Rozdział II

27 1 1
                                    

Drzwi otworzył mi nie kto inny jak Patryk. Wysoki brunet z mocnymi rysami twarzy. Był ubrany w czarny golf i dresy. Widok tak popularnego ifluencera, na chwile odebrał mi mowę, jednak finalnie ją odzyskałam.

— Hej — W końcu wydusiłam z siebie powitanie.

— Cześć, wchodź do środka. Kinga i Posti są na nagrywkach u Fusialki —

Jak powiedział, tak też zrobiłam. W wejściu do domu zdjęłam buty i rozejrzałam się po wnętrzu domu. Całokształt i wystrój prezentowały się tu jeszcze lepiej, niż na filmach. Patryk zamknął na mną drzwi i zaprowadził mnie do salonu.

— Twoje rzeczy będą tu jeszcze dziś wieczorem. Chodź, pokaże ci twój pokój —

Zachęcił i schodami wszedł na górę. Kulturalnie przemieściłam się za nim, po czym weszliśmy do średniej wielkości pomieszczenia. W środku można było zobaczyć tylko łóżko, biurko i niewielką szafę na ubrania. Brunet usiadł na łóżko, a następnie zrobił także miejsce dla mnie. Patrząc jak siadam obok niego zaczął rozmowę.

— Słuchaj, za miesiąc mamy lipiec, a z tym wiąże się także kolejne daily na moim kanale. Zależy mi, żebyś jak najszybciej zaczęła pracę, mam namyśli wymyślanie pomysłów na filmy, organizacja miejsc i rzeczy itp — Chłopak zaczerpnął powietrza. — Jesteś tu, ponieważ nie chcę już organizować wszystkiego sam. Dałabyś radę zacząć za tydzień? —

Mówił spokojnie i z profesjonalizmem w głosie. Zerknął na mnie niepewnie czekając na odpowiedź.

— Jasne, nie ma sprawy — Uśmiechnęłam się.

— Jeśli chodzi o wypłatę, to jeszcze się z tobą skonsultuje — Powiedział, po czym wyszedł z pokoju.

Przez dłuższy czas nie ruszałam się z mojej nowej „jaskini" dopiero kiedy busy przeprowadzkowe przywiozły moje rzeczy, wyszłam przed dom i zaczęłam nosić kartony do środka.

Sięgałam właśnie po kolejne pudełko, kiedy poczułam, że robi się lżejsze, spojrzałam w górę tylko po to, aby zobaczyć Patryka odbierającego z moich rąk ciężar.

— Pomogę ci —

— Dziękuje — Odpowiedziałam krótko i zajęłam się innymi kartonami.

Z pomocą Mortalcia, po niecałej godzinie wszystkie moje rzeczy były u mnie w pokoju. Postanowiłam nie rozpakowywać ich dzisiaj, ponieważ był już wieczór, a ten dzień i tak był pełny niespodzianek. Kinga z Postim wreszcie wrócili z nagrywek, co równało się także z poznaniem ich.

Siedziałam właśnie na kanapie w salonie, a w tym samym momencie do mieszkania weszły wspomniane wcześniej osoby. Kinga podeszła do mnie i przytuliła na powitanie, co nie lekko mnie zdziwiło. Oboje przedstawili mi się (tak jakbym miała ich nie znać, no nie?)

— Jesteś nową menagerką Patryka, prawda? — Podsumował Posti.

Kiwnęłam głową i uśmiechnęłam się.

— Jak dobrze, w końcu będzie się mył podczas daily — Zażartował i usiadł obok mnie.

Jak na zawołanie brunet przeszedł przez łazienkowe drzwi i uniósł jedną brew.

— Nie oczerniaj mnie tak przed Aurorą — Zaśmiał się łagodnie i dołączył do nas.

Patryk wybrał jakiś serial, który oglądaliśmy wspólnie przez najbliższe dwie godziny. Nagle telefon chłopaka zawibrował. Podniósł go, po czym zmarszczył brwi i pokazał nam wyświetlacz telefonu, przez co wszyscy zamarliśmy.

Nieznany numer:
W tej branży nie ma miejsca dla nas obojga, dobrze o tym wiesz

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 14 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

☆ Troska ☆ || Patryk Baran || Where stories live. Discover now