15

45 11 21
                                    

-Stuk puk to ja-Powiedział Felix, wchodząc do biura czarnowłosego, jak zawsze bez pukania.

-Codziennie tu jesteś i tylko ty tu wchodzisz bez pukania-Odpowiedział mu starszy lekko się śmiejąc.

-Wrzuć na luz a tak po za tym jak tam ci dzionek mija?

-A no jak widać praca papierki i takie tam

-Ah ciebie nie nudzi takie ciągłe patrzenie w papiery?

-Czasami

-Przydałoby ci się kilka dni wolnego a nie ciągle siedzisz na tej dupie tutaj i gapisz się w papiery

-Żebyś wiedział ile tych papierów jest

-Ja ci z nimi mogę pomóc

-Nie no sam dam radę

-We dwóch będzie szybciej pomogę ci i bajlando będziesz miał trochę wolnego

-A jak się nie zgodzę?

-Będę tu siedział dopóki się zgodzisz mogą to być nawet tygodnie

-Jesteś niemożliwy felix..

-Wiem a o której masz zamiar dziś skończyć

-Pewnie około dziewiętnastej trzydzieści jak zawsze

-O jejciu-Powiedział felix, i ziewnął.

-Nie wyspałeś się?

-Trochę

-Dziś jest sobota jak chcesz możesz dziś u mnie spać jak poczekasz jeszcze te dwie godziny-Powiwdzial starszy z uśmiechem na ustach.

-Okej!

Skip time

Felix przez ten czas co musiał czekać na starszego, leżał bezczynnie na kanapie, minęło może pół godziny, a on nie wiedząc kiedy zasnął.

Gdy obudził się poczuł, że jest w innym miejscu. Był w aucie Hwanga, spojrzał w jego stronę, na co starszy szybki kontem oka też spojrzał na blondyna.

-Wstała księżniczka wreszcie-Powiedział czarnowłosy lekko uśmiechając się.

-Ja ci dam zaraz księżniczkę-Powiedział Felix, robiąc złą minę.

-Oj no nie obrażaj się-Powiedział Hyunjin, podjeżdżając pod swój dom.

-Możesz wysiadać-Powiedział czarnowłosy, po czym wyszedł, i zamknął drzwi od auta, jednak po chwili otworzył je, gdy zobaczył, że młodszy nawet nie sięgnął do drzwi ręką.-A ja mam dać ci specjalne zaproszenie?-Spytal czarnowłosy.

-Czekam aż ty mi otworzysz-Powiedział blondyn, krzyżując ręce na piersi.

Starszy tylko westchnął, i udał się w stronę drzwi od strony pasażera, otworzył się, i gestem wskazał, że może wyjść. Co młodszy uczynił. Udali się do domu starszego, i skierowali się do kuchni.

-Co księżniczka by zjadla?-Spytal Hyunjin.

-Hmm chyba naleśniki i nie nazywaj mnie tak-Powiedział Lee.

-Dobrze księżniczko-Odpowiedział mu czarnowłosy, i wyjął potrzebne składniki.

Młodszy wyjął talerze, jak i rzeczy do udekorowania naleśników, czyli nutella, banany, truskawki, cukier puder, bitą śmietana i borówki.

Zrobienie i przyszykowanie im kolacji zajęło około pół godziny, zasiedli do stołu, wymienili się szybkim smacznego i zaczęli jesc.
Po zjedzeniu posprzątali ze stołu, i naczynia włożyli do zmywarki.

Him. (Zawieszone)Donde viven las historias. Descúbrelo ahora