Koszmar

119 11 1
                                    

Autorka: -_estera_-
Tytuł: Koszmar
Gatunek: Horror
Status i ilość słów: Zakończona, jest to one shot i ma 1062 słów.

Autorka: -_estera_-Tytuł: KoszmarGatunek: HorrorStatus i ilość słów: Zakończona, jest to one shot i ma 1062 słów

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*Za zgodą autorki, wstawiłam okładkę

Okładka:
Osobiście, to tak średnio mi się podoba. Uważam, że trochę za dużo jest tutaj elementów, zbyt bardzo jest to przesycone. Do tego te postacie są niezbyt wyraźne. Aczkolwiek pasują do treści książki.

Opis:
Zbyt krótki i to bardzo. Jedne zdanie, które nie zaciekawia potencjalnych czytelników. Opis w zgłoszeniu był o wiele ciekawszy sądzę. Wiem, że to jest trudne, bo to jeszcze też one shot. Jednak nic nie jest niemożliwe . Oczywiście to jest tylko moje zdanie.

O czym jest one shot: 
Nie zdradzę zbyt wiele, ale na pewno ciarki po plecach przelecą po przeczytaniu końcówki opowiadania. Mroczny, tajemniczy i straszny.  Młoda dziewczyna nie może się uwolnić z czeluści ciemności.

Fabuła, logiczność zdarzeń bohaterka  :

Sądzę, że wszystko wyszło dobrze. Nie ma jakichś rzeczy odbiegających od głównego tematu.

Jednak pewne sytuacje, jak wbicie się patyka w policzek. Uważam, że było nierozwinięte, a także niezbyt realistyczne. Brakuje tutaj chwili grozy, krwi wypływającej z rany. Nie ma zbyt wiele emocji w tym momencie. Chociaż patyk mógł być ostry, więc może i jest to możliwe.  Kolejna sytuacja - przewróciła się przez gałązkę. To zdrobnienie bardziej rozśmiesza. Myślę, że lepszym słowem byłaby gałąź albo wystający korzeń. Chociaż bohaterka tutaj do końca nie wie o co się przewróciła.

Ogólnie kilka informacji też jest pominiętych, lecz daje to szanse czytelnikowi, by mógł sam pomyśleć nad różnymi teoriami. Na własnym doświadczeniu pisze, że warto. Bo bardzo się wciągnęłam w wymyślanie kolejnych spisków. A wyobraźnia wręcz szalała od kolejnych pomysłów.

Sądzę, że pewien fakt może być niezrozumiały. Bohaterka boi się i  mówi w prost, że nie jest odważna, a jednak wybiera się na spacer w środku nocy bez niczego. Trochę to jest sprzeczne. Ponadto autorka nie dopisała czy świecił się księżyc, a może wzięła latarkę. Przecież w ciemności trudno jest się poruszać.

Szkoda też, że nie ma podanego imienia bohaterki, a pojawia się imię kota, który zjawił się dwa razy. Trochę, mi go żal mając taką panią, jaka jest  główna postać w opowiadaniu. Nie chodzi mi, że jest agresywna czy go bije. Tylko przez problemy jakie przechodzi, pewnie go zaniedbuje. A może też wręcz o nim zapomina.

Dziewczyna przechodzi przez bardzo trudną sytuację. Autorka opisuje kilka problemów, z którymi możemy spotkać się w życiu i przez które wielu przechodzi. Nieraz też lekceważące, ale w którymś momencie stają się groźne. Uważam, że nawet świetnie sobie z tym poradziła pisarka. Na pewno ten one shot stawia wiele pytań przed czytelnikiem i wiele rozmyśleń nad historią postaci.

Opowieść jest bardzo tajemnicza, trochę przerażająca i smutna. Pisarka umie pisać w sposób wywołujący emocje u czytelnika, jednak radzę jeszcze nad tym popracować autorce.

Można też wyciągnąć z tego kilka ważnych wniosków. Mogą wydać się śmieszne, lecz sądzę, że ważne. Np.  Samotność jak i separacja od ludzi nie jest rozwiązaniem. W końcu to kiedyś nas samych zniszczy. Warto pokonywać leki, lecz wtedy, gdy naprawdę jesteśmy gotowi psychicznie.

Oczywiście, każdy inaczej zrozumie tekst i coś innego z niego wyciągnie. Ja zazwyczaj lubię szukać głębszego przekazu, a także sprawdzać czy jest wartościowy czy nie. Nawet jeśli autor tego sam nie zauważy,  to w każdej historii zaobserwujemy coś z życia codziennego.

Błędy i zalety:

Nie zauważyłam żadnych błędów ortograficzny.

Jeśli chodzi o interpunkcję, według mnie brakuje wykrzykników czasami, by podkreślić daną sytuację. Jeśli chodzi o przecinki, tutaj też wszystko jest w porządku.

Często powtarza się słowo ''twarz'', a także ''moje imię'' i ''mój policzek''.  Powtarzanie tych wyrażeń psuje  płynność czytania i nie wygląda estetycznie. Czasami w każdym  akapicie był wyraz ''twarz''. 

Nie było żadnych dialogów, lecz opisy były wystarczające. Nie zanudzały, a długość zdań, jak i samych akapitów, moim zdaniem była odpowiednia.

Historia była wciągająca i płynnie się czytała. Można było wyczuć emocje towarzyszące bohaterce.

Liczby lepiej zapisywać słownie.

Np. ,, gdyż była dopiero godzina 2.''

*godzina druga. 

Nie jest również dopowiedziane, czy w nocy czy w dzień. Jednak można wywnioskować z tekstu później.

Dla kogo polecam:

Dla osób, które lubią zagadki, tajemnice, gdzie można zastanowić się nad sytuacjami w powieści. Jeśli ktoś lubi straszne opowiadania to dla niego to dobry wybór.

Autorce życzę dalszych sukcesów i pisz jak najwięcej, a kolejne dzieła przebiją poprzednie.

Recenzje Nowoczesne Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz