⟨⟨12⟩⟩

206 14 0
                                    

Rano nie chciało mi się wstać, zobaczyłem tylko, że Pedra nie ma, a na dole wydawało się jakby większość była. Czyżby historia z przed kilku dni się powtarzała? Wstałem z łóżka zmotywowany i przyszłem na schody.

-Pedro?- zawołałem zasmanym glosem, na dole w jedną chwilę zastała cisza.- Pepi?- zawołałem drugi raz

-Tak?- spytał nerwowo

-co ty robisz o tej godzinie na dole?- zaśmiałem się

-yyyyy nic, nie schodz- powiedział i w mik wbiegł do góry

-Pepi, o co chodzi?- zapytałem już troche poddenerwowany

-nic nic, nie denerwuj się- odpowiedział i zabrał mnie do pokoju- a teraz się połóż, albo pograj se w fife okej?

-okej?

Po jakiejś godzinie grania, Pedro wszedł do pokoju.

-Hej- powiedział - chodź na dół

- W KOŃCU- powiedziałem- co wy tam robiliście? nielegalne rozgrywki?- juz powinienem dawno się skapnąć, że coś jest nie tak, ale no come on jest  rano, a ja rano nie myślę.

No ale never mind, zeszliśmy na dół i ku mojemu zdziwieniu wszyscy byli w kuchni DOSLOWNIE WSZYSCY i wszystko wyglądało jakoś podejrzanie normalnie.

-co knujecie?- spytałem, jak weszliśmy do kuchni

-nic, ale nie zapomniałeś o czymś? - sprał Lewy

-no chyba nie, a powinienem o czymś pamiętać?- trochę się zestresowałem - Pedro nie ma dzisiaj urodzin,ani imienin, ani niczego, to o czym mam pamiętać?- po tych słowach Pedri wybuchł śmiechem, a ja spotkałem się z krzywymi twarzami reszty- no co?

- który dzisiaj?- zapytał Frankie, ktory już powoli tracił wiarę w nas wszystkich

-no 04.07.2023?(czwarty lipca jakby co xd)- powiedziałem i gdy wszyscy mi się przyglądali ja dlugo myślałem nad tym vo za ważne święto dzisiaj jest-...- myślałem, myślałem i wymyśliłem-nie....MOJE URODZINY
(wiem, że Gavi ma uor 5.08 ale na potrzeby książki ma 4.07)- wykrzyczałem

-NO WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!- krzyknął Pedri

-jeju.... PAMIĘTAJCIE😍- wzruszające

-no a jak mogliśmy zapomnieć, o urodzinach naszej JEDYNEJ wiewiórki ze wścieklizna❤️❤️- powiedział Ferran

-wiesz co? Jestem taki szczęśliwy, że nawet cię niw pobije- uśmiechnąłem się

PEDRI

Wszyscy po kolei zaczęli składać życzenia Gaviemu, ja chciałem być ostatni, no obvious miałem najlepsze życzenia i najlepszy prezent.

-dobra lamusy teraz ja- chwyciłem Pabla za rękę i pociągnąłem do odrębnej części salonu, złapałem go za ręce i zacząłem mówić- a więc Gavis, chciałbym życzyć ci żebyś miał świetne życie publiczne jak i prywatne, chcę żebyś nie miał żadnych kontuzji, bo jesteś najlepszym, najpiękniejszym, najzabawniejszym, najskromniejszym to na pewno, najbardziej lubianym, najbardziej odpowiedzialnym, najmądrzejszym i ogólnie KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE I NIGDY CI NIE ZOSTAWIĘ, tyle tutaj masz taki prezencik ode mnie.-gdy skończyłem Pablo, spojrzał mi prosto w oczy i pocałował.

-Pedro, dziękuję skarbie, ja też kocham cię nad życie-powiedzial i zaczął rozpakowywać prezent, zastygł gdy go otworzył, dałem mu mnóstwo słodyczy, żeby był JESZCZE bardziej słodki, moją koszulkę z meczu w którym nie mógł zagrać przeciwko Realowi, strzeliłem wtedy bramkę dla niego, jego ulubione perfumy i.... laurkę.- Wszystko jest mega, ale... narysowales mi kartkę?

-tak...-powiedziałem

-BOZE Pedro jest taką śliczna 😍, postawię sobie ją na stoliczku mocnym, dziękuję misiu-powiedzial i pocałował mnie w poliko

-to jeszcze nie wszystko...

-nie musiałeś mi kupować tyle rzeczy, wystarczyła by laurka...

-ale ja chciałem...

-wiem, kocham cię na zawsze- powiedział i mocno mnie przytulił

-no...to...jeszcze mam to- dałem mu nasze zdjęcie w serduszku(takiej ramce w kształcie serca)

-o mój boże... będzie idealne koło laurki

-nooo

-dziekuje za to wszystko, jesteś najlepszy

-dziękuję, a teraz chodź do chłopaków, bo mamy dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę- wróciliśmy do reszty, do tej głównej części salonu

-no to, Gavi dzisiaj idziemy wszyscy na obiad kończący nasz wyjazd, i tam dowiesz się co dalej-powiedzial Balde

-okej, Kocham was, dziękuje- powiedział ja na wyszeptałem mu na ucho:

-ale mnie najbardziej tak?

Na co on się tylko uśmiechnął
_______________________________________

618 słów

Elo elo
Sorki że nie pisałam nic, ale nie miałam zbytnio czasu, teraz wracam, z urodzinami PABLA 😍

Miłego dnia/wieczoru/nocy i czytanka💙❤️

Por siempre contigo|| PedrixGaviWhere stories live. Discover now