~7~

198 7 0
                                    

Qry pov:

Wstałem wcześnie rano bo o 7 tylko po to żeby kupić Melci kwiaty, chce żeby to sprawiło że poczuje się choć trochę lepiej po tym co się u nas działo. Gdy byłem po kwiaciarnią odrazu odpialem pasy i wyszedłem z pojazdu.

— Dzień dobry, poproszę wszystkie goździki i gipsówki jakie panie posiadają.— Powiedziałem wchodząc do budynku i podchodząc do lady.—Jasne, wyznaje pan miłość dziewczynie?— Spytała zaciekawiona ekspedientka.— Ciężki czas był w moim związku i chcę jej umilić dzień.—Wytlumaczyłem posyłając krótki uśmiech kobiecie.—Miłe z pana strony,  to będzie 100 złotych.—Powiedziala na co podałem jej gotówkę i wyszedłem ze sklepu kierując się do samochodu.

Poszłem jeszcze do sklepu gdzie spotkałem swoich fanów mówiących że czekają na nowy album bo mam zajebistą muzykę, bardzo ciepło mi się zrobiło wtedy na sercu. Niby tylko słowa ale dużo one znaczą..

Gdy byłem pod domem szybko do niego weszłem i zdjalem buty i poszedłem do sypialni budząc moją dziewczynę.

— Hejka misiek.. czemu tak wcześnie mnie budzisz?—Spytała zaspanym głosem dziewczyna.—Hej kochanie, mam dla ciebie prezent mały przeprosinowy, wiem że to mało ale chcę żebyś się poczuła lepiej po tym co się u nas stało.—Powiedziałem lekko zestresowany.— O boziuuu jaki ty jesteś słodki, dziękuję bardzo cię kocham — Uśmiechnęła się do mnie ciepło Melanie.— Też cię bardzo kocham, dawaj buziaka— Powiedziałem zadowolony a dziewczyna mnie namiętnie pocałowała i się odsunęła.—Już?—Spytala rozbawiona Mela.— Tak dziękuję.,—Usmiechnalem się do niej.

Po chwili ruszyłem do kuchni zrobić dziewczynie coś do zjedzenia. Postawiłem na tosty z herbatą i serkiem danio, poszedłem do pokoju podać Meli jedzenie na co ona się bardzo ucieszyła bo oznajmiła że jest już trochę głodna. Gdy podałem dziewczynie jedzenie podziękowała mi i zaczęła jeść. Po zjedzeniu śniadania Melanie zaczęła się już ogarniać.

—Patryś?— Zaczepiła mnie dziewczyna.—Co tam kochanie?— Odpowiedziałem odrazu.— Wiesz że dziś jest koncert w Jaśle?— Przypomniała mi Mela.— O cholera.. zapomniałem, zaczekasz? Muszę zadzwonić do chłopaków i się z nimi umówić.—Stwierdziłem poważnie.—Okej, a mogę pojechać z tobą?— Spytała niepewnie.— Jak miałbym cię nie wziąć na koncert?—Spytałem ze zdziwioną miną.— No nie zawsze może chcesz mnie wszędzie zbierać.— Uśmiechnęła się słabo Mela.

—Kochanie, nie możesz tak myśleć, będę cię wszędzie ze sobą zabierał jeśli będziesz chcieć.— Po tych słowach pocałowałem namiętnie szatynkę.

Wymieniłem jeszcze parę zdań z dziewczyną i zadzwoniłem do chłopaków którzy powiedzieli że zabierają Fausti i Wike a ja oznajmiłem że biorę Melanie a oni tylko się uśmiechnęli chytro bo jeszcze nie wiedzą że jestem z szatynką.

O szesnastej mamy próbę z chłopakami więc musimy już wyjeżdżać bo jest 12:30 napisałem chłopakom że powinniśmy już wyjeżdżać żeby być tam trochę wcześniej.






_______________________

Caluski 😍😘

Dla Ciebie Będę. Where stories live. Discover now