12 ; present continuous

201 16 30
                                    

Przez cały okres czasu, w którym Riki nie miał kontaktu z Sunoo, chłopak zdążył zauważyć znaczącą zmianę między szkołą, a czasem po niej. Zazwyczaj przychodził do szkoły, oczywiście sam, gdzie na każdej lekcji starał się nie zasnąć, a przerwy spędzał w samotności pod salą. Po niej chłopak wracał do domu i w lepsze dni pisał z siostrą, a w gorsze smucił się i myślał, co jest z nim nie tak, że swoją aurą odpycha ludzi. No bo nikt nie może lubić kogoś bez powodu, tak? Otóż nic bardziej mylnego. Różnica jest wtedy, gdy ma się doczynienia z nastolatkami.

W rzeczywistości samotność mu tak bardzo nie doskwierała. Czasem było trochę niezręcznie, gdy nie miał z kim się dobrać w parę na wf, lecz zdążył się do tego przyzwyczaić. Można nawet powiedzieć, że przez brak przyjaciół miał więcej czasu na naukę. Co prawda nie był orłem, ale na pewno uczył się lepiej, niż reszta ledwie zdających dzieciaków.

Obecnie chłopak poza szkołą większość czasu spędzał z szatynem. Nishimura w końcu znalazł sobie kogoś, z kim może pogadać, a że była to jedyna osoba, która chciała z nim spędzać czas, to właśnie na niej postanowił skupić całą swoją uwagę. Przełożyło się to na nieco gorsze stopnie. Niecałe dwie godziny nauki dziennie zamieniły się w szybkie zajrzenie do zeszytu przed wyjściem do szkoły.

— Kolejna jedynka z angielskiego? Riki, jak tak dalej pójdzie, to ty nie zdasz..!

— Angielski jest trudny.. — brunet machnął rękami, które swobodnie na jego uda.

— Jakbyś się pouczył, to byś mógł chociaż dwóje dostać — westchnęła kobieta, pocierając dłońmi skronie.

— Ale nie rozumiesz, że się uczę i dalej tego nie rozumiem? Ta pani tak źle to tłumaczy.

— Więc jak inni dostają czwórki czy piątki, a ty nie możesz?

— Bo chodzą na jakieś korepetycje. Może ty byś mnie gdzieś zapisała, a nie tylko, że nie zdam — warknął chłopak, odwracając wzrok.

— Riki, nie mam pieniędzy na jakieś korki dla ciebie, bo jesteś zbyt zajęty wychodzeniem z domu. Skoro tak często chodzisz to tego Sunoo, on nie może ci czegoś wytłumaczyć? Przecież student na pewno umie angielski — rzuciła.

Sam nastolatek zamilkł, zastanawiając się nad pomysłem matki. Miała rację, ale brunet nie chciał ograniczać wspólnego czasu na pieszczoty, na jakiś angielski. Lecz skoro to sprawiłoby, że kobieta będzie szczęśliwa, postanowił dać temu szansę.

︿

Sunoo:)

sunooo

no co tam?

umiesz angielski?

zależy co dokładniej

wszystko tak naprawdę

znowu dostalem 1 i moge nie zdac

mama znowu na mnie krzyczy


nie wiem czy sam mogę ci jakoś pomóc, ale mój przyjaciel uczy angielskiego w szkole językowej

spytam czy znalazłby czas, żeby poświęcić ci chociaż tą godzinę tygodniowo, okej?

no nie wiem

nie mam zbytnio pieniedzy na nie

po znajomości będą za darmo;)

cup of tea | sunkiWhere stories live. Discover now