Tak właśnie wygląda magia słuchu w "LEGO Monkie Kid". Ten fanart przedstawia moją ulubioną postać, która ma takie umiejętności.
Enjoy!
Cass westchnęła cicho.
- On... Uratował go. Dick zostałby ranny, gdyby nie to... Lub gorzej - do uszu Jasona dotarł jej nieco łamany szept. Czy to ze względu na problemy z mową, czy emocje, tego nie mógł określić.
- Mhm. Co, wtedy jeszcze nie wiedzieli, skąd wszystko wie i co potrafi?
- Proste, że nie - Will włączył się do rozmowy.
Wally nawiązał kontakt wzrokowy z narzeczoną.
Artemis uśmiechnęła się lekko do niego.
- No co? Tak, jest wkurzający. Ale to, że się nie przejmuje, to tylko powłoka. Jeszcze nie zmądrzał.
- Co takiego zrobił?
Wskazała na monitor.
- Zobaczysz.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
- Robimy camping na dachu? Ale to się chyba robi w lesie? - Victor i Dick pakowali kanapki w kuchni. Ten drugi podniósł głowę znad zajęcia na pytanie pierwszego.
- Niby tak, ale wyobraź sobie nas wszystkich na jednej małej polance w lesie i wylicz prawdopodobieństwo, że las nie spłonie.
Zapadła dłuższa cisza.
W końcu Vic potrząsnął głową.
- O której konkretnie?
(zmiana wspomnienia)
Siedzieli na kłodach drzew, przyciętych zbyt równo, aby były prawdziwe. Poważnie, nawet drzazga nie wystawała pod innym kątem niż reszta. I było to widoczne wyraźnie przez cień na posadzce (dachu).
W rękach trzymali patyki z nabitymi piankami, a pojedynczą kłodę pośrodku spowijały fioletowo-czarne płomienie.
- I wtedy zajrzała za róg... Gdzie zobaczyła najpotworniejszą istotę na tym świecie i kilku innych, więc zaczęła się drzeć. Co, swoją drogą było głupie, bo chociaż stwór nie miał widocznych uszu, to ją usłyszał i...
- Daj spokój, to ma być straszna historia? - przerwał Dickowi Chase.
- Znasz lepszą?
Na te słowa ogień zapłonął jaśniejszym fioletem. Uwagę przykuwało również to, że kłoda nadal była cała. Płomienie jej nie niszczyły.
- Owszem, znam. Ale to nie dla dzieci - przewrócił oczami.
- Hej! Wszyscy jesteśmy od ciebie starsi! - zaprotestowała Donna. Nosiła zwykłe jeansy, t-shirt i skórzaną kurtkę oraz buty.
- Dobra - na to cienie rzucane przez Tytanów i kłody wydłużyły się i zaczęły wykręcać. - Nie mówicie, że nie ostrzegałem.
Z własnego cienia chłopak wyciągnął fioletowy lampion z misternymi zdobieniami i złotymi akcentami.
- Oto historia, którą mama opowiadała mi na dobranoc, gdy byłem mały... Ponoć to na niej oparto horror "Koszmar świra"... - jego szeroki uśmiech zdecydowanie NIE pocieszał.
(zmiana wspomnienia)
- Koniec. - zgasił lampion, a cienie wróciły do normy.
Nikt mu nie odpowiedział.
Zapewne dlatego, że obecnie wszyscy Tytani stłoczyli się na jednej kłodzie, po przeciwnej stronie ogniska. Wyglądali tak, jakby wszyscy byli zamknięci w jednym wielkim uścisku... bez użycia rąk.
CZYTASZ
"Wspomnienia o Dicku Graysonie"
Teen Fiction13 miesięcy po sezonie 2 Drużyna korzysta z pomocy Nightwinga w walce z Blockbusterem. Niestety, nie wszystko idzie zgodnie z planem i teraz cały Young Justice, Liga i "Batrodzinka" poznają historię Dicka Graysona! Żadne zdjęcie (oprócz rysunków) c...