#2 pewny plan

111 4 1
                                    

[ Po tym całym zebraniu ]

Dyskretnie podążałem za nim do jego biuro/ sypialni. Po upewnieniu się, że nikogo nie ma w pobliżu, zostawiłem róże pod drzwiami i zastukałem kilka razy. Szybko zniknąłem z pola widzenia. Nie robiłem sobie wielkich nadziei, ale... chyba zadziałało. Podniósł kwiat ze zdziwieniem, jednak rumieniec zdradzał prawdziwe uczucia. Nie to jednak zwaliło mnie z nóg... Po raz pierwszy zobaczyłem jego uśmiech... Był taki... emocjonalny, jeśli wiecie o czym mówię. Zniknął tak szybko jak się pojawił, jednak na sam początek jest to usatysfakjonywująca reakcja. Udałem się do swojego pokoju (tak, posiadam tutaj taki) aby zatrzeć wszelkie poszlaki, że to ja. Był już późny wieczór, a dokładniej 20.15. Myślę, że powinienem się podzielić z wami swoimi przemyśleniami w sprawie ów odbytego niedawno spotkania.

Oczywiście nie miałem tam zbyt wiele do powiedzenia, co prawda znam się na rzeczy, ale nie chciałem się wtrącać w to co mówił Niemiec. Oprócz nas był jeszcze Mariano (Włoch), Deranco (Hiszpan), Olaf (Szwed), Urlyk (Duńczyk) i jeszcze wiele osób które widziałem po raz pierwszy na oczy. Całkiem duża koalicja powstała z tego wszystkiego... Hans potrafi przyciągać do siebie ludzi. Zna ich słabości, nawyki a wręcz myśli. Ma to coś w sobie, co tak urzeka i odpycha, pali i jednocześnie zamraża gdy na ciebie patrzy. Wiele razy tak miałem nie tylko ja. Powstrzymuje zbytnio wychodzących przed szereg a cichych przekonuje do działania. Rzadko słyszę jak podnosi głos. Nie musi tego robić. Wszyscy czujemy do niego respekt.

*. *. *

Siema, trochę ubogo, no ale cóż. Nie mam zbyt dużo czasu jak na razie. 🫥

Pokochać goOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz