13. Przekraczanie granic.

1.2K 32 1
                                    

Od samego początku gdy tylko weszliśmy widziałem w oczach Isabelli zainteresowanie. Czułem, że jest już odpowiedni moment aby pokazać jej moje dziecko nad, którym pracowałem cały czas i z każdym kolejnym dniem udoskonalałem jeszcze bardziej.

– Ja... wow – wydusiła z siebie dziewczyna.

Rozejrzała się dookoła. Zrobiła kilka kroków w przód zachwycając się wnętrzem klubu, który na pierwszy rzut oka robił niemałe wrażenie. I właśnie z tego byłem dumny. Przez całe życie dążyłem do idealności i jedynym miejscem, które było moje mogłem określić tym mianem.

– Nie miałam pojęcia o tym miejscu – tym razem spojrzała na loże znajdujące się na piętrze. Przez szklaną barierkę można było zauważyć kobietę ubraną w skąpą bieliznę, tańczącą na jednej z rur.

– O to w tym chodzi, gwiazdko – mruknąłem, podchodząc do kobiety. – Jest to miejsce, w którym możesz czuć się komfortowo nie zważając na nikogo – powiedziałem nieco tajemniczym głosem.

– Co? Przecież jak tam podejdę każdy będzie mnie znał, bądź kojarzył z moją rodziną...

– Nie skarbie – zaśmiałem się pod nosem. – Widzę, że nie za bardzo rozumiesz – uśmiechnąłem się. – Większość kobiet ma na sobie maski aby czuć się komfortowo, jeżeli jej nie chcesz, po prostu jej nie zakładasz. To miejsce daje ci możliwość pozostania anonimowym dla innych gości – wyjaśniłem.

Właśnie to mi się podobało w Bondage. Ta tajemniczość. Tutaj mogłeś być kimś innym niż na co dzień. Tutaj mogłeś uwolnić siebie. Wszystkie pragnienia mogłeś spełnić właśnie tutaj, a nikt z zewnątrz wcale nie musiał wiedzieć, że odwiedziłeś to miejsce. Twój wybór, który pozostaje tylko dla ciebie, nie dla świata poza murami klubu.

To miejsce było dla mnie czymś więcej niż tylko klubem nocnym. Odkąd tylko pamiętam moje życie było wystawione na świeczniku. Nie miałem prywatności na dłuższą metę bo ludzie byli zbyt wścibscy i musieli wiedzieć zupełnie wszystko. Właśnie wtedy zacząłem zastanawiać się nad czymś co będzie tylko i wyłącznie moje. Dużo czasu spędziłem na wyszukiwaniu podobnych klubów w internecie. I właśnie wtedy też podjąłem oficjalną decyzję.

A dlaczego?

Bardzo prosta odpowiedź. Zdecydowałem się na to, bo gdy szukałem podobnych miejsc nie wyskoczyły mi żadne „ukryte" kluby nocne, choć o funkcjonowaniu takich doskonale wiedziałem. Wiedziałem, że jak wszystko pójdzie po mojej myśli również będę posiadał miejsce, w którym będę czuł się komfortowo i sprawi mi ono przyjemność.

– Czyli oni wszyscy nie wiedzą, że tutaj jesteśmy? – zapytała z wahaniem.

– Do momentu, aż sama nie zdecydujesz się tego zmienić – mruknąłem, znów podchodząc do niej i nachylając się nad jej szyją, po chwili składając tam kilka pocałunków. – Byłaś kiedykolwiek w takim miejscu? – zapytałem, chuchając na jej odkrytą szyję.

Brunetka odchyliła głowę na mój tors, wyciągając dłonie do włosów, w które wplątała palce. Pokręciła przecząco głowę, na co aż się uśmiechnąłem przy jej skórze.

– Chodźmy – odsunąłem się na niewielką odległość od kobiety. Wyciągnąłem dłoń w jej stronę, którą ochoczo chwyciła, a później poprowadziłem w stronę schodów, a później do jednego z oddzielonych bramkami pokoi.

Szliśmy przez korytarz, pokryty czerwoną farbą, do drzwi, które były przeznaczone tylko dla wyjątkowych gości. Czyli dla mnie i kilku innych ludzi, których darzyłem zaufaniem. Nacisnąłem klamkę czarnych drzwi, otwierając przed Isabellą drogę do jej najskrytszych fantazji.

DELUSION +18Where stories live. Discover now