ROZDZIAŁ II - TWÓJ GŁOS

1.8K 55 6
                                    

–  Męczący dzień, lecz trzeba z siebie dać wszystko, to twoje największe marzenia – pomyślałem, patrząc aż kolejna osoba podchodzi się przywitać z upominkami dla mnie i Fausti. Bardzo cieszą mnie takie rzeczy a po prostu sam fakt, że jest wszystkich tyle. Gdy kolejna osoba odchodzi, podeszły dwie osoby. Jedna na pewno młodsza a druga, mniej więcej w moim. Wtedy poczułem jakieś mrowienie w brzuchu takie jak motylki. Ciemne brązowe loki, opadały na jej policzki, piwne oczy patrzyły prosto na moje brązowe oczy. Z transu wypuściła mnie młodsza dziewczynka, zapewne jej siostra. Miała pięknie namalowany obraz, lecz ja skupiałem swój wzrok na tym drugim pięknym obrazie.
"Boże jaki piękny obraz, sama malowałaś?"spytala sie Fausti dziewczynki.
"Faustyna ma rację, jest piękny jak sie nazywasz?" również spytałemWidać  było, że dziewczyna przyszła tu z siostrą gdyż jakoś nie była nami zainteresowana. Zrobiliśmy zdjęcie z młodszą i zaczęły odchodzić. Podczas oddalania się, usłyszałem wtedy to co chciałem najbardziej usłyszeć, czyli głos. Anielski, taki jaki chciałem usłyszeć. Gdy już zniknęła z mojego pola widzenia, starałem się skupić na reszcie meet&greet lecz nie powiem było trudno.
"Patryk wszystko w porządku? Wydajesz się jakiś zamyślony." zapytała się Fausti gdy była chwilowa przerwa.
"Wszystko dobrze, po prostu się stresuje." odpowiedziałem, chodź było kompletnie na odwrót. Zastanawiałem się czy jeszcze zobaczę tę dziewczynę.

Gdy nadszedł czas koncertu i wszyscy wyszliśmy, automatycznie zacząłem szukać wzrokiem ciemnowłosej. Spodziewałem się, że będzie gdzieś z tyłu dlatego tam głównie skupiam swoją uwagę, aż w końcu dałem na sam początek sceny i okazuje się, że stoi przy barierce ze swoja młodszą siostrą. Wtedy już cały koncert został na jej oczach. Po jakimś czasie, zauważyłem że zaczęła nagrywać swoim telefonem. Postanowiłem, że wezmę go ze sobą na scenę i zacznę nagrywać filmiki. Widziałem jak jej siostra się cieszy więc sprawiło to uśmiech na mojej twarzy nie powiem że nie. Nagrałem osobny krótki filmik, gdzie mówię do niej, żeby czekała przy barierkach. Oddałem telefon i pokazałem jej aby sprawdziła. Gdy zobaczyła co ma w telefonie od razu odłożyła i zaczęła nagrywać dalej. Czyli trzeba będzie wymyślić inny sposób. Podczas przerw pomiędzy piosenkami innych, zastanawiałem się co mógłbym zrobić. Wpadłem na plan, aby napisać na kartce o numer telefonu, podejść do barierek wyjściowych, przybijając piątki z innymi, gdy jej potajemnie podać kartkę i długopis, a gdy napisze cokolwiek oddać tym samym ruchem i wrócić na backstage. Napisałem karteczkę i schowałem sobie wszystko do kieszeni.

Po koncercie gdzie widziałem, że wychodzi od razu pobiegłem do barierek wyjściowych na zewnątrz, Słyszałem tłumy, krzyki i piski w moją stronę. gdy zobaczyłem jej siostrę przy barierce od razu zacząłem mój plan. Dałem jej karteczkę i poszedłem w  kolejną stronę zerkając czy cokolwiek piszę. Gdy skończyła wróciłem szybko wykonując nadal piątki z innymi, zabierając jej kartkę i wracając do środka. Nigdy chyba wcześniej nie byłem z siebie tak zadowolony.

Gdy tylko wróciłem do środka, zobaczyłem co jest napisane na kartce. Numer telefonu. Uśmiechnąłem się sam do siebie i wróciłem do reszty, która już się ogarniała aby, jechać do kolejnych miast.
Siedzieliśmy już w busie, każdy rozmawiał czy śpiewał a ja siedziałem i patrzyłem za okno w ciemność i zastanawiając się nad nią. Postanowiłem, że napisze do niej już jutro aby dziś nie zawracać jej tak dużo głowy.
"Patryk, co ty tak cicho siedzisz, nie podobne do ciebie." odezwał się Świeży.
"No mówiłam Patryk, to na pewno nie jest przez stres przed koncertem, dawno by ci minął." dopowiedziała po Bartku Fausti.
"Wszystko jest git kochani, po prostu dużo myśli jak na jeden dzień." uśmiechnąłem się szeroko dając im znać tym, że wszystko jest okej. Po tej sytuacji postanowiłem się zdrzemnąć, zastanawiając się, co myśli dziewczyna.

****

** 6 czerwca 2023 rok**
Ranek. 6.00. Najgorsze połączenie świata. Pobudka do pracy do najgorsze co mogło być. Młoda dziś zostaje w domu po koncercie. Bardzo się wyszalała więc pozwoliłam jej zostać w domu, lecz niestety trzeba pracować na życie. Ubrałam się i wyszłam z domu do garażu wsiadając do mojego dzieciątka - Mustanga czarnego. Za nim wyjeżdżając obczaiłam sobie twittera, wszędzie było o koncercie Genzie w Krakowie, o tym jak Hania i Świeży są najlepsza parą i o tym, jak Patryk był strasznie zamyślony, jednocześnie skupiony i jakby szukał kogoś wzrokiem, a detektywi zastanawiali się kogo. Aż sama pomyślałam o wczorajszej sytuacji. Postanowiłam, że póki nic nie ruszyło w przód to nie ma się czym przejmować i zatracać myśli. Jedyne co zobaczyłam to ten filmik drugi co Mortalcio nagrał. "Zaczekaj przy bramkach wyjściowych." Czyli jednak źle zrobiłam nie odczytując tego od razu ale jednocześnie coś z tego wyszło ale czy będą efekty?

Godzina 14.00 i jeszcze 3 godziny siedzenia w pracy. Zajmowałam się ogarnianiem lokalu  gdy nagle przyszedł mi sms.

– Dobrze wpisany numer, Pani z koncertu?

Zobaczyłam wiadomość i się uśmiechnęłam.
                  
                                                                   – No chyba dobrze Panie koncertowy.

Odpisałam chłopakowi. Czekając na kolejną wiadomość obsłużyłam klientów. Akurat miałam przerwę więc miałam więcej czasu na odpisywanie blondynowi.

– Bardzo się cieszę, że się udało. Zanim zacznę, mogę wiedzieć jak się nazywasz, bezimienna?

Chyba wiadomo jaka była moja reakcja mimiki twarzy na tą wiadomość.

                                                                  – Aurelia. Z czym chcesz zacząć                   
                                                                    Patryk? Jeśli dobrze pamiętam.

– Bardzo dobrze pamiętasz. Chciałem zacząć, że jestem z siebie dumny za mój plan z kartką, który się udał ponieważ twoje oczy mnie do ciebie przyciągnęły, aż nie mogłem sobie pozwolić aby odpuścić taką piekną sytuację.

Aż mnie zatkało. Poczułam gorąco na moich policzkach. Mały uśmiech się wkradł na moją twarz.
                               
                                                               – No widzisz, chyba tak musiało się stać.      
                                                        Odpiszę później ponieważ mam robotę, sorki.

Odłożyłam telefon z uśmiechem pod nosem i zaczęłam resztę pracy dokańczać

**  6 czerwca 2023 rok godzina 17.10 **

W końcu dzień w pracy się zakończył, więc wsiadłam do auta i odpaliłam telefon, gdzie zobaczyłam wiadomości od Patryka.

– Nie żałuje, że się tak stało.
– Mieszkasz w Krakowie prawda? Jeśli tak to moglibyśmy się umówić na kawę lub herbatę, cokolwiek lubisz. Dzisiaj mamy ostatni koncert w Katowicach, więc po tym wszystkim jak wrócimy byłoby super :)

Uśmiech. Jedyne co aktualnie trzymam na twarzy przez ostatnie 3 godziny.

                                                             – Oczywiście bez problemu. Daj znać    
                          kiedy masz wolne a się od stosujemy jakoś obydwoje pod siebie.

– Świetnie! Do usłyszenia w takim razie Aurelia ;)

                                                             –  Do usłyszenia Patryk.

Odłożyłam telefon i zaczęłam jechać do domu. Nigdy nie miałam na sobie tak długo uśmiechu na twarzy. Patryk wydaje się być bardzo interesującą osoba. Gdy wsłuchiwałam się na koncercie jak i w aucie jego piosenek, to nie są takie typowe o youtubie i karierze. Są bardziej głębokie i warte do analizowania. Mała cząstka mnie nie mogła się doczekać tego spotkania a druga mała cząstka się obawiała, że to może się skończyć dla mnie źle.

Kolejny rozdział!
Zachęcam do zaobserwowania profilu — będą tam pisane na
tablicy aktywności co so książek nowych czy rozdziałów. Dziś napiszę kiedy będą się pojawiać rozdziały z tej książki. Mam nadzieję że się podobało i czekamy na kolejny rozdział!
Miłego dnia/wieczoru

1085 słów

KU MIŁOŚCI || Patryk BaranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz