22. Już jesteśmy na miejscu

65 2 0
                                    

Pv Ada:

Dzisiaj mieliśmy już wyjeżdżać na nasz miesiąc miodowy. Całą noc wszyscy świętowaliśmy i nie spaliśmy. Teraz szykujemy się do wyjazdu.

Naprawdę byłam szczęśliwa,że mimo wszystko udało nam się. Kocham ją najbardziej na świecie. A tym bardziej gdy zaczęła przemawiać to mnie jeszcze bardziej przekonuje,że to co do siebie czujemy jest jeszcze silniejsze.

Fakt nigdy nie było łatwo i mieliśmy podkładane kłody pod nogi,ale zawsze stawaliśmy na nogi.

Po spakowaniu potrzebnych nam rzeczy poszliśmy na dół z bagażami. Agata wzięła ode mnie walizkę i poszła zapakować do samochodu.

Oczywiście uparła się na to,że ona będzie prowadzić. Uparciuch z niej.

Poszłam do kuchni gdzie byli rodzice z naszą kruszynką. Była też Ola z Rafałem.

- No hej laska- przywitała się Grodziec

- Cześć wszystkim- powiedziałam i wzięłam małą na ręce- Hej malutka. Bądź grzeczna podczas naszej nieobecności- dodałam patrząc się na nią

- Będzie grzeczna. W końcu będzie pod opieką najlepszych- odparła z uśmiechem

- Wiadomo Ola. Trochę tak dziwnie zostawiać ją na miesiąc- rzekłam

- Będziemy codziennie wysyłać wam zdjęcia jak młoda się rozwija. Nie ma co narzekać. Jesteście po ślubie więc teraz czas abyście zajęły się sobą- stwierdza i porusza dwuznacznie brwiami

- Jesteście kochani- powiedziałam kiedy podeszli do mnie i małej by się przytulić

- Tak jak mówiłam wczoraj. Jesteśmy pojebną rodziną,ale zawsze- mówi kiedy się odsuwają

Do kuchni wchodzi moja żona. Podchodzi do mnie i łapie delikatnie za biodra.

Układa swoją głowę na moje ramię.

- Już wszystko gotowe skarbie- odzywa się kojącym głosem

- Dobrze- odparłam

- Tylko wróćcie całe i zdrowe- odezwał się Nocoń

- Oczywiście,że wrócimy całe- stwierdza moja kobieta

Wszyscy wyszliśmy z naszego mieszkania i zaczęliśmy się żegnać. Nie obyło się też bez łez wzruszenia.

A tym bardziej między mną a mamą,która życzyła nam szczęścia.

Mama się bardzo zmieniła od kiedy była rozmowa między Agatą. Rzeczywiście zrozumiała swoje błędy i wspiera nas jak tylko potrafi. Tak samo jak tata.

Agata otworzyła mi drzwi od samochodu,który udekorowali wszyscy nasi znajomi. Wyglądał pięknie.

Podziękowałam swojej kobiecie i wsiadłam do auta. Zapięłam pasy i czekałam aż moja żona wsiądzie. Jednak zauważyłam jak żegna się z Sam.

Rozczula mnie ich widok. Wyglądają razem cudownie.

Rychlik wsiada do samochodu i patrzy się na mnie.

- No to ruszajmy- odezwałam się patrząc w jej stronę

- Wyglądasz pięknie skarbie- odparła a moje policzki zrobiły się lekko różowe.

Nadal tak na mnie działają jej komplementy.

- Dziękuję,ale ty też niczego sobie kochanie- rzekłam poważnie

Crazy In Love (Dzielnica Strachu) (2023) [ZAKOŃCZONE}Where stories live. Discover now