Nowy

162 7 23
                                    

Rok 2023

Nicola siedział pośród innych piłkarzy na zgrupowaniu w pewnym hotelu. Nie czuł się jakoś super w ich towarzystwie. Cała drużyna czekała na trenera. Miał on przyjść z nowym reprezentantem. Sam Nicola był w reprezentacji od roku i jak dotąd miał problem z dogadaniem się z innymi, po chwili do pomieszczenia wszedł trener Michał Probierz a za nim młody chłopak na oko  miał z 20 lat. Stanął po prawej stronie trenera i rozejrzał się po wszystkich. Wydawał się zagubiony? Trener spojrzał na cały skład, a cały skład spojrzał na nic. Cała reprezentacja dowiedziała się dwie godziny wcześniej, że ktoś ma dojść. Dlaczego? Prawdopodobnie nikt z nich nie słuchał trenera zbyt uważnie o godzinie 3 w nocy po wygranym meczu.
Ciszę przerwał trener patrząc na stojącego obok niego młodzieńca.

-A więc jak mówiłem dołączył dziś do nas nowy zawodnik- wskazał na niego z lekkim wyczekiwaniem w głosie.

Chłopak lekko się uśmiechnął poczym zaczął mówić po angielsku.

-Hi, I'm Matty Cash. You probably know that from today I will play in this national team. Forgive me for not speaking Polish, but I'm still learning- chłopak dość nerwowo mówił patrząc na cały skład.- I play for Aston Villa every day. Honestly, I don't know what else to say. So I'll just say it's nice to see us.

[Tłumaczenie: cześć, jestem Matty cash, prawdopodobnie wiecie że będę grać w tej reprezentacji. Wybaczcie że nie mówię po polsku ale dopiero się uczę. Na codzień gram w Aston Villi. Nie wiem co powiedzieć więcej. Więc powiem tylko że miło Was widzieć.]

Chłopak wygląd na bardzo zestresowanego. Zalewskiemu zrobiło mu się go lekko żal. Jako pierwszy wstał Robert podszedł do niego i uścisnął mu rękę, coś gadał po angielsku wskazując na poszczególnych piłkarzy. Matty co chwilę kiwał głową bądź coś gadał typu "Of course" "yes" ewentualnie kiwał głową. Po chwili Robert złapał go za ramię i ruszył w kierunku pokoi, zniknęli za rogiem. Po jakiejś godzinie Robert wrócił do części piłkarzy którzy jeszcze byli w salonie, usiadł na jednym z foteli i zaczął rozmawiać z resztą obecnych. Nicola po chwili wstał i ruszył do wyjścia kierując się do części z pokojami. Był już niedaleko swojego pokoju kiedy zobaczył, że w jednym z wczoraj pustych pokoi świeci się światło. Podszedł do drzwi i lekko zapukał.

-Yes?- usłyszał głos chłopaka.

-Umm, hello, I'm Nicola Zalewski. So I thought I'd come and introduce myself- powiedzial młodszy.

[Tłumaczenie: Hi, jestem Nicola Zalewski. Tak pomyślałem, że przyjdę i się przedstawię]

Drugi lekko się uśmiechnął, poczym zaprosił Zalewskiego. Siedzieli razem z dwie godziny gadając po angielsku. Rozmowa była przyjemna i nie było tej nieprzyjemnej niezręcznej ciszy. Nicola około 22:30 wyszedł od chłopaka i poszedł do swojego pokoju. Ogarnął się do spania i położył się spać.

Następnego dnia Zalewski wstał dość wcześnie, lekko się przeciągnął i ruszył w kierunku łazienki, odświeżył się poczym ruszył się ubrać. Na godzinę 10 było zaplanowane śniadanie, więc chłopak szybko ruszył w kierunku jadalni bo był spóźniony 5 minut. Na dole byli wszyscy, no prawie, nie było Mattiego. Chłopak lekko się zdziwił kiedy chłopak nie zszedł do godziny 12 czyli końca pory śniadaniowej. Wszyscy piłkarze to zobaczyli, nie tylko Nico. Szczęsny więc wysłał oczywiście młodszego kolegę aby udał się po nowego. Zalewski doszedł już do pokoju Casha i zapukał, nie usłyszał żadnej odpowiedzi więc po prostu wszedł, bojąc się czy nic się nie stało. Matty stał tyłem do niego, wszystko byłoby okej gdyby chłopak miał na sobie koszulkę. Zalewski chciał szybko wyjść z jego pokoju zdając sobie sprawę z tego, że naruszył jego prywatność, ale nie zdążył bo chłopak szybko się odwrócił i szybko narzucił na siebie odzież.

- Sorry- mruknął zawstydzony Nico.

- Does not matter- uśmiechał się drugi- Something happened?

-You weren't at breakfast

-Oh, I forgot- chłopak podrapał się po szyi.

-Come on, let's go down to the others

Ruszyli we dwójkę korytarzem. Zalewski był w zdecydowanie lepszym stanie niż Cash, który zachowywał się jakby go ciężarówka potrąciła. Kiedy zeszli na dół Nico ruszył do reszty piłkarzy i zaczął z nimi rozmowę, za to Cash usiadł na jednym z wolnych miejsc i zaczął przeglądać telefon jakby od niechcenia.
20-sto latek przeglądał Instagrama w milczeniu, nie zwrócił uwagi na to, że prawie cały skład go obserwuje z wyczekiwaniem. Lekko podskoczył słysząc wypowiedziane jego imię przez jednego z graczy. Uniósł lekko wzrok na siedzących.

-Halo!  Matty czy ty umiesz cokolwiek powiedzieć po polsku?- zapytał Świderski patrząc na chłopaka z wyczekiwaniem.

Chłopak zaczął mielić w głowie usłyszane słowa i tłumaczyć je sobie na angielski, po chwili pokiwał lekko głową i dodał krótkie "tak".

-No to nie jest tak źle jak myśleliśmy- lekko zaśmiał się Bułka.

-Zamiast go dręczyć byście zrobili coś pożytecznego, a więc Matty za godzinę jedziemy na trening przedmeczowy. Więc za pół godziny bądź gotowy- powiedział Lewandowski patrząc na młodszego z uśmiechem.

-Okej, tu mam być czy stać tam?- zadał pytanie łamiącym się polskim.

-Przyjdź tutaj- powiedział Szczęsny.

Kilka osób lekko zachichotało słysząc akcent Casha. Na policzkach młodszego wyskoczyły lekkie rumieńce. Wstał z krzesła i ruszył do wyjścia z krótkim zdaniem "I'm going to get ready". Kiedy doszedł do pokoju rzucił się na łóżko z rezygnacją. Miał dość tego dnia pomimo, że była dopiero 12:38.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Buona giornata przyjaciele.
Taki pierwszy rozdział. Nwm co robię ze swoim życiem że to pisze ale no cóż raz się żyje. Mam nadzieję, że wam się spodoba.

Arrivederci 

Carissimo Nicola... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz