Faustyna fugińska 16-latka która przyleciała z Anglii do polski idzię do nowego liceum i poznaje swojego przyjaciela a późnej kto wie może miłość swojego życia
Dziś jest środa czyli jedziemy do Hiszpanii z klasa jest godzina 2:30 a na 5 musimy być na lotnisku wiec poszłam do kuchni zrobić sobie herbatę a późnej poszłam się umyć a po 10 minutach usłyszałam dzwonek spojrzałam na telefon i była godzina 3:10 też widziałam powiadomienie od Bartka że to on dzwoni dzwoniłem wiec zeszłam na dół i otworzyłam mu drzwi
B-Cześć kochanie
F-Cześć wchodź-Bartek wszedł do środka dał mi buziaka a kiedy mnie przytulił to spadł mi ręcznik
B-Uuu faustynka-oblizał wargi
F-Boże Bartek
B-No co
F-Nic chodź na górę
B-No idę-poszliśmy na górę Bartek położył się na łóżko a ja poszłam do łazienki zrobiłam skin care a późnej makijaż i umyłam zęby potem wyszłam z łazienki
F-Skarbie co mam ubrać pomóż mi
B-Nie wiem
F-Jezu No właśnie taki jesteś
B-Dobrze wybiorę ci coś-Bartek wybrał mi co mam ubrać
¡Ay! Esta imagen no sigue nuestras pautas de contenido. Para continuar la publicación, intente quitarla o subir otra.
F-I jak wyglądałam
B-Pięknie jak zawsze-pocałowałam go a on odwzajemnił
F-Musimy iść
B-Wiem to co idziemy
F-Tak
B-Kochanie zdradziłem cię
F-Z kim!
B-Z twoim bratem
F-Co nie wiedziałam że mój brat jest taki żeby ukraść mi chłopaka
B-Ale wiesz że przecież żartuje
F-No przecież wiem debilu
B-Ej nie jestem debilem
F-Przecież żartuje
B-No a co z Patrykiem
F-Nie wiem on jest chyba u kingi
B-Aha to idziemy bo jest już 4
F-Dobra chodź bo nie zdążymy-wyszliśmy z Bartkiem z domu a później pojechaliśmy na lotnisko odrazu podbiegłam do dziewczyn kiedy je zobaczyłam i wszystkie przytuliłam
K/W/J/H-Siema stara
F-Hej-chłopacy do nas i przytulili nas od tyłu a do mnie podszedł i przytulił oczywiście bartuś
B-Siedzimy razem kochanie
F-Możemy-obróciłam się do niego i pocałowałam a on odwzajemnił
H-Słodziaki
J/P/Ś/W/K-Relujesz Haniu-usiedliśmy do autokaru
B-Co byś chciała robić
F-Nie wiem-Bartek zaczął mnie całować
B-A wiesz co jest dzisiaj
F-No środa
B-Dzień loda
F-Ja pierdole Bartek
B-Możemy się przeruchać
F-No napewno nie tutaj
B-W hotelu
F-Ale ty pokoju będziesz mieć z chłopakami a ja z dziewczynami
B-Ja pierdole
F-No przykro mi
B-Coś wymyślimy
F-No dobrze
Skip time już pod hotelem
N-Dobrze pokoju macie tak jak wam wcześniej powiedziałam-poszliśmy z dziewczynami do pokoju
H-Ej bo ja z świeżym idę na spacer po plaży
W-Ja też z Przemkiem
K/J-My też idziemy z chłopakami
H-A ty fausti idziesz z Bartkiem?
F-Nie
H-Czemu?
F-Głowa mnie boli a Bartek beze mnie nie pójdzie
H-No w sumie racja bo idziemy parami
F-No
H-Dobra kochana to my lecimy bo chłopaki do nas wypisują
F-Pa
H/J/W/K-Pa-wyszli a późnej czekałam aż wyjdą z hotelu i ktoś zapukał do drzwi wiadome że to Bartek wiec go wpuściłam do środka
B-No maleńka zostaliśmy sami-on usiadł a ja na nim
F-Oh widzę-rozepnęłam mu guzik od spodni a on ściągnął mi koszulkę i stanik
B-Dziś będzie ostra gra
F-Bierz mnie kotku-zaczęliśmy się całować i wiadomo co było dalej
