8. 𝖡𝗅𝗂𝗓́𝗇𝗂𝖺𝖼𝗓𝖾 𝗄ł𝗈𝗉𝗈𝗍𝗒

151 6 3
                                    

- Co wyście kurwa odjebali?!- wrzasnęłam, patrząc na przerażonego Felixa i Jihoona.
- Y/N, to moja wina, nie złość się na Jihoona.- zaczął Felix.- Chciałem poćwiczyć z nim kopnięcia Taekwondo wraz z piłką, ale źle poleciała i.. no..
Oglądając się po kuchni, znalazłam niewielką piłkę, która była cała pokaleczona przez rozbite szkło.
- Ja przepraszam.. Nie chciałem.. serio.- przepraszał przerażony brat.
Zrobiłam głębszy wydech i uspokoiłam się, czując obecność reszty osób, które przebywały ze mną w salonie w tamtym czasie.
- No trudno, wejdźcie do domu. Jakoś to naprawimy.- powiedziałam, podnosząc większe części szkła, próbując ostrożnie włożyć je do śmietnika, lecz moje ostrożnIe nie mogło skończyć się dobrze. Przez przydek rozcięłam sobie dosyć mocno dłoń, co sprawiło, że nawet intensywnie zaczęła krwawić.
- Y/N! Pokaż mi to!- rozkazał zmartwiony Hyunjin.- Przemyj to wodą utlenioną, a ja się tym zajmę.
Hwang szybkimi ruchami zaczął zamiatać i zbierać szkło, które leżało w całej kuchni, a po chwili dołączyła do niego reszta zespołu.
W tym czasie, ja siedziałam w łazience, odkażając ranę i próbując do końca ochłonąć po niedawnej akcji.
- Zespół będzie zły.- myślałam.- Nie, nie będzie zły. Stwierdzą, że moja rodzina to jakieś oszołomy, które nie mogą nad sobą zapanować.
Myśli te, nie dawały mi spokoju. Nie chcę, by zespół tak myślał o mojej rodzinie. Tak naprawdę tej jedynej, którą mam. Może i czasem sama tak myślałam, ale nie są jakąś dziczą, która tylko myśli co by tu rozjebać. Moje rozmyślanie przerwał mi Hyunjin, który wszedł do łazienki z bandarzem i wacikami.
- Wszystko dobrze, Y/Nnnie?- spytał, biorąc delikatnie moje dłonie w swoje, uważając na ranę.
- Tak, tak. Wszystko w porządku. Tylko troszkę piecze.- oznajmiłam.- Hyunjin? Jesteście źli na Jihoona?
- Oczywiście, że nie. Jihoon to jeszcze dziecko i on napewno nie chciał tego zrobić, a po drugie, każdy z nas kiedyś coś rozwalił. Czy to okno, czy to telewizor, a niektórzy to nawet mogli zepsuć samochody.
- Mhm, ale wiesz.. Jihoon nie jest 5-latkiem, który nie jest świadomy świata.. On ma już prawie 15 lat.. lecz z drugiej strony masz rację. Mój bliźniak, Jiyong rozwalił kiedyś mikrofalę.
- No widzisz! Czekaj.. TY MASZ BLIŹNIAKA?- zapytał zdziwiony Hwang.
- No mam.. ale nie chcę o nim gadać. Nie lubię go.- oznajmiłam, owijając dłoń bandarzem.
- Twoja mama serio musiała mieć szczęście.
- Czemu niby?
- No bo miała dwa razy pod rząd bliźniaki i urodziła kogoś takiego jak ty.
- Oj tam, już nie podlizuj się i tak nie dostaniesz buziaka.- zaśmiałam się, wychodząc z pomieszczenia, zostawiając w nim samego chłopaka z udawaną smutną miną.
Kierując się na dół zauważyłam moją mamę, świetnie dogadującą się z zespołem. Słuchali jej jak własnej matki lub jakiejś pani domu.
- Wpadłam na wspaniały pomysł! Może zrobimy grilla?- zarzuciłam pomysł, siadając na  oparciu kanapy, przy mojej mamie.
- Myślę, że to nie zły pomysł.- oznajmiła kobieta.- Y/N może pojedziesz to sklepu wraz z Hyejin, a ja zostanę z chłopakami?
- Jeśli reszta nie ma nic przeciwko to spoko.- powiedziałam, biorąc mlodszą siostrę za rękę i prowadząc ją do samochodu.- Pisze co chce bym kupiła jak coś!
W samochodzie słuchałam i śpiewałam do piosenek wraz z siostrą. Dawno tak dobrze się razem nie bawiłyśmy. Ostatni raz tak się z nią bawiłam jak miała nie całe 11 lat, przed tym jak zostałam trainee. Tylko z nią mogłam wtedy dzielić się moją pasją do muzyki, bo tylko ona się tym interesowała. W sklepie spożywczym, wzięłyśmy wszystko czego porzebowałyśmy, a po spożywczaku poszłyśmy do galerii na mały babski wypad. Sklepy z ubraniami i kpopowym merchem opustoszały po tym jak wyszłam z nich z wielkimi torbami głównie dla siostry. Po niecałych 3 godzinach byłyśmy w domu i pomagałyśmy mamie przygotować jedzenie na grilla, gdy Jihoon z Hyunjinem przygotowywali gry i zabawy by nie było nudno. Na liście znalazły takie gry jak: prawda czy wyzwanie, kalambury i najlepsze, czyli karaoke.
Po kolejnej godzinie wszyscy siedzieliśmy przy grillu i nie dużym ognisku, które rozjaśniało podwórko i przy okazji nas grzało. Pierwszo zaczęliśmy od kalamburów, a gdy moja mama poszła do pokoju, graliśmy w prawda czy wyzwanie.
- Hyejin! Prawda czy wyzwanie?- spytał Jeongin.
- Prawda.- odpowiedziała dziewczynka.
- Jaki jest twój ulubiony zespół?- powiedział pewny siebie Yang.
- Hm.. Super Junior!- odpowiedziała Hye, na co inni posłali jej zabójcze spojrzenia.- Przecież żartuję! Oczywiście, że wy oraz hm.. myślę, że (G)I-DLE!
Gra toczyła się do czasu, gdy przerwał nam dzwonek do drzwi, który poszłam otworzyć. Wstałam ze swojego miejsca, idąc do domu, a gdy je otworzyłam, zastałam kogoś, kogo nie chciałabym zastać akurat dziś, gdy fajnie się bawiłam.
- Jiyong..
- Oj siorka! Long time no see! (Dawno się nie widzieliśmy)- zaczął chłopak.
- A ty tu czego?- warknęłam, przelatując brata wzrokiem.
- Nie bądź taka. Chciałem odwiedzić.. ee.. moją młodszą siostrzyczkę.
- Y/N? Reszta kazała mi sprawdzić co z tobą..- zaczął Changbin.- O cholera, kto to jest i czemu on jest męską wersją ciebie?
- Zaraz wszystko wytłumaczę.. Jiyong, chodź za mną.- Zaprowadziłam bliźniaka do ogrodu gdzie wszyscy siedzieli.- Stray Kids, to jest Jiyong, mój bliźniak. Jiyong, to są Stray Kids, mój..
-  Tak tak, znam ich. Miło was poznać.- przerwał chamsko brat.
- Y/N.. Nigdy nie mówiłaś, że masz bliźniaka..- zaczął Seungmin.
- Hyung!- zaczął Jihoon.- Co tu robisz?
- Mama do mnie zadzwoniła bym wpadł, bo jesteście blisko i  miałem okazję spotkać się z moją kochaną bliźniaczką!- zaśmiał się Jiyong, czochrając moje włosy.
- Kurwa, daruj sobie! Już nie udawaj niewiniątka!- burknęłam.
- Y/N, spokojnie.- uspokajał mnie Hyunjin.
- Nie będę spokojna, bo to przez niego mój ojciec nie żyje!- wrzasnęłam, nie zwracając uwagi na moje młodsze rodzeństwo.
- Y/N..- zaczął Chan.
- Gdyby nie to, że zachciało ci się włazić do rozwalającego się budynku, to by się to nie stało!- kontynuowałam.
- Y/N do cholery! Dzieci słuchają.- wrzasnął Chris.
- No Y/Nnnie, pokaż jaką zajebistą siostrą jesteś.- zaśmiał się Jiyong, przez co dostał ode mnie liścia.- O ty suko!
- Odpierdol się od niej!- burknął wkurzony Hyunjin.
-  Bo co mi zrobisz?- odwarknął mój bliźniak.- Uderzysz mnie tymi swoimi patyczkowymi rączkami?
Chłopcy zaczęli się szarpać, tak mocno, że Hyejin zaczęła płakać, a reszta musiała ich rozdzielać siłą.
- Przestańcie do kurwy nędzy!- wrzasnęła mama, spoglądając na nas.

..........................................................

𝖧𝖾𝗃𝗃!! 𝖳𝗈 𝗓𝗇𝗈́𝗐 𝗃𝖺𝖺!! ♥︎♥︎
𝖪𝗈𝗅𝖾𝗃𝗇𝗒 𝗋𝗈𝗓𝖽𝗓𝗂𝖺ł𝖾𝗄 𝗐𝗅𝖾𝖼𝗂𝖺ł 𝗂 𝗆𝖺𝗆 𝗇𝖺𝖽𝗓𝗂𝗃𝖾𝗃𝖾̨, 𝗓̇𝖾 𝗌𝗂𝖾̨ 𝗉𝗈𝖽𝗈𝖻𝖺!!

𝖯𝖺𝗉𝖺𝗍𝗄𝗂 ♥︎♥︎

𝖯𝖮𝖫𝖤𝖢𝖠𝖩𝖪𝖠 𝖯𝖨𝖮𝖲𝖤𝖭𝖤𝖪

1.  𝖣𝗋𝗎𝗇𝗄-𝖣𝖺𝗓𝖾𝖽 - 𝖤𝗇𝗁𝗒𝗉𝖾𝗇
2. 𝖳𝖮𝖬𝖡𝖮𝖸 - (𝖦)𝖨-𝖣𝖫𝖤
3. 𝖷𝖮𝖷𝖮 - 𝖲𝗈𝗆𝗂

.°✦𝑇𝑤𝑜𝑗𝑒 𝑖𝑚𝑖𝑒̨ 𝑤 𝑐ℎ𝑚𝑢𝑟𝑎𝑐ℎ✦°. // 𝑆𝑡𝑟𝑎𝑦 𝐾𝑖𝑑𝑠Where stories live. Discover now