❝𝐢 𝐡𝐨𝐩𝐞 𝐲𝐨𝐮 𝐝𝐨𝐧'𝐭 𝐦𝐢𝐧𝐝
𝐭𝐡𝐚𝐭 𝐢'𝐦 𝐰𝐚𝐬𝐭𝐢𝐧𝐠 𝐲𝐨𝐮𝐫 𝐭𝐢𝐦𝐞. ❞
TOM 0 SERII → SSICK
↳ ❝ Wy mordercy, co ze ściekającą skórą z twarzy musicie się mierzyć. Wy, którzy co dzień odrąbują głowy innych w zamian za pochwały. G...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
DYM UNOSIŁ SIĘ WOKÓŁ TWORZĄC TARCZĘ ŚMIERCI. Y/N nienawidziłx zapachu papierosów, jednak nie mówiłx nic, kiedy to mężczyzna przy nich palił. Stanowiło to w końcu powód ich spotkań, które było bezpieczną rutyną.
Tim przychodził do sklepiku, kupował papierosy (zawsze zostawiając przy tym więcej niż trzeba), obdarzał Y/N pełnym emocji spojrzeniem i wychodził. Czasem udało im się spotkać za małym budynkiem, by rutyna ujrzałx, jak ten pali, lecz zazwyczaj na tym się kończyło.
Dym zawsze towarzyszył im obu, dlatego kiedy mężczyzna dowiedział się iż jego mała rutyna spłonęła doznał załamania.
Wszystko spowiło się pożogą, a Y/N w popiół się obróciłx.