Prolog

32 0 0
                                    

Od autorki:Witam was w mojej nowej książce! Już po opisie możecie poznać historię Layli Wilson oraz Nicholasa Haltona. "The last lie" w żaden sposób nie jest połączona z "The time will come". Mam nadzieje że pokochacie ich historię podobnie jak ja❤️

Uwielbiam Chicago, jest to dość spokojne miasto. W high school byłam lubiana, miałam garstkę znajomych ale mi to nie przeszkadzało. Wolałam mieć wolała bym mieć sto dolarów w jednym papierku niż sto w papierkach jedno dolarowych. Takim moim stu dolarowym banknotem była Sophia.

-Odczytał moją relacje!.-Wykrzyczała dziewczyna podniosłam wzrok znad laptopa na dziewczynę która skakała po łóżku. Sophia to dość niska blondynka, jej uśmiech zawsze mnie oczarowywał był piękny i taki promienny. Patrzyłam na nią śmiejąc się w niebo głosy widząc dzikie tańce dziewczyny na moim łóżku.

-A polubił chociaż?-Na jej twarz wystąpił grymas, nie polubił. Olivier Herman największy crush Sophii, przyznam był ładny był to średniego wzrostu blondyn jego oczy były brązowe takie same jak mojej przyjaciółki.

-To się z nim wyruchaj.-Zaśmiał się Aiden wchodząc do mojego pokoju, spojrzałam na niego z pod byka na co ten uniósł ręce w obronnym geście. Aiden Wilson czyli mój durnowaty brat, był wysokim brunetem jego kości policzkowe były zarysowane a sam był wysportowany. Nie jedna na niego leci jak muchy do gówna, poznają lepiej będą uciekać.

-Po co tu przyszedłeś?

-Wygonić Sophię, rodzicę muszą z tobą porozmawiać.-Powiedział posyłając blondynce piorunujące spojrzenie które kazało jej wypierdalać. Pokiwałam głową do chłopaka wstając z łóżka, nie przypominam sobie że coś przeskrobałam. Odprowadziłam Sophię pod drzwi żegnając się z dziewczyną, niepewnie weszłam do jadalni w której już każdy siedział. Emma Wlson moja mama, średniego wzrostu szatynka z zielonymi oczami takimi samymi jak ja. Przy stole siedział również mój tata Caden Wilson wysoki brunet z brązowymi oczami. Obok nich siedział Aiden z wyjątkowo poważną miną, to musiało być coś ważnego.

-Layla.-Zaczął mój tata gdy mnie zobaczył.-Usiądź.

Zrobiłam to co kazał mężczyzna patrząc na Aidena miałam nadzieje że wytłumaczy mi o co chodzi.

-Może zamiast wpatrywać się we mnie powiecie o co chodzi?-Powiedziałam poprawiając moje czarne włosy, byłam dość niska metr siedemdziesiąt to nie jest wzrost do popisu jak na moich rodziców którzy byli wysocy.

-Chodzi o to że tata dostał propozycje pracy.

-No i co z tego?-Zabrzmiało to zbyt chamsko ale nie miałam zamiaru się poprawiać.

-W Miami.-Cały mój świat w tamtym momencie przepadł nie już nie będzie takie same,  wszystko było za idealnie, nie chciałam z sąd wyjeżdżać kocham to miasto tą atmoswerę.

Już niedługo miałam się upewnić że wyjazd tam był najgorszym wyborem.

The time will comeUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum