1

877 17 5
                                    

-FAUSTYNA-

przyleciałam z anglii do polski ponieważ mój tata zmarł a mam 16 lat i nie mogę sama mieszkać,dlatego przeprowadzam się do polski ponieważ mam tam mamę i brata,moja mama i mój tata rozwiedli się kiedy miałam 11 lat czyli około 5 lat temu moja mama zabrał się sobą Patryka a mój tata zabrał mnie więc dopiero teraz zobaczę Patryka od około 5 lat,podobno bardzo się zmienił tak samo jak ja,mam teraz
różowo-białe włosy i zmieniłam swój styl ubioru,siedzę już na tym lotnisku 30 minut a Patryka dalej nie ma lecz po chwili zauważyłam bląd wysokiego i wysportowanego chłopaka i był to właśnie Patryk.

P-Cześć to ty Faustyna

F-cześć tak to ja

P-sorry nie poznałem cię-wziął moje walizki i zaczął iść w stronę auta a ja za nim podążałam

F-Nie no spoko,ja tez cię nie poznałam

P-Wsiadaj-wsiadłam do auta i odjechaliśmy przez cała drogę rozmawialiśmy o jego liceum ponieważ idę do tego samego liceum i klasy jak on nawet się nie zorientowałam kiedy byliśmy już pod domem

P-Jesteśmy-stanęliśmy białym domem i wysiadłam z auta patyka wniósł mi walizki do domu a poszłam się przywitać z mamą

F-Hej mamo

(Mama fausti i Patryka-Mfp)

Mfp-Cześć kochanie-przytuliła mnie

F-dawno cię nie widziałam-byłam trochę zła na mamę ponieważ nie wzięła mnie ze sobą ale wiec że nie dała by radę sama z 2 dzieci

Mfp-Przepraszam

F-Ale za co?

Mfp-Za to że cię zostawiłam,że nie wzięłam cię ze sobą,przeprszam

F-Mamo było minęło teraz jesteśmy razem wszyscy we trójkę

Mfp-Wiem ale tata też napewno się tobą opiekował

F-Prawda

Mfp-dobrze kochanie idź się spakuj na jutro a późnej zejdź i zjemy kolacje

F-Dziękuje mamo ale nie jestem głodna-wymyśliłam jakieś kłamstwo ponieważ nie mogę jeść jestem za gruba

Mfp-No dobrze to idź na górę i przyjdź późnej chociaż się herbaty napijesz

F-Dobrze-poszłam na górę do swojego pokoju spakowałam wszystko i poszłam się umyć zmyłam makijaż i zrobiłam skin care była godzina 18 więc zeszłam na dół tak jak mama prosiła

Mfp-o jesteś,siadaj mam dla ciebie herbatkę-podała mi herbatę

F-Dziękuje-na dół zleciał Patryk

P-Jestem!

Mfp-to siadaj to stołu-Patryk usiadł przy stole

P-Pyszne

F-Smacznego

P-Dzięki a ty nic nie jesz

F-Nie jestem głodna

P-Pewnie się stresujesz szkołą co?

F-Bardzo się stresuje nie wiem czy mnie polubią

P-Faustynka nie ma czym się stresować napewno cię polubią

F-Dziękuje że mnie tak wspierasz

P-Zawsze jak będziesz mieć jakiś problem to masz mnie-włożył talerz do zmywarki i poszedł na górę to swojego pokoju a ja dopiłam swoją herbatę

Key to my heart || FartekWhere stories live. Discover now