ta nadal nic—kurwa odezwij sie szmato—czemu ona do cholery nadal nic nie mówi, kurwa, potrzasnelem nią.

— Kurwa kitty nie igornuj mnie—szarpnełem jej ramie a ta nadal nic, patrzy sie w bok, Japierdole obraziła się czy co? Głupie baby.

Tina

Szarpnął mną, niech kurwa spierdala, co on sobie do cholery mysli ze co? Ze mnie „porwał" i ze będę z nim w jedym pokoju spać i to na dodatek na podłodze? niech nawet sobie nie mysli tak debil.

Kiedy umyłam wszytsko poszłam w stronę drzwi wyjściowych, poszedł za mnie, zaczął się drzec.

Moja Nowa metoda będzie ignorowanie, dzięki temu odpuści a przynajmniej mam taka nadzieje.

— Kurwa kitty nie wkurwiaj mnie, chodź do tego jebanego pokoju i po sprawie.

Po sprawie? Zarty.

— Japierodle chodź do tego pierolonego pokoju powiedzialem, głupia kurwa jesteś?—popchnal mnie na ścianę, odwróciłam wzrok ale polozyl rękę na mojej szyji ściskając, zaczęło robić mi się słabo, miałam mroczki przed oczami ale w żaden sposób mu się nie wyrwałam, wyjebane w niego, niech se kurwa robi co chce, zaczęło mi brakować powietrza, zamknęłam oczu czujac ze odpływam już totalnie, poczułam jak zabrał rękę z mojej szyji w ostatnim momencie.

— E ty kurwa nie umieraj—pacnął mnie ale nadal miałam zamknięte oczy, znowu to zrobił— ej kurwa nie udawaj nawet—potrząsnął mną jakby był zły— kurwa nie udawaj.

Nie odezwałam się, było mi słabo prawda ale żyje, mam zamknięte oczy bo nie chce mi się ich otwierać, ciekawe co z tym zrobi.

Przykucnął przy mnie biorac moja twarz w dłonie.

— Kurwa no co ja zrobiłem— czyżby miał wyrzuty sumienia? Usłyszałam jak bierze telefon do reki i coś wpisuje, wstał i podszedł do zlewu, patrzac na niego z „przymkietymi" powiekami zauważyłam ze wziął jakiś ręczniczek i nasączyl go woda, gdy się odwrócił w moja stronę znowu zamknęłam oczy i czekałam na to co dalej zrobi.

Polozyl mi Okład na czoło i syknął.

— Japierodle NO obudź się wreszcie kurwa—znowu mną potrząsnął, zachciało mi się cholernie śmiać ale muszę udawać powagę.

Otorzyłam wkońcu oczy i zamrugałam kilkakrotnie, patrzył mi się w oczy, czułam jego oddech, zerknełam na jego usta i później znów w jego oczy.

— Żyjesz kitty, już myślałem ze umralas czy coś—wstał udając ze wcale się mną nie przejął, poprawił włosy i rzucił szmatkę z mojego czoła gdzieś— chcesz loda czy coś?

— Co?.

— No loda, słyszałem ze dziewczyny lubią jak się złe czuja czy coś—wywrócił oczami pokazując na zamrażarkę—możesz sobie wziasc czy coś.

— Nie dziękuje, trochę szyja mnie boli nadal—dotknęłam się patrząc na niego.

— Japierodle przestań, nie moja wina ze tak mnie wkurzylas—chciałam już mu coś
powiedzieć ale mi przerwał—ale nieważne weź sobie loda i się zamknij.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 09, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

KittyWhere stories live. Discover now