Rozdział 42

460 13 9
                                    

Przebudziłam się, a w pokoju było całkowicie ciemno. Sięgnęłam po telefon, który leżał na szafce nocnej, aby sprawdzić godzinę. Światło bylo tak mocne ze przez chwile mnie oślepło. Było dziesięć po drugiej w nocy. Jak kurwa przespałam caly dzien? Spojrzalam ba swoje ubrania i zobaczylam ze bylam ubrana w to co rano wiec stwierdziłam, że pojde sie przebierać. Wstałam z łóżka i odrazu zrobiło mi sie czarno przed oczami dlatego musiałam przytrzymać sie sciany aby nie upasc. Podeszłam do szafy ktora stala naprzeciwko lozka. Byla w kolorze czarnym i miala lustrzane drzwi. Wyciagnelam z niej duzy luzny pudrowo rozowy T-shirt oraz tego samego koloru figi z malutka kokardka na przodzie. Udałam sie do lazienki ktora znajdowala sie obok szafy. Stwierdzilam ze nie zamkne calkowicie drzwi tylko zostawie je uchylone bo to nowe miejsce i jeszcze boje sie, ze jakis potwor mnie zje w tej lazience. Sciagnelam ubrania a nastepnie wskoczylam pod prysznic. Goraca woda oblewala moje cialo. Namydlilam sie swoim ulubionym plynem rozkoszujac sie cudownym zapachem wisni. Wyszlam z kabiny prysznicowej a nastepnie wytarlam sie recznikiem. Ubralam sie i odwrocilam sie w strone lustra. Nalozylam na szczoteczke paste i zaczelam szczotkować zeby. Gdy skonczylam wyplukalam usta i gdy juz mialam wychodzic zamarłam.

David stał w drzwiach patrzac prosto na mnie.

– Ile juz tam stoisz? – zapytałam przez ściśnięte gardlo ze stresu oraz odwrocilam sie przodem do niego.

– Wystarczająco dlugo.

Brunet powolnie wszedl do pomieszczenia a nastepnie podszedl do mnie. Zatrzymal sie dopiero gdy nasze klatki piersiowe sie stykaly. Musiałam podniesc glowe bo bylam od niego duzo nizsza. Patrzylismy sobie w oczy lecz gdy jego wzrok padl na moje usta nie wytrzymalam i ja rowniez spojrzalam na jego. I to bylo to. W sekunde David wbil sie w moje usta zachlannie mnie calujac. Bylam przez chwile w szoku lecz z ta sama energia oddalam pieszczote. Pocalunek byl spragniony ale takze i czuly. David najlepiej z wszystkich z ktorymi sie całowałam. I gdy to robil naszla mnie chęć na cos wiecej ale wiedzialam ze to nie moglo sie stac.

Oderwalam sie od bruneta ciezko oddychajac patrzac w jego piekne brazowe oczy, ktore obecnie lsnily od masy emocji. Ale szczegolnie od jednej. Od pragnienia. Nastepnie moj wzrok skierowal sie nizej, na usta chlopaka lecz znowu wrocilam do jego oczu.
On tak pieknie blagal tymi oczami.

Jebac to. Wkoncu jestem tylko glupia nastolatka?

UWAGA DLA WSZYSTKICH KTORZY NIE CHCA CZYTAC SCEN 18+  ZALECAM POMINAC DO TEGO ZNAKU —>   ~*~

Ponownie wbiłam się w usta Davida, ktory chyba na to czekal bo oddal go odrazu. Tym razem pocalunek byl wulgarny i spragniony. Byliśmy spragnieni siebie. Brazowooki zjezdzal swoimi duzymi dlonmi z mojej tali na biodra i lekko scisnal. Panie, jakie to było przyjemne. Nastepnie zjechal na uda i uniósł mnie jakbym nic nie wazyla.

Prosze puść mnie. Nie chce zebys mnie nosil. Co jezeli pomysli ze jestem ciezka?

Nie jestes ciężka.

Z powrotem skupiłam uwage na Williamsie, ktory nawet nie wiem oderwal sie od pocalunku. Przelknelam ciezko sline patrząc na jego cudowne oczy i lekko napuchniete i blyszczace od sliny usta. Pokiwałam glowa bo pierdilony David Williams działał na mnie o wiele bardziej niz bym tego chciała i gdybym sie odezwala moj glos bylby piskliwy. Chłopak wyszedł z łazienli i zaczał isc w kierunku lozka. Wtedy ponownie do mnie dotarlo co sie wlasnie działo. Miałam sie przespac z Williamsem. Czy bede tego jutro zalowala? Bardzo mozliwe. Czy miałam zamiar to przerwac? Niekoniecznie.

Jestem tylko dziewczyna.

David delikatnie, jakbym byla cenna porcelana, ktorej nie chcialby zbic, polazyl mnie na lozku a nastepnie zawisl nademna. Patrzyl mi prosto w oczy jakby na cos czekal. Na zgode.

Du hast das Ende der veröffentlichten Teile erreicht.

⏰ Letzte Aktualisierung: Mar 22 ⏰

Füge diese Geschichte zu deiner Bibliothek hinzu, um über neue Kapitel informiert zu werden!

Swans Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt