8. wyjaśnienie postu

184 12 14
                                    

Huncwoci, Panteon, Frank Longbottom, Alice Fortescue oraz dwie młodsze siostry Black siedzieli w kręgu. Usiedli w nim, bo stwierdzili że chcą zagrać w nigdy przenigdy.

- Okej, ja pierwsza! - krzyknęła dość mocno pijana Lily. - Nigdy przenigdy nie podobała mi się osoba tej samej płci.

Pandora i Evan stuknęli się kieliszkami, Syriusz i James wlali całą zawartość do gardła. Remus spokojnie wypił zawartość kubeczka gdy reszta z kręgu się zastanawiała. Koniec konców wypili wszyscy.

- Tobie Reg, kto się podobał? - zapytał Łapa gdy ten wypił alkohol.

- Nie twoja sprawa - burknął w odpowiedzi.

- A wam kto kuzynaczki? - odezwał się ponownie Syriusz.

Narcyza przejechała wzrokiem po obecnych osobach na chwilę zatrzymując wzrok na Alice. Ta ledwo zauważalnie kiwnęła głową. Blondynka wzięła głęboki oddech i odpowiedziała:

- Alice Fortescue, jesteśmy w związku.

Wszyscy oprócz sióstr Black, Alice i Regulusa byli w szoku. Syriusz otworzył szeroko oczy ze zdziwienia, Pandora uchyliła lekko usta. Reszta była jakby otępiona, nie zareagowała w żaden sposób oprócz przeskakiwania wzrokiem od najmłodszej Black do Fortescue.

- To może teraz ja - zaproponowała Dora. - Nigdy przenigdy... - zastanowiła się - nie spałam lub spałem z osobą z tego kręgu.

- Ale, że w jednym łóżku czy coś więcej - zapytała Mary.

- Coś więcej, będzie ciekawiej.

Evan i Barty wzięli kieliszki od razu, tak samo jak Syriusz i Remus. Dorcas i Marlene rzuciły sobie ukratkowe spojrzenie zanim sięgnęły po alkohol. Regulus po chwili wahania wziął kieliszek i wypił zawartość. Po zauważeniu tego James zrobił to samo. Alice i Narcyza napiły się patrząc na siebie. Peter i Mary napili się ostatni.

Syriusz popatrzył na brata że zmarszczonymi brwiami i pomyślał że łatwiej będzie wybadać z kim to stracił dziewictwo jego brat w grze w butelkę. Wprowadził więc ten cudowny plan w życie.

- Glizdek, Luniak, Dromeda, Cyzia, Marls czy możecie na chwilę za mną pójść? - zapytał starszy Black. Wstał i odszedł w stronę schodów do dormitorium Huncwotów.

- O co chodzi Łapo? - spytał Remus.

- Bo chcę się dowiedzieć z kim spał mój kochany braciszek - powiedział Syriusz.

Wilkołak spojrzał na niego z pod przymrużonych powiek.

- A dlaczego nie wziąłeś też Jamesa? - zapytała Andromeda.

Łapa zastanowił się przez chwilę. Właściwie nie wiedział dlaczego, ale wiedział, że Peter, Remus, Andromeda, Narcyza i Marlene nie byliby w związku z Regem. Marls nie interesowali chłopcy, jego kuzynki były bliską rodziną Regulusa, Petera interesowały osoby z innym typem urody, a Remi był... Jego sekretnym chłopakiem? Chyba tak.

- Bo z wami jestem pewny, że nie sypiacie z moim bratem, a z resztą nigdy nie wiadomo.

- To co mamy zrobił by zrealizować wielki plan pana Syriusza? - spytała Marlene.

- Zaproponują zmianę gry na butelkę, a jak wypadnie na to, że któreś z nas , a pytanie lub wyzwanie będzie miał Reg to zadamy mu jakieś pytanie typu kto mu się podoba, a jak weźmie wyzwanie to coś typu żeby pocałował tą osobę albo wskazał albo powiedział co to za osoba - wyjaśnił dumny z siebie Syriusz.

Marlene i Remus wymienili spojrzenia. Szatyn westchnął i popatrzył na bruneta.

- Dobrze Łapo, chodźmy.

Wszyscy poszli w stronę reszty grającej dalej w nigdy przenigdy.

- Dobrze, mam propozycję! - zaczął Syriusz. - Możemy zagrać w butelkę zamiast w nigdy przenigdy?

Reszta się zgodziła a ktoś przyniósł butelkę po ognistej, jeszcze ktoś inny wziął kieliszki gdzieś na bok aby nie przeszkadzały.

- Ja pierwsza kręcę! - krzyknęła Marlene.

Blondynka pierwsza zakręciła, wypadło na Lily.

- Pytanie, na rozgrzewkę.

-Umm... - zastanowiła się Marlene. - Z iloma osobami stąd się całowałaś?

- Z... Czterema - odpowiedziała rudowłosa co było prawdą. Mary podczas gry w butelkę na trzecim roku, Remus żeby wzbudzić zazdrość, Dorcas na imprezie w tamtym roku oraz Pandora Rosier z którą od jakiegoś czasu kręciła. Nie było to jakoś bardzo poważne, ale... No. Kręciły ze sobą i pocałowały się parę razy. Nic wielkiego.

Po odpowiedzi Lily wzięła butelkę i zakręciła. Wypadło na Remusa.

- Dawaj od razu wyzwanie.

- Dobrze - uśmiechnęła się Lily a pomysł sam wpadł jej do głowy. - Pocałuj osobę po lewej. Przez 10 sekund, z języczkiem.

Tak się złożyło że po lewej od Remusa siedział Syriusz. Rudowłosa wiedziała że szatynowi podoba się jego przyjaciel i chciała pod pretekstem wyzwanie mu pomóc. Starszy Black popatrzył wyczekująco na Lupina a ten wzruszył ramionami i mruknął pod nosem:

-Raz się żyje - i połączył usta Łapy ze swoimi. Lily po chwili zobaczyła, że muszą robić to nie pierwszy raz. Postanowiła zbadać sprawę później.

Po trochę więcej niż 10 sekundach chłopcy oderwali się od siebie. Remus popatrzył w oczy Syriuszowi i usiadł twarzą do środka kręgu. Zabrał butelkę i zakręcił. Wypadło na Regulusa.

- Mmm... Pytanie poproszę - powiedział Regulus po chwili zastanowienia.

- Hmm... - udał że się zastanawia Remus - Z kim w tym kręgu się przespałeś?

Regulus zamarł. Skłamać albo mówić prawdę. Skłamać albo mówić prawdę. Skłamać albo mówić prawdę. Skłamać albo mówić...

- Potter.

Całe towarzystwo zamarło. To był szok. Najpierw z tego szoku wyrwał się Lunatyk:

- Cóż... Tego nikt się nie spodziewał.

Syriusz po tych słowach jakby ożył.

- Wyruchałeś mi brata!? - krzyknął do James. - Podobno jesteś moim przyjacielem a ty tu z takim czymś! Wypieprzyłeś mi mojego młodszego braciszka! - opieprzał przyjaciela dalej.

- Łapo ja... To nie... - próbował tłumaczyć się James.

- Nawet nie próbuj się tłumaczyć - wycedził przez zęby Syriusz. - A ty - wskazał na brata - dlaczego sypiasz z moim przyjacielem? Nie wiesz że nie sypia się z najlepszym przyjacielem brata!?

- Uspokój się Łapo - próbował uspokoić czarnowłosego Remus.

- Wyjaśnijcie to sobie rano - zaproponował Peter - kiedy już nie będziecie pijani...

- Niech on spierdala, nie chcę go już w najbliższym czasie na oczy widzieć- wykrzyczał Syriusz i wyszedł. Remus rzucił wszystkim przepraszające spojrzenie i wybiegł za nim. Reszta siedziała w delikatnym otępieniu.

- To może my... My ten... - zaczęła Pandora.

- Tak myślę że tak - odpowiedział Peter. Wtedy cała piątka Ślizgonów wstała i wyszła z pokoju kierując swoje kroki do pokoju wspólnego domu węża.

-----------------------------------------------------------------

Chcielibyście więcej tego typu rozdziałów z jakimiś opisami (nwm może jakiś randek)?

Instagram Harry Potter (era huncwotów)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz