Byłam dzisiaj u kardiologa.
Okazuje się, że będę musiała codziennie brać tabletkę oraz nie mogę uprawiać sportów kontaktowych. Czyli koszykówka, piłka nożna i ręczna, ale także biegi odpadają.
Ale najgorsze jest to, że nie będę mogła trenować sztuk walki, dlatego, że nie mogę dostać w klatkę piersiową, ani jakiś mocnych uderzeń, bo mogłoby to się skończyć dla mnie... źle. A sztuki walki to jedyny (razem z tańcem) sport, jaki uprawiałam tak "profesjonalnie".
I dzisiaj miałam spytać rodziców, czy zapiszą mnie na jakieś zajęcia z karate.
sad :c
YOU ARE READING
Pierdolnik Natie
Horrorˏˋ°•*⁀➷Zawiera: - narzekanie - wulgaryzmy - cringe - itd ˏˋ°•*⁀➷Czyli moje życie :')