Kiedy Monika weszła do ich wspólnego domu, Sylwester zawstydził się.
Nie chciał by ktokolwiek widział go w takiej chwili z Mikołajem.
Nawet jeśli miałaby być to jego kobieta. Osoba, której najbardziej ufał i która najbardziej wspierała go podczas wszystkich gorszych chwil.Tak jak Monika zaproponowała tak też zrobili. Powoli i z delikatnością położyli chłopaka spać, pod głowę dali mu poduszkę i nakryli go kocem.
Kobieta nachyliła się do Wardęgi.
- nie czujesz się jakbyś miał pod dachem nastoletniego syna?- wyszeptała do jego ucha.
Wardęga pokrecil głową przecząco- niezbyt. Myślę że jeśli mielibyśmy kiedykolwiek syna byłby znacznie inny. Mniej wyszczekany, bardziej ułożony. - druid odwrócił wzrok od Konopskiego.
- myślę że my również powinniśmy się położyć. Co prawda nie jest bardzo późno ale chyba oboje jesteśmy zmęczeni.I tak jak powiedział mężczyzna tak też owa para zrobiła. Położyli się. Partnerka życiowa leśnego dziada wtuliła się w niego i usnęła.
W tym czasie jednak mężczyzna rozmyślał nad relacją między nim a Mikołajem.
Kim dla niego był ten charyzmatyczny okularnik?
Tak naprawdę jeszcze niewiele się między nimi zdarzyło.
Kilka rozmów SMS-owych, dwa spotkania.
Zdecydowanie nie byli kochankami, do przyjaciół również im było daleko.
Zresztą dopiero kilka dni temu pogodzili się.
Ich relacja była taka dziwna, pełna niedopowiedzeń.
A może.. mieli zostać przyjaciółmi o specyficznym poczuciu humoru?
Wkońcu wiele przyjaciół dla żartów ze sobą flirtuje.
Może i oni mieli mieć w przyszłości taką relację?
Ale przyjaciele przecież nie patrzą na siebie w taki sposób.
To wszystko było tak zagmatwane.Miliony myśli krążyły w głowie Wardęgi. Cóż.. a to wszystko zaczęło się tylko i wyłącznie od jakiejś dziewczynki, która związała się z Magicalem. Gdyby nie ona, mężczyzna nie myślałby tak namiętnie o relacji z młodzieńcem.
Zresztą, przecież Sylwester identyfikował się jako 100% heteroseksualny mężczyzna. I żaden podlotek nie był wstanie tego zachwiać.
Absolutnie żaden. Nawet ten uroczy brunet, który teraz spał na kanapie w jego salonie.A jednocześnie druid tak bardzo pragnął poznać bliżej Konopskiego.
Chciał poznać jego wszelkie poglądy na otaczający ich świat, chciał poznać jego upodobania kulinarne, chciał poznać jego pasje.
A przede wszystkim chciał dowiedzieć się czy okularnik ma kogoś na oku, lub czy jest z kimś związany.
W swoich socialmediach Mikołaj nie chwalił się żadnym związkiem, ale kto wie? Może poprostu tak bardzo dba o swoją prywatność?A jeśli by kogoś miał? Przecież nie powinno to obchodzić Sylwestra.
On już miał swoją miłość, więc powinien pozwolić też Konopskiemu na swoje romanse.
A jednak tego nie chciał.
Leśny dziadek chciał mieć tego podlotka na wyłączność. Chciał zatrzymać go dla siebie i nigdy go nie puścić.
Czemu? Sam nie wiedział.Następnego dnia, kiedy zszedł do salonu by zobaczyć co się dzieje u Mikołaja, zastał go świeżo obudzonego.
Chłopak właśnie przetarł oczy. Jego wzrok zatrzymał się właśnie na Sylwestrze.
W oczach mężczyzny był to najbardziej uroczy widok.. nie. To absolutnie nie było urocze.Chłopiec zachrypniętym głosem się do niego odezwał.
- proszę, zawieź mnie do domu. Najlepiej teraz.Druid westchnął i jedynie kiwnął głową.
- dobrze. Daj mi minutę i cię odwiozę. - Sylwester postanowił spróbować się jakoś odciąć. Odciąć od własnych myśli, które tak go dręczyły.
Czuł się okropnie.
Czuł się jakby zdradzał Monikę.
Nie chciał już więcej myśleć o Konopie. To okrutne./Odnośnie komentarzy mówiących mi że szybko pisze rozdziały, to pisze je szybko dzięki waszym miłym komentarzom. Są bardzo motywujące (a poza tym sam temat fanfika bardzo mi przypadł do gustu).
I jeszcze raz bardzo ale to bardzo mocno dziękuję za tyle pozytywnych komentarzy.
Naprawdę mnie motywujecie. 💗I jeszcze raz chciałam przypomnieć że możecie w komentarzach pisać sugestie, odnośnie kolejnych rozdziałów\
/Update: zmiana okładki 💗\
![](https://img.wattpad.com/cover/353802968-288-k31532.jpg)
YOU ARE READING
mój wspólnik (Konop x Wardęga)
Romancemłody ambitny i przystojny chłopak - Konopski łączy swoje siły z druidem (Wardęgą), jego odwiecznym wrogiem. Pytanie czy ich współpraca będzie owocna? Czy ich niechęć do siebie nawzajem zniknie? I czy może przerodzić się to w coś więcej?