15 | Rules

620 19 2
                                    


-Dzień dobry pięknym panią! - krzyknął JJ szeroko się uśmiechając

-Mamy was odholować?

-Nie damy im satysfakcji, że to podziałało - powiedziała Kie

-Jasna sprawa

-John B? - zaczęła Sarah

-Tak?

-To twój pomysł?

-Zawsze planuje - przybił piątkę z JJ'em i Popem

-Nadal nas lubicie?- zapytał blondyn

-Musimy to przemyśleć - odpowiedziałam, uśmiechając się złośliwe do chłopaka

-Nadal mnie nienawidzisz? - brunet zadał kolejne pytanie

-Trochę. Odegramy się i nie wiecie kiedy - odpowiedziała Sarah

-Uważajcie na siebie

-Wchodzę w to - powiedział Pope

-Ja też

-To jak między wami...

-Czy się pogodziłyśmy? - dokończyła za chłopaka Kie, a ja i Sarah pokręciłyśmy głowami - Ani trochę

-Ale - zaczęłam - jesteśmy gotowe współpracować

-Wiecie co? - Pope wstał z miejsca i usiadł koło chłopaków wystawiając w ich stronę dłonie

-To zwycięstwo- dokończył JJ i cała trójka przybiła siebie piątki -To zasługa skręta

-Nie mów tak - John B wstał podając Sarah dłoń - To jak? Gotowe na dobrą zabawę?

-A co mi tam - rzuciła Kie i wskoczyła do łódki. Zaraz za nią weszła Sarah, a na końcu ja

༺☆༻

Kiedy dotarliśmy na miejsce, wszyscy się rozeszliśmy żeby przygotować się na wizytę u tej starej wiedźmy.
JJ był u mnie się przebrać, ponieważ nie chciał wracać do domu.

-Chcesz coś zjeść przed przygodą? - zapytałam

-A bardzo chętnie - uśmiechną się do mnie - co powiesz na...- przerwał i zrobił zamyślona minę - gofry...?

Spojrzałam na gofrownice, która leżała na półce. Podeszłam bliżej, chcąc zdjąć ją z tamtąd. Stanęłam na placach i wyciągnęłam rękę. Próbowałam ją zdjąć, ale brakowało mi paru centymetrów.

-Co? Półka za wysoko? - zaśmiał się JJ, wstając z miejsca. Podszedł bliżej i stanął za mną. Położył mi jedną dłoń na tali, a drugą wyciągał i podał mi gofrownice.

-Dziękuję - powiedziałam z złośliwym uśmieszkiem. - pójdziesz zapytać Arii czy chce jednego?

-Dla ciebie wszystko - powiedział i podszedł pod drzwi od pokoju mojej siostry. Chwilę gadali aż usłyszałam krzyk dziewczyny

-Zrób mi dwa!

-Jasne! - odkrzyknęłam, wyjmując składniki z lodówki.

Chłopak zamknął drzwi i usiadł przy wyspie kuchennej, śledząc każdy mój ruch.

-Co taki zapatrzony? - zapytałam

-Nic, nic. Po prostu lubię na ciebie patrzeć.

-To trochę przerażające - zaśmiałam się

-Nie moja wina. - stwierdził - jesteś zbyt ładna. Nie mogę oderwać od ciebie oczu. - Blondyn podszedł bliżej

-JJ Maybank nie może przestać na mnie patrzeć? - zapytałam, odwracając się w jego stronę. - Wow, to osiągnięcie

𝐉𝐞𝐬𝐭𝐞𝐬́ 𝐉𝐞𝐝𝐲𝐧𝐲  < 𝐉𝐉 𝐌𝐚𝐲𝐛𝐚𝐧𝐤 > Where stories live. Discover now