rozdział 5💋

503 12 11
                                    

Jak już mówiłam obudziłam się w szpitalu, gdy tylko otworzyłam oczy ujrzałam całe genzie.

Bartek K  powiedział do genzie czy mogliby na chwile wyjść bo chce ze mną pogadać.
Bartek K : Melania dowiedziałem się od lekarza że zemdlałaś z wygłodzenia. Proszę cię zjedz coś więcej i nie głódź się - powiedział z troską w oczach.

Melania : Nie mogę jeść normalnie..

Bartek K : Powiedz mi proszę dlaczego..?

Nie chciałam mu powiedzieć i to bardzo, nie lubie rozmawiać o swoich problemach z kim kolwiek, nawet z bliskimi mi osobami. Ale postanowiłam że mu powiem.

Melania : Cały czas ktoś mnie nazywa grubą w komentarzach..

Bartek nic nie powiedział tylko mnie przytulił.

Bartek K : Melania nie głodź się przez to że ktoś cię nazwał grubą, wcale nie jesteś gruba tylko wychudzona. Zjedz coś dziś gdy pojedziemy do mojego domu.

Melania : twojego domu..?

Bartek K : tak, postanowiłem że będziesz spała u mnie do czasu aż będziesz normalnie jadła.

                                    ~~~
i
Wyszłam z szpitala 2 godziny temu,  właśnie jestem u Bartka w domu. Nie ma go bo pojechał do sklepu który jest trochę daleko. Zjadłam 2 tosty i chwile po tym już miałam straszne wyrzuty sumienia, próbowałam zwymiotować ale mi się nie udało , mój ogranizm był wykończony. Postanowiłam że znowu to zrobię tylko że nie miałam niczego czym mogę to zrobić bo ostatnio Bartek mi zabrał żyletkę. Znalazłam jakiś scyzoryk w kuchni i zabrałam go do łazienki. Tym razem zrobiłam ranę na udzie, założyłam długie spodnie bo zrobiłam trochę dalej na udzie więc było by widać gdybym założyła krótkie spodenki a nie chciałam żeby Bartek się dowiedział, obiecałam mu że więcej tego nie zrobię. Nagle przyszedł Bartek, szybko schowałam scyzoryk pod wannę i owinęłam ranę papierem żeby nic mi nie przeciekło i żeby Bartek nie zauważył. Gdy wyszłam z łazienki przywitałam się z Bartkiem.

Bartek K : jadłaś coś ?

Melania : tak, tosty.

Bartek K : napewno?

Melania : napewno

                                        ~~~
Obecnie jest 3 w nocy a ja przebudziłam się bo spałam na kanapie i nagle poczułam jak krew leci mi z nogawki. Już wiedziałam że to przez tą ranę, gdy zobaczyłam odrazu pobiegłam do łazienki i zmieniłam swój „opatrunek" i gdy już chciałam iść spać sprawdziłam czy aby napewno mój scyzoryk jest pod wanną, nie było go tam. Odrazu jak zobaczyłam że go tam nie ma to bałam się że Bartek się dowiedział i jutro ze mną pogada. Poszłam spać.

                                        ~~~
8:15
Obudziłam się i zobaczyłam że Bartek jeszcze śpi , postanowiłam skorzystać i spakowałam się oraz zostawiłam karteczkę w kuchni że poszłam do domu.

                                       ~~~

12:19
Bartek do mnie dzwoni. O japierdole, ale dobra odbiorę.

Bartek K  : Hej, chciałam pogadać o tym co znalazłem w łazience.

Melania : ...

Bartek K : Melania nawet nie mów że znowu to zrobiłaś nawet jak zabrałem ci te żyletkę. Przyjedź dziś wieczorem do mnie, nie zostawię ci samej.

Melania : okej, dziękuje

                                      ~~~

Właśnie jest 20:24 i idę do Bartka, gdy byłam już u Bartka i zapukałam do drzwi, otworzyła mi jakaś blond włosa dziewczyna. Kojarzyłam ją, była to dziewczyna bartka.

Melania : Hej, ja miałam dziś do bartka przyjść.

Dziewczyna : XDD nikt cię o to nie prosił , wypierdalaj z tąd - spojrzała na moją rękę bo akurat miałam koszulkę na krótki rękaw. co ty masz na ręce XDD weź się typiara nie użalaj.

Słucham ? - zajebałam jej z plaskacza i wyszłam .

czy on mnie kocha?Where stories live. Discover now