Rozdział dodatkowy

47 4 1
                                    

MINHO POV:

Cieszyłem się z bliskości z młodszym. Miałem gdzieś moją rodzinę, która już dawno temu wydziedziczyła mnie „za moje zachowanie". Liczył się Jisung i tylko Jisung. To moja rodzina teraz się liczyła. Ja, Jisung, Soonie, Doongie i Dori. Moja rodzina. Kto wie może się powiększy?

- Sungie pośpiesz się

- Jeśli chcesz mieć przystojnego chłopaka, musisz zaczekać

- Już mam przystojnego chłopaka, wychodź - jękłem w stronę drzwi od łazienki.

- Słodko, zaczekaj chwilę

- HANNIE NO.

- JUŻ, JUŻ

Postanowiłem zabrać moją wiewiórkę na sam szczyt wieży Eiffla, jako iż byliśmy we Francji na „urlopie" postanowiłem z tego skorzystać.

- Nie jest za wysoko?

- Nie, jest przepięknie

- Prawda, czemu nie ma tutaj nikogo? - rozejrzał się zdezorientowany po całym piętrze.

- Bo wynająłem całe piętro tylko dla nas na godzinę - zaśmiałem się lekko.

- ŻARTUJESZ SERIO?! - popatrzył na mnie zaskoczonym wzrokiem. Jego brązowe tęczówki tak uzależniały... - Halo, ziemia do Minho - pomachał mi przed twarzą ręką.

- Tak? Już siadajmy i zjedzmy co ty na to?

Młodszy zgodził się ze mną po czym zasiedliśmy do stołów. Pociły mi się ręce ze stresu. Czemu to było tak stresujące? Przecież wiem że mnie kocha to o co chodzi?

- Wszystko w porządku? Dziwnie wyglądasz

- Tak tak, nie martw się o mnie mały - złapałem go za rękę gładząc po wierzchu palców.

A gdybym tak jeden z nich ozdobił?

Wstałem od stołu po czym poszedłem na drugi koniec piętra. Złapałem się barierki upadając na kolana.

- Boże Min nic Ci nie jest? - przykucną przy mnie mój chłopak a ja wiedziałem, że to już czas.

Uklęknąłem na jedno kolano po czym spojrzałem w jego czekoladowe tęczówki.

- Jiji, kocham cię nad życie wiesz o tym. Chcę spędzić z tobą całe te życie, mieć z tobą gromadę kotów i dzieci, chcę nazwać twoją mamę moją teściową a twojego tatę moim teściem. Chcę budzić się codziennie obok ciebie, czuć twój zapach. Chce abyśmy złączyli się razem na ślubnym kobiercu. Chce żebyś za mnie wyszedł. Uczynisz mi tą przysługę zgadzając się? - patrzyłem na zapłakanego chłopaka sam nie będąc w lepszym stanie, ale podobało mi się to. To tylko świadczyło o naszej miłości.

- Tak...

Black hole // JeongchanOnde histórias criam vida. Descubra agora