8

4 0 0
                                    

-Hmm.. w sumie to u mnie było podobnie. Tak jak ty poszłam do szkoły, dzwoniłam, pisałam, szukałam.-powiedziałam. Po chwili przypomniał mi się jeden ważny szczegół.

-Gdy chodziłam po ulicach zobaczyłam niedopałek papierosa.-popatrzyłam na Matta. On zaskoczony spojrzał na mnie.

-W takim razie byliśmy niedaleko siebie!-zaśmiał się. Uśmiechnęłam się lekko. 

-Do jakiej szkoły chodzisz?-spytałam.

-VII liceum.-odpowiedział swobodnie.-A ty?

Usłyszałam jednak to pytanie jak przez mgłę. Z tego co kojarzyłam VII liceum, było na południu naszego miasta, moje było na północy. Moje myśli pędziły. Jeśli jego szkoła jest tak daleko od mojej, a w ten sam dzień dowiedzieliśmy się, że ludzie znikli to nie ma szans, że byliśmy blisko siebie... A to znaczy... Popatrzyłam się wystraszona na chłopaka.

-Nie jesteśmy jedyni.-powiedziałam drżącym głosem. Blondyn wpatrywał się na mnie nie rozumiejąc o co mi chodzi.

***

Loud silenceWhere stories live. Discover now